Nasze projekty
Instagram.com/@thepiapower

Chile: 15-latka przegrała walkę z rakiem. Jej historia poruszyła serca wielu ludzi

13 marca w Santiago de Chile zmarła 15-letnia Pia Urnamenta, która przegrała walkę z rakiem. Historia jej życia inspiruje wielu ludzi w jej kraju.

Reklama

Wszystko zaczęło się 8 listopada 2018 roku. To wtedy biopsja wykazała obecność guza mózgu u nastolatki. Dziewczyna natychmiast trafiła do kliniki, gdzie przeszła serię chemioterapii. Jak wspomina jej mama Urmaneta Alva, jej córka zaczęła traktować szpital jak dom. Od razu przyjechali też jej przyjaciele i kuzyni, którzy przywieźli jej rzeczy, takie jak koce i poduszki. W klinice nastolatka mogła też uczestniczyć w codziennej mszy.

Pewnego dnia po powrocie nastolatki do domu, jej przyjaciele przygotowali dla niej niespodziankę: w całym domu rozwieszone było tysiąc żurawi złożonych z papieru, każdy z nich symbolizował jedno „Zdrowaś Maryjo”, które zostało odmówione w intencji nastolatki. Później symbol żurawia stał się logiem ruchu „Pia Power”.

Reklama

Walczyła z bólem miłością, modlitwą, wspólnotą i siłą. Walczyła do samego końca – mówiła o swojej córce Urnamenta Alva.

W marcu 2019 roku badania wykazały, że nowotwór zniknął, ale powrócił 20 stycznia 2020 roku, kiedy lekarze wykryli guza w jej nosie. Lekarze oceniali, że trudno będzie drugi raz wygrać z rakiem, ale okazało się, że w kwietniu dziewczyna ponownie była zdrowa. Spokój trwał tylko kilka miesięcy, bo we wrześniu 2020 roku po raz trzeci wykryto nowotwór. Lekarze wiedzieli, że tym razem nastolatka nie przeżyje i mogą oni tylko uśmierzyć ból.

Pia swoje ostatnie miesiące życia spędziła w otoczeniu rodziny i przyjaciół. Jej kuzynka Sophia Bullock tak wspomina tamten czas: Każdego dnia zamiast być smutnym, ona cieszyła się życiem, była silna, zachowywała swój wdzięk i godność.

Reklama

W połowie stycznia stan Pii pogorszył się, nie czuła nóg. Nastolatka zmarła w swoim domu 13 marca 2021 roku w otoczeniu rodziny. Tuż przed śmiercią przyjęła eucharystię. Moja córka godziła się na śmierć – wspomina jej matka.

Dodaje też, że chce, aby świadectwo życia jej córki było żywe. W trakcie jej leczenia powstał ruch „Pia Power”, który skupiał jej przyjaciół i rodzinę. Teraz jej matka zamierza założyć fundację i napisać książkę, aby historia jej córki inspirowała inne chore osoby.

W czasie jej pogrzebu w Santiago de Chile wzdłuż konduktu ustawiali się ludzie i wiwatowali na cześć nastolatki. Uczniowie i nauczyciele ze szkoły do której uczęszczała machali białymi chustami i wypuszczali w niebo białe balony w kształcie serca.

ag/Cruxnow.com/Stacja7

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę