Sprawa uboju okiem prawnika
Przez długi czas lansowano tezę, że zapewnienie w polskim prawie możliwości dokonywania tzw. uboju rytualnego ma być podyktowane wymogami prawa unijnego.
Trzeba zacząć od tego, że zgodnie z art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o ochronie zwierząt (tekst jednolity: Dz. U. 2003 r. Nr 106 poz. 1002 ze zm.) zwierzę kręgowe w ubojni może zostać uśmiercone tylko po uprzednim pozbawieniu świadomości przez osoby posiadające odpowiednie kwalifikacje.
Przez długi czas lansowano tezę, że zapewnienie w polskim prawie możliwości dokonywania tzw. uboju rytualnego ma być podyktowane wymogami prawa unijnego.
Ograniczając się do przytoczenia szóstego motywu Preambuły oraz art. 5 ust. 2 Dyrektywy unijnej 93/119, kładziono nacisk na kwestię "uwzględnienia szczególnych wymagań niektórych obyczajów religijnych". Mówiono, że w obecnym kształcie polska regulacja "nie jest dostosowana do wymogów prawa unijnego". Tworzono wrażenie, bądź wręcz twierdzono, że implementacja prawa unijnego wymaga zapewnienia w prawie polskim regulacji tzw. uboju rytualnego, a więc spełniającego wymogi obyczajów religijnych określonych związków wyznaniowych. Użycie takiego sformułowania to jednak nie tylko skrót myślowy, ale także wprowadzanie w błąd.
Przeczytaj również
Zgodnie z polską ustawą o ochronie zwierząt, zwierzę kręgowe w ubojni może zostać uśmiercone tylko po uprzednim pozbawieniu świadomości.
Wyrokiem z dnia 27 listopada 2012 roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że § 8 ust. 2 rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 9 września 2004 r. w sprawie kwalifikacji osób uprawnionych do zawodowego uboju oraz warunków i metod uboju i uśmiercania zwierząt jest niezgodny z art. 34 ust. 1 i 6 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt, a przez to z art. 92 ust. 1 Konstytucji. Wobec tego przepis § 8 ust. 2 powyższego rozporządzenia utracił moc obowiązującą z dniem 31 grudnia 2012 r.
Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego sprowadzało się do stwierdzenia, że zawarcie w § 8 ust. 2 rozporządzenia Ministra z 2004 r. regulacji wyłączającej obowiązek ogłuszania zwierząt przed śmiercią podczas uboju rytualnego nie mieści się ani w zakresie warunków ani w zakresie metod uboju. Stanowi zatem uregulowanie w rozporządzeniu (akcie niższego rzędu) zagadnień nie mieszczących się w zakresie delegacji ustawowej. Regulacja taka jest wbrew wytycznym do wydania rozporządzenia, nakazującym przyjęcie rozwiązań, które zapewniłyby humanitarne traktowanie zwierząt podczas ich uboju lub uśmiercania.
Trybunał wskazał, że w tej sytuacji konieczne jest podjęcie decyzji przez ustawodawcę polskiego, co do sposobu ukształtowania przepisów odnoszących się do ochrony zwierząt podczas uboju, w tym uregulowanie kwestii uboju rytualnego, a wobec czego odroczył utratę mocy obowiązującej skarżonego § 8 ust. 2 rozporządzenia Ministra z 2004 r. do dnia 31 grudnia 2012 r.
Poza zakresem rozstrzygnięcia Trybunału była sama kwestia dopuszczalności przez Konstytucję uboju zgodnie z obyczajami religijnymi zarejestrowanych związków wyznaniowych (uboju rytualnego). To znaczy, że Trybunał Konstytucyjny nie zajmował się rozstrzyganiem o dopuszczalności w ogóle uboju rytualnego w świetle polskiej Konstytucji, ani nie zajmował się ustaleniem, czy polska Konstytucja wymaga zapewnienia jego dopuszczalności ze względu na konstytucyjnie zagwarantowaną wolność wyznania i swobodę praktyk religijnych. Oznacza to także, że ustawodawca może podjąć suwerenną decyzję o zmianie prawa i wprowadzić dopuszczalność uboju rytualnego na mocy uregulowania zawartego w ustawie.
Do dzisiaj ustawodawca nie wprowadził zmiany w ustawie o ochronie zwierząt, zezwalającej na dokonywanie uboju rytualnego, ale prowadzone są intensywne działania w kierunku zmiany prawa.
Należy podkreślić, że prawo unijne (dyrektywa nr 93/119/WE oraz rozporządzenie 1099/2009/WE) zapewnia Państwom Członkowskim suwerenność podjęcia decyzji o poziomie standardów traktowania zwierząt. Zgodnie z art. 18 ust. 2 powołanej dyrektywy 93/119/WE Państwa Członkowskie mogą, w poszanowaniu ogólnych zasad Traktatu, zachować lub stosować na swoim terytorium surowsze przepisy niż te zawarte w niniejszej dyrektywie. Państwa Członkowskie powiadomią Komisję o wszelkich takich środkach. Państwo Członkowskie, które zdecyduje się na utrzymywanie w porządku krajowym takiego surowszych regulacji przewidujących wyższy standard ochrony zwierząt, musi notyfikować to Komisji. Unijne rozporządzenie nr 1099/2009/WE z dnia 24 września 2009 roku w sprawie ochrony zwierząt podczas ich uśmiercania nie uniemożliwia państwom członkowskim utrzymania przepisów krajowych, które służą zapewnieniu dalej idącej ochrony zwierząt podczas ich uśmiercania.
Na razie zgodnie z polskim prawem ubój rytualny nie jest dopuszczalny, a dokonywanie go jest przestępstwem. Zgodnie z art. 35 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt, kto zabija, uśmierca zwierzę albo dokonuje uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów art. 6 ust. 1, art. 33 lub art. 34 ust. 1-4 podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Polska w sposób suwerenny może uregulować tę kwestię. Prawo unijne wytycza tu niejako minimalny prób ochrony, ale dopuszcza także wyższy standard ochrony.
Polskie rzeźnie zabijały w sposób "rytualny" o wiele więcej zwierząt, niż tylko na potrzeby grup wyznaniowych w kraju. W ostatnich kilku latach Polska stała się dużym eksporterem mięsa halal do Turcji i Iranu oraz mięsa koszernego do Izraela, co należy wiązać m.in. z funkcjonowaniem w polskim porządku prawnym rozporządzenia z 2004 roku, ostatnio uchylonego przez Trybunał Konstytucyjny. Według danych ministerstwa rolnictwa, mięso z polskich ubojni zajmujących się rytualnym ubojem zwierząt jest wysyłane do około 17 państw: zarówno europejskich (Niemcy, Francja, Austria), jak i tych spoza Starego Kontynentu ( m.in. Izrael i Turcję).
Jednakże Rada Ministrów przyjęła ostatnio rządowy projekt nowelizacji dopuszczający ubój zwierząt wykonywany zgodnie obrzędami religijnymi.
Jako uzasadnienie zmian podaje się, że dopuszczenie do uboju rytualnego na terenie Polski pozwoli:
- zachować prawa grup wyznaniowych do obrzędów religijnych,
- zachować tysiące miejsc pracy dla pracowników firm zajmujących się ubojem zwierząt wykonywanym zgodnie z obyczajami religijnymi,
- utrzymać konkurencyjność branży mięsnej na rynku europejskim i światowym.
Chciałabym, aby głośno postawiono pytanie: czy dopuszczenie w Polsce uboju rytualnego ma zachować prawa grup wyznaniowych, czy chronić interesy rzeźników? Chciałabym też, aby jasno udzielono odpowiedzi na to pytanie, tak aby wiadomo było, dlaczego prawu chce się nadać taki, a nie inny kształt.