Co czuje mama patrząca na cierpienie dziecka? „Obecność Jezusa przemieniła wszystko”
Moja córka urodziła z letalną, wrodzoną wadą serca i zaraz po przyjściu na świat rozpoczęła się walka o jej życie. Co czuje serce mamy patrzącej wielokrotnie na cierpienie dziecka?
A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.
J 19 , 25-27
ZOBACZ>>> „Jestem mamą pięciorga dzieci. Czworo z nich jest już u Boga…” Świadectwo utraty dzieci
Cierpienie niemożliwe do przeżycia
Cierpienie Maryi stojącej pod krzyżem Jezusa zdaje się niemożliwe do przeżycia. Obraz ten jest mi szczególnie bliski, odkąd sama jestem mamą i odkąd Pan Jezus i mnie poprosił o towarzyszenie w Jego krzyżu.
Moja córka urodziła z letalną, wrodzoną wadą serca i zaraz po przyjściu na świat rozpoczęła się walka o jej życie. Co czuje serce mamy patrzącej wielokrotnie na cierpienie dziecka?
Przeczytaj również
Nieopisany ból serca, które bliskie jest pęknięcia, jakby „mieczem przebite”. Bezsilność, niezrozumienie i chęć wzięcia całego cierpienia na siebie, aby tylko ulżyć dziecku.
ZOBACZ>>> “Droga. 28 kroków do Światła”. Książka o Bożej miłości w twoim życiu
Wpatrywałam się w krzyż
W takich momentach naprawdę czułam jakbym stała pod krzyżem. Wiele razy, zalana łzami, wpatrywałam się w krzyż wiszący w kaplicy szpitalnej. W krzyż, z którego Jezus, choć sam pogrążony w cierpieniu, ani na chwilę nie przestawał mnie pocieszać i ocierać moich łez.
Tam, w poczuciu bezsilności, w milczeniu i niemocy, przygnieciona krzyżem, z którym próbowałam radzić sobie sama – całą moją ufność złożyłam w Panu. Otworzyłam serce pełne cierpienia i dałam się pocieszyć. I wtedy właśnie Jezus zabierał krzyż z moich ramion i brał go na Swoje. Przynosił ukojenie, przemieniał serce, podnosił z upadku.
CZYTAJ>>> „Gdy jest mi ciężko…” Wyjątkowe, kobiece rozważania Drogi Krzyżowej
„Tylko wytrwać…”
Obecność Jezusa przemieniła wszystko. Choć nie zawsze rozumiałam, choć nie zawsze widziałam sens, to wiedziałam, że w tym cierpieniu nie jestem sama. Będąc pod krzyżem, walczyłam o to, aby nie tracić z oczu Tego, który na tym krzyżu oddał za mnie życie.
Walczyłam o wierność, aby jak Maryja wytrwać.
Tylko wytrwać.
Resztę przemieniał Jezus.
Rozważanie do XII stacji Biblijnej Drogi Krzyżowej autorstwa Anny Greckel pochodzi z książki „Droga. 28 kroków do Światła”