Nasze projekty

„Jestem jedyną Polką, która przeżyła pomimo wyroku śmierci”. Wanda Półtawska na pogrzebie polskich więźniarek

Na cmentarzu w Fürstenberg odbył się we wtorek pochówek prochów i szczątków 45 polskich więźniarek obozu koncentracyjnego Ravensbrück zamordowanych przez Niemców w 1942 roku.

fot. Instytut Pamięci Narodowej @ipngovpl/Twitter

Jak poinformował Instytut Pamięci Narodowej, w latach latach 1940-1943 w podziemnej kaplicy cmentarza w Fürstenbergu palono zwłoki więźniarek, w tym Polek, a następnie zakopywano ich prochy w nieoznaczonych grobach. Gdy w 2019 roku IPN rozpoczął pracę w tym miejscu, odnaleziono prochy pochowanych Polek.

Leżały tuż obok głównej ścieżki nekropolii, na głębokości 30 cm. Przez wiele długich dni oddzielaliśmy od ziemi prochy ludzkie. Spalone maleńkie fragmenty kości ludzkich, ale także przepalone elementy garderoby: spinki do włosów, klamerki, sprzączki, haftki, guziki. O tym, że odnaleźliśmy prochy Polek utwierdzały nas treści umieszczone na metalowych tabliczkach, kiedyś przytwierdzone do urn z prochami, swojsko brzmiące imiona i nazwiska Polek – mówił podczas uroczystości wiceprezes IPN dr hab. Krzysztof Szwagrzyk.

„Wyroki śmierci dostawały tylko Polki i kilka Francuzek”

W uroczystościach pogrzebowych 45 więźniarek udział Wanda Półtawska, ostatnia żyjąca więźniarka KL Ravensbrück. Trzeba podziękować organizatorom, ponieważ 80 lat czekaliśmy na to, aby wreszcie ktoś powiedział prawdę o II wojnie światowej w sposób obiektywny. Jestem jedyną Polką, która przeżyła pomimo wyroku śmierci. Wyroki śmierci dostawały tylko Polki i kilka Francuzek. Ale nie wszystkie wyroki zostały wykonane tu w Ravensbrück, część tych kobiet wróciła do Polski, dlatego że zostały uratowane. Jedna osoba zabija, a druga ratuje – powiedziała Półtawska.

Reklama

kh, IPN/Stacja7

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę