"Gdy podeszłam do Ojca Świętego i powiedziałam, że jestem z Polski, rozjaśniła mu się twarz, uśmiechnął się i ożywiony powtarzał: Polonia, Polonia” - mówi w rozmowie ze Stacją7 Halina Frąckowiak.
W miniony piątek papież Franciszek przyjął na specjalnej audiencji w Kaplicy Sykstyńskiej ludzi kultury i sztuki z całego świata. W spotkaniu uczestniczyło 200 osób z 30 krajów. Polskę reprezentowała piosenkarka Halina Frąckowiak. Zapytana o to, czym jest dla artysty spotkanie z papieżem, odpowiada: czułam się wzruszona i zaszczycona.
Tak po ludzku poczułam, że spotkało mnie wielkie wyróżnienie i zaszczyt. Mam uczestniczyć w spotkaniu z Ojcem Świętym w Rzymie w Watykanie w Kaplicy Sykstyńskiej wśród wybitnych ludzi kultury i sztuki z całego świata. Będę reprezentowała Polskę, mój kraj, moją ojczyznę – mówi.
W momencie, gdy podeszłam do Ojca Świętego Franciszka, przedstawiłam się z imienia i nazwiska oraz powiedziałam, że jestem z Polski, Ojcu Świętemu rozjaśniła się twarz, uśmiechnął się, oczy miał pełne blasku, bardzo pięknie zareagował i ożywiony powtarzał: “Polonia, Polonia”. To wszystko, co usłyszałam od Ojca Świętego to jedno, a drugie to to, że do mnie powiedział „Polonia” – opowiada Halina Frąckowiak.
Artystce towarzyszył syn. „To było niezwykłe”
To spotkanie było niezwykłe i wyjątkowe z jeszcze jednego powodu, ponieważ Halinie Frąckowiak towarzyszył jej jedyny syn, Filip. Zresztą, nie po raz pierwszy.
To miało też taką ogromnie dodatkową wartość, bo gdy śpiewałam przed Ojcem Świętym Janem Pawłem II w Watykanie, Filip także był wtedy ze mną. Potem pojechaliśmy też na naszą indywidualną pielgrzymkę do św. Jana Pawła II. I teraz to kolejne spotkanie, znów razem z nim, było czymś dla mnie niezwykłym, wyjątkowym, taką klamrą naszych przyjazdów do tego miejsca i pobytów w nim – opowiada artystka.
Przeczytaj również
“Czułam, że spłynęła na mnie wielka łaska z nieba”
Halina Frąckowiak wspomina również wizytę przy grobie św. Jana Pawła II. Gdy nastąpił czas spędzany w bazylice przy grobie Jana Pawła II, ale także Benedykta XVI i innych papieży oraz świętych, modląc się w intencjach najbliższych, przyjaciół, ale także tych, którzy o to prosili, czułam, że spłynęła na mnie wielka łaska z nieba – wspomina. Chcę odczytywać znaki i rozumieć ich znaczenie by poznawać i być coraz bliżej Pana Boga – dodaje.
“Szczęśliwy jest człowiek otoczony pięknem”
W czasie audiencji dla artystów papież Franciszek mówił, że sztuka zawsze była związana z doświadczeniem piękna, a prawdziwe piękno rodzi w człowieku tęsknotę za Bogiem. Halina Frąckowiak odnosząc się do tych słów zauważa, że “piękno zawarte w sztukach artystycznych jest dopełnieniem dla pierwiastka miłości w naszym sercu”.
Bóg jest miłością, a my stworzeni na jego wzór i podobieństwo tęsknimy do tego skąd się wywodzimy. Nasza tęsknota za Bogiem wyraża się w poszukiwaniu miłości, dobra, piękna, a sztuki artystyczne są tego odzwierciedleniem. Uważam, że szczęśliwy jest człowiek, który jest otoczony pięknem i człowiek otaczający się pięknem, poszukujący piękna i żyjący pięknem – podkreśla.