10-letnia dziewczynka z Hiszpanii tuż przed swoją śmiercią spełniła swoje marzenie i została misjonarką katolicką. Kilka dni później zmarła z powodu guza mózgu.
10-letnia Teresita Castillo de Diego zmarła po trzech latach walki z guzem mózgu. Jej historię w liście opisał ks. Angel Camino Lamela, wikariusz biskupi diecezji madryckiej. W lutym odprawiał on mszę w jednym ze stołecznych szpitali. Wtedy tamtejsi kapelani zasugerowali mu, żeby spotkał się z jedną z chorych pacjentek, która następnego dnia miała zaplanowaną operację usunięcia guza mózgu.
In the midst of extreme pain, the young girl would tell her mother, “I’m offering it up for the people; for instance, for someone who is ill, for the priests.” https://t.co/3o2969qhqz
— Catholic News Agency (@cnalive) March 10, 2021
Reklama
„Przyjechałem na oddział i po przejściu wszystkich testów lekarze zaprowadzili mnie do Teresity. Biały bandaż otaczał całą jej głowę, ale jej twarz była na tyle odsłonięta, że mogłem ją całą zobaczyć” – wspomina.
Przeczytaj również
Młoda dziewczyna powiedziała księdzu, że bardzo kocha Jezusa i chciałaby zostać misjonarką. Kapłan był bardzo poruszony jej słowami, pobłogosławił ją i powiedział jej, że od teraz czyni ją misjonarką, a jeszcze tego samego dnia przyniesie jej krzyż misyjny i dokument, który będzie to potwierdzał.
Ks. Camino udzielił jej Eucharystii i namaszczenia chorych, a tego samego dnia wrócił do niej z krzyżem misyjnym i dokumentem. „To była chwila prostej modlitwy. Dołączyły do nas pielęgniarki i spontanicznie zrobiły nam kilka zdjęć, które pozostaną niezatartym wspomnieniem” – pisze kapłan.
Dziewczynka poprosiła matkę, aby ta zawiesiła krzyż przy łóżku szpitalnym. Jutro zabiorę go na salę operacyjną. Jestem teraz misjonarzem – powiedziała.
Dziewczynka codziennie chodziła na mszę
Teresita pochodzi z Rosji, a została adoptowana przez hiszpańską rodzinę, kiedy miała 3 lata. Od samego początku wyróżniała się głębokim życiem duchowym. Codziennie chodziła na mszę świętą.
W 2015 roku lekarze po raz pierwszy wykryli u niej guza mózgu. Pierwsze leczenie okazało się sukcesem, ale 3 lata później guz zaczął znowu rosnąć. W styczniu 2021 roku dziewczynka wróciła do szpitala z silnymi bólami. Wtedy młoda Teresita zawierzyła się opiece bł. Carlo Acutisa.
Operację pierwotnie zaplanowano na 11 stycznia, ale nie można jej było wykonać przez powikłania. Dodatkowo ona i jej matka zachorowały na koronawirusa.
Mama Teresity powiedziała, że jej wiara pomagała jej w chorobie. „Kiedy ofiarowała swoje cierpienia, to przyszła mi do głowy myśl, że Jezus posługuje się nimi, aby zbawić więcej ludzi” – stwierdziła.
W ostatnich tygodniach życia Teresita przypominała swojej matce Jezusa cierpiącego na krzyżu, zwłaszcza wtedy, gdy nie mogła już pić wody, a pielęgniarki wkładały jej do ust gazę namoczoną w wodzie.
7 marca dziewczynka zmarła, została pochowana następnego dnia. Arcybiskup Madrytu kard. Carlos Osoro był obecny na jej pogrzebie.
SPRAWDŹ: Carlo Acutis: Różaniec to najbardziej romantyczne spotkanie
ag/CNA/Stacja7