Osiem dni Światła. 5 dzień – 29 grudnia
Zobacz zapowiedź cyklu>>>
Światło dobroci
Zanim ukazała się miłość, nie była nam znana dobroć, a przecież istniała ona i przedtem, bo odwieczne jest miłosierdzie Pana. Lecz gdzie można było poznać jego ogrom? Było ono obiecywane, ale jeszcze nie było doświadczane, dlatego też wielu nie wierzyło. Jednakże „wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał Bóg przez proroków” o swoich zamiarach pełnych pokoju, a nie zguby. (…)
A oto teraz pokój. Już nie obiecywany, ale dany; już nie odraczany, ale ofiarowany; już nie zapowiadany, ale urzeczywistniony. Bóg Ojciec zesłał swego Syna na ziemię; dał Go jak trzos wypełniony miłosierdziem, jak trzos, powtarzam, który rozerwany w męce, oddał ukrytą w nim cenę naszego zbawienia. (…) Gdy dał się poznać Bóg Człowiek, nie dała się ukryć łaskawość Pana.
(z kazania św. Bernarda)
Czasem chcielibyśmy, by Bóg był trochę mniej skryty niż jest. I choć wiemy, że Jego pokora i cichość w przychodzeniu do nas wynikają z tego, że bardzo szanuje naszą wolną wolę i nie chce niczego nam narzucać, to jednak, czy nie jest tak, że momentami trudno nam przyjąć, że On wybiera takie niepozorne sposoby spotykania się z nami? Proste znaki sakramentów, Słowo Boże, które możemy czytać albo możemy oddać molom książkowym i warstwom kurzu; cisza na modlitwie, a nie gromy i błyskawice. A do tego jeszcze to Dziecko w żłóbku, które dopiero po trzydziestu latach przemówiło z mocą i działało cuda.
Przeczytaj również
Wydaje się, że dla św. Bernarda, z którego kazania pochodzi powyższy cytat, skrytość Boga nie była problemem. Z jego słów bije mocne przekonanie o tym, że gdy Bóg coś obiecuje, to zawsze dotrzymuje słowa. Dobroć i miłość Boga wobec nas istniała, zanim się o niej dowiedzieliśmy. Bo to, że czegoś nie widzimy lub o tym nie myślimy, nie oznacza, że tego nie ma.
Może dlatego Bóg lubi się chować za tym, co proste i codzienne, by zaprosić nas do poszukiwania Go we wszystkim? Może trzeba dziś przyjąć w wierze postawę dziecka bawiącego się w chowanego – sprawdzać wszędzie, czy tam przypadkiem nie kryje się Poszukiwany lub choć jakiś minimalny ślad Jego dobroci?
Jak dziś świętować?
Spróbuj naśladować Boga w Jego skrytości. Zrób dla kogoś coś dobrego tak, by ten nie dowiedział się o tym. Na przykład pomódl się za osobę mijaną na ulicy lub spotkaną w tramwaju. Lub pozmywaj za kogoś naczynia w zlewie, nie przyznając się do tego. Albo zostaw na talerzu ten kawałek ciasta lub tę cząstkę chleba, o których wiesz, że będą mieli na nie ochotę inni domownicy.
Rozważania na każdy dzień oktawy Bożego Narodzenia publikowane są o godz. 6 na portalu Stacja7. Zapraszamy!