Nasze projekty

Franciszek w Wenecji: „wiara w Jezusa nie ogranicza naszej wolności”

Podczas mszy na placu św. Marka papież podkreślał, że "Wenecja, która zawsze była miejscem spotkań i wymiany kulturowej, jest wezwana do bycia znakiem piękna dostępnego dla wszystkich".

fot. Vatican News/YouTube

Franciszek przebywa od niedzielnego poranka z kilkugodzinną wizytą w Wenecji. Okazją do jego podróży jest słynna wystawa sztuki „Biennale”. Po przylocie do Wenecji papież odwiedził watykański pawilon, który znajduje się w czynnym więzieniu dla kobiet oraz spotkał się z osadzonymi.

W czasie mszy na placu św. Marka w Wenecji, Franciszek zwrócił uwagę, że Jezus zaleca, abyśmy pielęgnowali bezcenny dar, jakim jest więź z Nim, od której zależy nasze życie i owocowanie i tylko ten, kto trwa zjednoczony z Jezusem, przynosi owoc.

Przypomniał, że podczas Ostatniej Wieczerzy Jezus przekazuje wraz z Eucharystią przekazuje swoim uczniom kilka kluczowych słów. Jednym z nich jest: trwajcie, co znaczy, aby zachowywać żywą więź z Jezusem, aby pozostawać z Nim zjednoczeni jak latorośle z krzewem winnym – powiedział papież i wskazał na „metaforę krzewu winnego”, która wyraża pełną miłości troskę Boga o nas, z drugiej strony przestrzega nas, ponieważ jeśli zerwiemy tę więź z Panem, nie będziemy w stanie przynieść owoców dobrego życia, a nam samym grozi, że staniemy się suchymi gałęziami, które zostaną odrzucone”.

Reklama

Następnie Franciszek wskazał na długą historię, która wiąże Wenecję z pracą w winnicy i produkcją wina, o trosce jakże wielu winiarzy i wielu winnic, które wyrosły na wyspach laguny i w ogrodach między miejskimi calli – wąskimi uliczkami, a także tych, które sprawiały, że mnisi podejmowali produkcję wina dla swoich wspólnot. W tej pamięci nie trudno zrozumieć przesłanie przypowieści o krzewie winnym i latoroślach – powiedział papież i zaznaczył, że „wiara w Jezusa, więź z Nim, nie ogranicza naszej wolności lecz wręcz przeciwnie, otwiera nas na przyjęcie życiodajnych soków Bożej miłości” i „pomnaża naszą radość, dba o nas z troską dobrego winiarza i sprawia, że rodzą się pędy nawet wtedy, gdy gleba naszego życia staje się nierodzajna”.

Wskazując na Wenecję miasto zbudowane na wodzie, uznane za jedno z najbardziej fascynujących miejsc na świecie papież zwrócił uwagę, że miasto „stanowi doskonałą jedność z wodami, na których jest wzniesiona, a bez opieki i ochrony tego naturalnego otoczenia mogłaby nawet przestać istnieć. Podobnie jest z naszym życiem: my również, zanurzeni od niepamiętnych czasów w źródłach Bożej miłości, zostaliśmy odrodzeni w chrzcie, odrodziliśmy się do nowego życia przez wodę i Ducha Świętego i zostaliśmy wszczepieni w Chrystusa, jak latorośle w winny krzew. W nas płyną życiodajne soki tej miłości, bez których stajemy się suchymi gałęziami, które nie przynoszą owocu – mówił Franciszek.

Wskazał na postawę „trwania w Panu”, „przebywania w Nim” i zastrzegł, żeby czasownik – „trwać” – nie był interpretowany jako coś statycznego, jakbyśmy stali w miejscu, zatrzymani w bierności. Trwanie w Panu oznacza wzrastanie w relacji z Nim, dialog z Nim, przyjmowanie Jego Słowa, podążanie za Nim na drodze do Królestwa Bożego. Dlatego jest to kwestia wyruszenia za Nim, dając się pobudzić Jego Ewangelii i stając się świadkami Jego miłości – wyjaśniał papież.

Reklama

Zachęcił abyśmy przynosili owoc jakim jest „winne grono, a z winogrona pochodzi wino, które jest znakiem mesjańskim par excellence”. Zaznaczył, że to wydania takiego owocu „jesteśmy wezwani w naszym życiu, w naszych relacjach, w miejscach, które nawiedzamy każdego dnia, w naszym społeczeństwie”.

Odnosząc się do urzekającego piękna Wenecji Franciszek wskazał na wiele problemów, które jej zagrażają: zmiany klimatyczne, które mają wpływ na wody laguny i na terytorium; kruchość budynków, dziedzictwa kulturowego, ale także ludzi; trudność stworzenia środowiska na ludzką skalę poprzez odpowiednie zarządzanie turystyką; a także wszystko to, co te realia mogą generować pod względem chaotycznych relacji społecznych, indywidualizmu i samotności.

Papież wezwał, aby jako chrześcijanie, którzy są „latoroślami zjednoczonymi z krzewem winnym, winnicą Boga” trwali zjednoczeni z Chrystusem i przynosili owoce Ewangelii w rzeczywistości, w której żyjemy: owoce sprawiedliwości i pokoju, owoce solidarności i wzajemnej troski; wybory troski o środowisko, ale także o ludzkie dziedzictwo: potrzebujemy naszych wspólnot chrześcijańskich, naszych dzielnic, naszych miast, aby stały się miejscami gościnnymi, przyjaznymi, włączającymi”.

Reklama

Franciszek podkreślił, że „Wenecja, która zawsze była miejscem spotkań i wymiany kulturowej, jest wezwana do bycia znakiem piękna dostępnego dla wszystkich, począwszy od ostatnich, znakiem braterstwa i troski o nasz wspólny dom.

Papież z uznaniem powiedział w Wenecji można oddychać atmosferą „Biennale”, które gromadzi, bada i rozpowszechnia wielopostaciowe bogactwo sztuki. I chciałbym wam powiedzieć: także Ewangelia, przemieniając i kształtując nasze życie, pragnie uczynić nas artystami zdolnymi do szerzenia wszędzie owoców miłości i radości – powiedział Franciszek i zapewnił na zakończenie: Modlę się za was, modlę się, aby piękno tego miasta mogło objawić się w twarzach i czynach wszystkich, którzy je kochacie i w nim mieszkacie.

KAI

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę