Nasze projekty

Przyjdę niebawem

Skoro wiemy, że Pan Jezus przyjdzie do nas na końcu świata, to dlaczego tego końca tak się boimy?

Reklama

Znam takie osoby, które mają przypadłość podobną do mojej, że kiedy czytają książkę, lubią po przeczytaniu pierwszych rozdziałów przeskoczyć do końca i przeczytać ostatnie zdanie… Nie wiem czy to dziwna przypadłość, może nikt z czytelników tak nie ma, ale chyba chodzi w niej o to, że poziom ekscytacji książką jest tak duży, że człowiek nie może się doczekać, by dowiedzieć się, jak się to wszystko skończy. Taki kontrolowany spoiler.

Myślę, że taka przypadłość znakomicie sprawdza się jednak podczas czytania najważniejszej na świecie książki, czyli Pisma Świętego. Biblię kończy jak wiemy Apokalipsa św. Jana, a jej ostatni rozdział kończy się słowami: „«Zaiste, przyjdę niebawem». Amen. Przyjdź, Panie Jezu! Łaska Pana Jezusa ze wszystkimi!”

Próżno szukać bardziej radosnego, optymistycznego zakończenia, niż ta obietnica zostawiona nam przez Jezusa w Piśmie Świętym. Skoro jednak wiemy, że Pan Jezus przyjdzie do nas na końcu świata, to dlaczego tego końca tak się boimy? 

Reklama

Ewangelie podają, że powtórne przyjście Syna Bożego ma być nagłe, jak pojawienie się błyskawicy na niebie – od wschodu do zachodu. Może więc boimy się tego, że Pan Jezus przyjdzie z zaskoczenia, a my nie będziemy na to przygotowani? Może koniec świata tak nas przeraża, bo wiemy, że nie tęgo będzie z tymi, którzy nie stosują się do przykazań. A może mamy dylemat młodzieńca, który zapytał Jezusa co ma zrobić, by osiągnąć życie wieczne i cały czas nie wiemy, jak on, czy to co robimy jest tym, czego Pan Jezus od nas oczekuje? Czy to jak żyjemy przypadkiem nie kwalifikuje się do tego, byśmy jak on odeszli smutni? Czy może raczej nasze życie jest pozostawieniem wszystkiego, by naśladować Jezusa? Czy w ogóle taka pewność jest możliwa? Ksiądz Piotr Pawlukiewicz zażartował kiedyś opowieścią o tym czym jest niezręczna sytuacja, i opisał, że jest ona wtedy, gdy stojąc w kolejce do bram nieba za Matką Teresą usłyszymy jak św. Piotr mówi do niej: „mogłaś się bardziej postarać”. A co jeśli wszystkie nasze starania to za mało, by zasłużyć sobie na niebo? Może w tym ostatecznym rozrachunku będziemy jak ci ludzie namalowani przez Michała Anioła w kaplicy Sykstyńskiej, którzy wyciągają ręce do innych, by ich wyciągnęli z otchłani?

Wizja końca świata przeraża nas, ponieważ nigdy nie mamy pewności, że jesteśmy na ten moment przygotowani.

Wizja końca świata przeraża nas, ponieważ nigdy nie mamy pewności, że jesteśmy na ten moment przygotowani. Wiemy, że Jezus przyjdzie, ale nie wiemy kiedy. Czy jednak coś by to zmieniło, gdybyśmy znali tę datę? Jak wyglądałoby nasze życie, gdybyśmy znali ten dzień? Ojciec Joachim Badeni mówił: na szczęście nie mam pokus, by wyznaczać Panu Bogu daty i podsuwać kalendarz. Zakładał, że właśnie dlatego nie znamy tej daty, by nasze życie – dla naszego własnego dobra – było stanem gotowości na ten dzień:

Właśnie przez to, że nie znamy daty paruzji, ale wierzymy, że nadejdzie, powstaje stan gotowości, nadziei. Ja mam w sobie pewność końca świata, tu i teraz. W tej wierze jest ogromna siła. Przynajmniej w moim przekonaniu jest to siła nadziei.

Reklama

Czy jest dla nas nadzieja? Skąd brać tę siłę nadziei? Odpowiedź przekazuje nam prorok naszych czasów, człowiek, który umarł w opinii świętości i który zostawił nam po sobie właśnie to przesłanie – proroctwo nadziei.

Jeśli człowiek będzie grzeszył, to nie pójdzie do nieba. Jeśli umrze w stanie grzechu śmiertelnego, też nie. Ale co się stanie w ostatniej chwili jego życia, tego nikt nie wie… W chwili, kiedy jest tylko konający i Pan Bóg, to nikt nie wie, co się między nimi dzieje…

Niech zatem w tym Adwencie, towarzyszy nam siła nadziei. Niech to ona popycha nas, by każdego dnia umieć zostawić wszystko i naśladować Jezusa.

Reklama

Życzę wszystkim naszym Czytelnikom pięknie przeżytego Adwentu. Życzę wszystkim siły nadziei. 

W tym numerze:

Potrzeba nadziei! Proroctwo o. Badeniego wciąż aktualne

Paruzja czyli obecność

Siła nadziei. Uwierzcie w koniec świata

Odzyskaj duchową siłę! Adwentowe propozycje Stacji7

Naucz się spotykać z Bogiem! Rekolekcje adwentowe Stacji7 z o. Adamem Szustakiem

Zanim zaskoczy cię Adwent

Małe zadania, które oczyszczą Twoje serce i przygotują na Boże Narodzenie

Jak nie zepsuć Adwentu? 7 wskazówek

 

 

 

 

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę