Nasze projekty

„Widziały, jak rozpadają się ich domy i giną rodzice”. Trudna sytuacja dzieci na Haiti

Cały czas wzrasta liczba ofiar trzęsienia ziemi na Haiti, a tysiące osób potrzebuje natychmiastowego wsparcia medycznego. "Jest co najmniej pół miliona dzieci, które znajdują się obecnie na ulicy. Brodzą w wodzie i błocie, nie mają dosłownie nic. Widziały, jak rozpadają się ich domy i giną rodzice" - mówi pracownica UNICEF-u.

fot. Bruno Nascimento/ Unsplash

Do ponad 2 tys. wzrosła liczba ofiar sobotniego trzęsienia ziemi na Haiti. 12 tys. osób jest ranny, a 600 tys. rodzin potrzebuje natychmiastowego wsparcia żywnościowego i medycznego. Ziszczonych jest 70 proc. domów i połowa wszystkich kościołów. Bardzo ucierpiały szkoły, przychodnie i ambulatoria. Akcję ratunkową utrudnia tropikalna burza, która przechodzi nad Haiti – mówi bp Pierre André Dumas, ordynariusz diecezji Anse-à-Veau-Miragoâne, jednej z najdotkliwiej dotkniętych skutkami kataklizmu.

„Ludzie potrzebują praktycznie wszystkiego”

To bardzo trudny czas, czas próby. Musimy go przeżywać z wiarą i konieczną solidarnością. Potrzeba konkretnej pomocy. W naszej diecezji siadem domów na dziesięć zostało zrównanych z ziemią. Wciąż nie znamy sytuacji w górskich wioskach, które są odcięte od świata. Ludzie potrzebują praktycznie wszystkiego: żywności, lekarstw, a nawet wody – mówi papieskiej rozgłośni bp Dumas.

Jak podkreśla, wystosowali apel także do innych krajów z prośbą o przysłanie lekarzy i pielęgniarek. Sami Haitańczycy wspierają się nawzajem na ile tylko mogą. Stawiamy czoło tej przeraźliwej sytuacji w duchu solidarności, dzieląc się wszystkim co mamy. Nasi kapłani i siostry zakonne są na miejscu i niosą pomoc stając się dla ludzi małymi znakami nadziei i pokazując, że Bóg nie opuścił swego ludu – dodaje.

Reklama

Pół miliona dzieci znajduje się na ulicy

Organizacje pozarządowe alarmują, że niesienie pomocy pozostaje bardzo trudne z powodu działania zorganizowanych grup przestępczych, które kontrolują główne drogi dojazdowe do stolicy Haiti. W dramatycznej sytuacji znajdują się dzieci – mówi Radiu Watykańskiemu Andrea Iacomini z UNICEF Italia.

Jest co najmniej pół miliona dzieci, które znajdują się obecnie na ulicy. Brodzą w wodzie i błocie, nie mają dosłownie nic. Widziały, jak rozpadają się ich domy i giną rodzice. Potrzebują pilnie schronienia. Udało nam się postawić namioty przy przychodniach, ale to tylko kryzysowe rozwiązanie – mówi Iacomini.

Opisuje tę sytuację, jako „tragedię w tragedii”. Pamiętajmy, że jeszcze kilka dni temu Haitańczycy walczyli z nasilającymi się skutkami pandemii. Potrzeba wsparcia wspólnoty międzynarodowej. Przede wszystkim musimy jednak jeszcze dotrzeć wszędzie tam, gdzie nie udało się dostać z powodu osunięć ziemi, ulewnych deszczy i kontroli grup przestępczych – podkreśla.

Reklama

kh/Vatican News/Stacja7

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę