![](https://stacja7.pl/wp-content/uploads/2022/04/Pasja-Judasz-768x322.jpg)
Czy Judasz był opętany? Niezwykła symbolika w „Pasji” Mela Gibsona
W „Pasji” Mela Gibsona Judasz został przedstawiony bez bawienia się w jakiekolwiek niuanse.
Mel Gibson, ukazując postać Judasza opierał się głównie na relacji Jana Ewangelisty, który chyba szczególnie mocno poczuł się zraniony jego postępkiem i po latach, tworząc swoją wersję Ewangelii, nie krył niechęci do zdrajcy Jezusa, przypisując mu chciwość oraz skłonność do defraudacji wspólnej kasy apostołów, nad którą sprawował pieczę (J 12, 4-6, por. J 13, 29).
ZOBACZ>>> Tego nie wiedziałeś o postaciach z „Pasji”
Opętany Judasz?
To właśnie Czwarta Ewangelia legła u podstaw tak bardzo negatywnego wizerunku Judasza. Mel Gibson podążył też za ewangelicznymi sugestiami, że jego zdrada była efektem owładnięcia przez Szatana. W Ewangelii Jana czytamy, że „Diabeł nakłonił serce Judasza Iskarioty syna Szymona, aby Go wydać” (J 13, 2), a Jezus przewidział to już wcześniej, mówiąc „Czyż nie wybrałem was dwunastu? A jeden z was jest diabłem” (J 6, 70).
Według Łukasza opętanie Judasza nastąpiło, gdy zbliżało się święto Paschy: „Wtedy Szatan wszedł w Judasza, zwanego Iskariotą, który był jednym z Dwunastu” (Łk 22, 3). Natomiast Jan wspomina, że Szatan wszedł w swą ofiarę dopiero podczas Ostatniej Wieczerzy (i to po otrzymaniu od Jezusa kawałka chleba): „A po spożyciu kawałka [chleba] wszedł w niego Szatan” (J 13, 27). W tej perspektywie słowa Jezusa: „Co chcesz czynić, czyń prędzej!” mogły jako adresata mieć nie tylko wiarołomnego apostoła, ale właśnie Szatana.
Tu taka mała dygresja. Strategia Szatana wydaje się być sprzeczna sama w sobie i nielogiczna, bo z jednej strony próbował on odwieść Jezusa od drogi Krzyża (por. Mk 8, 33), a z drugiej strony inspirował spisek przeciwko Niemu, aby został On skazany na śmierć krzyżową. Tę nielogiczność widzimy już w Ewangeliach. Tak jakby Zło w obliczu Jezusa pogubiło się i samo nie wiedziało, czego właściwie chce.
Przeczytaj również
CZYTAJ>>> Spotkanie Jezusa z Weroniką. Niezwykłe zapiski bł. Anny Katarzyny Emmerich!
Scena, którą dodał reżyser, a której nie ma w Ewangeliach
Powróćmy jednak do Judasza w „Pasji” Mela Gibsona. Sceną, którą dodał reżyser, a której nie ma w Ewangeliach, jest ponowne „spotkanie” Jezusa i Judasza krótko po jego zdradzie.
Oto widzimy, jak Jezus aresztowany i pobity, spada z mostu, wisząc na łańcuchu tuż… przed Judaszem, który akurat tam się ukrył. Przejmująca jest ta scena ich ponownego spojrzenia sobie w oczy. Myślę, że można to interpretować jako danie Judaszowi szansy na skruchę. W spojrzeniu udręczonego Jezusa nie ma bowiem w ogóle wyrzutu ani potępienia. Jest w nim miłość. A jednak Judasz wybiera drogę samopotępienia. Judasz uzyskałby przebaczenie, ale on sam nie potrafił sobie przebaczyć.
Dzieci symbolem wyrzutów sumienia?
Mel Gibson niezwykle obrazowo pokazał w „Pasji” wyrzuty sumienia zdrajcy. Prześladują go demony w postaci dzieci i zaszczuwają na śmierć. Ich twarze wykrzywiają się w groteskową potworność. Wyglądają jak demoniczne gnomy, ścigając Judasza na wzgórzach, gdzie ostatecznie się powiesi. Ta nagła erupcja groteskowych postaci jest jednak raczej efektem halucynacji Judasza i świadectwem popadania przez niego w obłęd. Dlatego postrzega on świat w zdeformowany sposób i to co piękne ze swej natury wydaje mu się potworne.
Nagła erupcja groteskowych postaci jest jednak raczej efektem halucynacji Judasza i świadectwem popadania przez niego w obłęd. Dlatego postrzega on świat w zdeformowany sposób i to co piękne ze swej natury wydaje mu się potworne.
Ostatecznie Judasz pada przy trupie martwego osła, toczonego przez robactwo, z którego szyi zdejmuje postronek i wiesza się nad gnijącym zwierzęciem.
Robaki w truchle osła reprezentują oczywiście w symboliczny sposób śmierć i zepsucie. Dlatego na przykład widzimy larwę, jak wypełza i wychodzi z nozdrza Szatana w Ogrodzie Oliwnym.
ZOBACZ>>> Wielki Post z „Pasją”: Barabasz i spojrzenie Jezusa, które zmienia życie
Dlaczego Mel Gibson posłużył się obrazami ocierającymi się o kicz?
Mel Gibson za pomocą tych obrazów, ocierających się o kicz, chciał pokazać, że zatracenie jest czymś strasznym, a ostatecznym celem Szatana jest zniszczenie człowieka. Z tego samego powodu pokusił się o pokazanie, jak wrona wydziobuje oko złemu łotrowi, który chwilę wcześniej szydził z Jezusa. Oczywiście jest to scena czysto symboliczna, to tak jakby Gibson chciał nam pokazać, co czeka człowieka, który, przez całe życie był zbrodniarzem i nawet w chwili śmierci nie potrafił wykrzesać z siebie żalu, a jedynie szyderczy śmiech z drugiego skazańca cierpiącego niewinnie katusze. Można mieć zastrzeżenia do estetyki tych dosłownych w swej drastyczności wyobrażeń i do „łopatologii”, płynącej z nich nauki moralnej, ale może niektórym potrzebne jest takie łopatologiczne pokazanie, jakie są konsekwencje zła.