Bp Roman Pindel zwrócił uwagę, że Środa Popielcowa nie jest świętem nakazanym, ale mimo to dużo osób idzie wtedy na mszę. "Może wyczuwamy ważność i przeczuwamy znaczenie tego znaku?" - zastanawiał się.
Duchowny zauważył, nawiązując do konkretnego wydarzenia, którego był świadkiem, że symbol popiołu jest dla człowieka bardzo wymowny i nosi głębsze znaczenie nawet dla kogoś, kto jest słabo wierzący i dawno nie był w kościele.
Skąd takie wielkie pragnienie popiołu u tak wielu ludzi w kościele w Środę Popielcową? Przecież nie jest to święto obowiązujące, ani nie jest to dzień wolny od pracy z powodu uroczystości religijnej, nie ma więc obowiązku udziału w Eucharystii. A może wyczuwamy ważność i przeczuwamy znaczenie tego znaku, ale nie podejmujemy związanego z nim wyzwania? – zastanawiał bp Pindel, który przewodniczył mszy św. w Popielec w konkatedrze w Żywcu.
Zwrócił uwagę, że popiół symbolizuje zarówno koniec, jak i odnowienie. Zdaniem kaznodziei, popiół mówi o kruchym losie ludzkiego życia, ale również o obietnicy życia wiecznego po śmierci. Wskazał, że w kontekście liturgii Środy Popielcowej popiół przypomina o naszym pochodzeniu z prochu i ostatecznym powrocie do niego, ale także o nadziei na zmartwychwstanie dzięki Chrystusowi.
Kiedy słyszymy te słowa nad nami: ‘Pamiętaj, że prochem jesteś i w proch się obrócisz’, powinniśmy się temu przeciwstawić. Wierzę, że po moim prochu będzie życie, kiedy Bóg mnie wskrzesi z martwych. Niezależnie od tego, co się stanie z moim ciałem – czy zostanie pochowane w całości, czy też w urnie. Wierzymy, że Bóg może wskrzesić swój lud nawet z kamienia, jak prorok to mówi – stwierdził biskup.
Jaki więc jest przekaz tego dzisiejszego wezwania, kiedy posypujemy nasze głowy popiołem? Ono mówi nam, że nie jesteśmy tylko prochem. Wierzymy w życie Boże we wnętrzu naszej osoby. Wierzymy w działanie Ducha Świętego i w życie, które otrzymujemy poprzez przyjmowanie sakramentów – podkreślił.
Przeczytaj również
Jak zaznaczył duchowny, słowo Boże przeznaczone na dziś przypomina, że teraz jest właściwy czas na nawrócenie. Nie ma gwarancji na jutro, dlatego nie powinniśmy odkładać naszej pokuty, nawrócenia, spowiedzi czy zmiany życia. Dziś jest czas zbawienia. Jeśli odczuwamy wewnętrzne wezwanie do nawrócenia, nie bagatelizujmy go – stwierdził i powtórzył, że tak mocne wezwanie do nawrócenia należy podjąć zdecydowanie.
Biskup zachęcił do modlitwy, studiowania Pisma Świętego i podejmowania postanowień, które pomogą zbliżyć się do Boga i prowadzić życie zgodne z Jego wolą.
ZOBACZ TEŻ: Biskup nakazał wspólnocie zaprzestanie działalności. „Jej działania przynoszą szkodę Kościołowi”
KAI