Nasze projekty
Fot. Freepik

Przymus zabawy w sylwestra. Jak uniknąć frustracji?

Miasta zapraszają gwiazdy, stacje telewizyjne nadają pełne splendoru koncerty, które – jeśli ktoś się nie wybierze nigdzie – wypada oglądać w telewizji w domu. Czy można mieć tego dość? Czy można chcieć spędzić sylwestra po swojemu?

Reklama

Dopiero co pobrzmiewały dzwoneczki ogłaszające święta, a już wchodzi tanecznym krokiem piosenka o szampańskiej zabawie na Sylwestra. Elementem tradycji stały się fajerwerki, toasty o północy, połyskujące kreacje i zabawa, choć przyznam szczerze, że zawsze mnie zastanawiało, dlaczego Nowy Rok witamy takim szaleństwem. 

Pomiędzy tym, jak się czuję, a tym, co sobie narzucam

Warto naprawdę wiedzieć, co to dla mnie znaczy witać Nowy Rok po mojemu, inaczej zafunduję sobie mnóstwo frustracji. Kiedy wiem, co jest dla mnie ważne i czego aktualnie potrzebuję, mogę do tego dobrać rodzaj świętowania, jaki będzie mi najbliższy. Jeśli sam(a) dla siebie jestem enigmą, mogę biec za okrzykiem kultury, zaganiającym do zabawy. Jednakże mimo towarzystwa sztucznych ogni i światełek, wewnątrz mnie nie będzie światła. 

Rozdźwięk pomiędzy tym, jak się czuję, a tym, co sobie narzucam, w końcu da o sobie znać – puszczą mi nerwy, wścieknę się albo przytłoczy mnie smutek. A może poczuję wyczerpanie silniejsze niż tylko po zarwanej nocy.

Reklama

CZYTAJ: Dlaczego nowy rok zaczyna się 1 stycznia?

Sylwester jak zwykły dzień

Jednym z pomysłów na spędzenie Sylwestra po swojemu jest kontestacja, która objawiać może się traktowaniem 31. grudnia jak „zwykłego dnia”, podobnie zresztą jak następującego po nim Nowego Roku. Możesz tego dnia chcieć pracować, czytać książkę, oglądać seriale, wcześniej pójść spać.

Jeśli wybierasz świadomie swoje własne najlepsze i wyjątkowe towarzystwo, odczytując sygnały z ciała, że właśnie tego potrzebujesz – warto iść za sobą. Może jednak chcesz uczcić te dni na własną modłę.

Reklama

ZOBACZ: Niech minie frustracja, a zastąpi ją wdzięczność

Poczuj, że “fajnie jest być mną”

Mało rozmawiamy, zwłaszcza w kręgach osób wierzących, o przynależności do siebie – czyli o takiej sytuacji, gdy sami dla siebie stajemy się kimś ważnym. Kiedy staję się przyjacielem siebie, łatwiej mi spędzać czas w swoim własnym towarzystwie, sprawiać sobie radość i rozwijać własne pasje. Ma to pozytywny skutek dla mojej zdolności tworzenia relacji, w które wchodzę jako pełnowartościowy partner, a nie jak ktoś, kto oczekuje opieki i nakarmienia, ponieważ sam nie posiada w swoim życiu miejsc, które go karmią.

Przynależność do siebie łączy się z doświadczeniem, że „fajnie jest być mną”. Cieszę się, że jestem tym, kim jestem, z całą świadomością własnych słabości i kruchych miejsc. Wiem, że jestem kochana/kochany i jako człowiek – godna/godny miłości i szacunku. Mam jasność co do tego, co lubię, a czego nie; co mnie bawi, a co drenuje z sił. Przynależność do siebie to zdolność wybierania, by nie robić sobie krzywdy, co może mieć praktyczny wyraz w słowach: „Nie chcę”, „Nie pasuje mi to”, „Wolał(a)bym inaczej” i dalej odzwierciedli się w możliwości pozostania przy tych wyborach mimo nacisku z zewnątrz.

Reklama

Posiadanie ulubionych miejsc i własnych rytuałów, ulubionego ubrania, zapachów, smaków i dźwięków – pomaga rozwijać przynależność do siebie. W tej palecie może być rytuał spędzania Sylwestra we własnym domu. Jednocześnie dobrze jest zajrzeć do siebie i sprawdzić, czy pod kontestacją noworocznej ekscytacji nie kryją się pod nią jakieś tęsknoty czy obawy, których nie chcemy sobie uświadamiać. Gdy o nich wiemy, możemy się nimi zaopiekować.

CZYTAJ: Nie chodzi tylko o klimat. Co roku razem budujemy szopkę

Dyskomfort podsumowań i nadejścia nieznanego

Na przełomie roku doświadczamy różnych uczuć – bywa nimi lęk przed niewiadomym czy dyskomfort związany z przemijaniem i podsumowaniami. Niektórzy popadają w przygnębienie w związku z niezrealizowanymi celami, decyzjami, których (znowu) nie podjęli albo utknięciem w jakimś sprawiającym ból schemacie. Jeśli tak właśnie masz, proponuję ci małe noworoczne przyjęcie – takie, które poprzedzi wielką fetę z setką znajomych i przyjaciół albo oglądanie ulubionego serialu w domowym zaciszu.

Możesz zaprosić wszystko, co w tobie jest, do wspólnego stołu. Pozwolić temu przemówić, by nie wysysało z ciebie energii, schowane pod maską „Szczęśliwego Nowego Roku”. Możesz udzielić głosu zrzędliwemu i zatroskanemu o twój los krytykowi, by przedstawił swoje dowody w sprawie (on spełnia się w roli sędziego na ogół naprawdę nadzwyczaj dobrze).

ZOBACZ: Temperamenty. Czy potrafisz zgodzić się na siebie?

Jak znaleźć właściwy sposób na spędzenie sylwestra?

Opowiedzieć o sobie mogą niechciane albo – jak mawiał ks. Krzysztof Grzywocz – „niekochane” uczucia. Złość da ci znać o tym, co potrzebuje zmiany. Smutek – o stratach do opłakania i pragnieniach do zaspokojenia. Zazdrość pokaże ci wartości, za jakimi tęsknisz we własnym życiu i których realizacji potrzebujesz. Może do stołu usiądzie także na zbyt dużym krześle mała, dziecięca część ciebie, która nosi w sobie bardzo stary ból i potrzebuje ukojenia.

Jakaś część ciebie może chcieć porozmawiać o tym, które więzi mogłyby zostać pogłębione, by twoja sieć wsparcia społecznego dawała ci „plecy” i poduszkę na miękkie lądowanie na czas niepowodzeń. Wiele wewnętrznego światła daje także wdzięczność – gdy ona zabiera głos, okazuje się, że jesteśmy o wiele bogatsi i o wiele dalej niż myśleliśmy.

Po takiej rozmowie z rozmaitymi częściami siebie i po wysłuchaniu ich bez oceny może ci być łatwiej wiedzieć, po co chcesz sięgać. Takie kierowanie się ku sobie i zatrzymywanie przy sobie buduje właśnie przynależność do siebie. Dzięki niej mogę wiedzieć, czy na Sylwestra gdzieś się wybiorę, czy zrobię coś dla siebie w swoim domu. Bez krytykowania siebie za to, że nie piję szampana, nie jem bigosu i nie mam ochoty na rozmowę z nikim.

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę