10-letnia dziewczynka z Hiszpanii tuż przed swoją śmiercią spełniła swoje marzenie i została misjonarką katolicką. Kilka dni później zmarła z powodu guza mózgu.

10-letnia Teresita Castillo de Diego zmarła po trzech latach walki z guzem mózgu. Jej historię w liście opisał ks. Angel Camino Lamela, wikariusz biskupi diecezji madryckiej. W lutym 2021 roku odprawiał on mszę w jednym ze stołecznych szpitali. Wtedy tamtejsi kapelani zasugerowali mu, żeby spotkał się z jedną z chorych pacjentek, która następnego dnia miała zaplanowaną operację usunięcia guza mózgu.
„Przyjechałem na oddział i po przejściu wszystkich testów lekarze zaprowadzili mnie do Teresity. Biały bandaż otaczał całą jej głowę, ale jej twarz była na tyle odsłonięta, że mogłem ją całą zobaczyć” – wspomina.
Młoda dziewczyna powiedziała księdzu, że bardzo kocha Jezusa i chciałaby zostać misjonarką. Kapłan był bardzo poruszony jej słowami, pobłogosławił ją i powiedział jej, że od teraz czyni ją misjonarką, a jeszcze tego samego dnia przyniesie jej krzyż misyjny i dokument, który będzie to potwierdzał.
Ks. Camino udzielił jej Eucharystii i namaszczenia chorych, a tego samego dnia wrócił do niej z krzyżem misyjnym i dokumentem. „To była chwila prostej modlitwy. Dołączyły do nas pielęgniarki i spontanicznie zrobiły nam kilka zdjęć, które pozostaną niezatartym wspomnieniem” – pisze kapłan.
Przeczytaj również
Dziewczynka poprosiła matkę, aby ta zawiesiła krzyż przy łóżku szpitalnym. „Jutro zabiorę go na salę operacyjną. Jestem teraz misjonarzem” – powiedziała.
Dziewczynka codziennie chodziła na mszę
Teresita pochodzi z Rosji, a została adoptowana przez hiszpańską rodzinę, kiedy miała 3 lata. Od samego początku wyróżniała się głębokim życiem duchowym. Codziennie chodziła na mszę świętą.
W 2015 roku lekarze po raz pierwszy wykryli u niej guza mózgu. Pierwsze leczenie okazało się sukcesem, ale 3 lata później guz zaczął znowu rosnąć. W styczniu 2021 roku dziewczynka wróciła do szpitala z silnymi bólami. Wtedy młoda Teresita zawierzyła się opiece bł. Carlo Acutisa.
Operację pierwotnie zaplanowano na 11 stycznia, ale nie można jej było wykonać przez powikłania. Dodatkowo ona i jej matka zachorowały na koronawirusa.
Mama Teresity powiedziała, że jej wiara pomagała jej w chorobie. „Kiedy ofiarowała swoje cierpienia, to przyszła mi do głowy myśl, że Jezus posługuje się nimi, aby zbawić więcej ludzi” – stwierdziła.
W ostatnich tygodniach życia Teresita przypominała swojej matce Jezusa cierpiącego na krzyżu, zwłaszcza wtedy, gdy nie mogła już pić wody, a pielęgniarki wkładały jej do ust gazę namoczoną w wodzie.
7 marca 2021 roku dziewczynka zmarła, została pochowana następnego dnia. Arcybiskup Madrytu kard. Carlos Osoro był obecny na jej pogrzebie.
SPRAWDŹ: Carlo Acutis: Różaniec to najbardziej romantyczne spotkanie
ag/CNA/Stacja7