Nasze projekty

Ida Nowakowska spełniła wielkie marzenie. „Każde dziecko jest cudem”

Ida Nowakowska wielokrotnie przyznawała, że zawsze marzyła, aby zostać mamą. To wielkie marzenie właśnie się spełniło, a tancerka wraz z mężem powitała na świecie synka. "Myślę, że każde dziecko jest w jakimś sensie wymodlone, bo przecież jest cudem" - mówiła w jednym z wywiadów.

Prezenterka od zawsze marzyła, aby zostać mamą. Nie bardzo wiem, skąd się to wzięło. Może dlatego, że bardzo kocham moich rodziców – mówiła na łamach „Vivy”. Jak przyznała, w rodzinie jej męża „było dużo dzieci, on sam ma dwoje rodzeństwa i otacza go wielu krewnych”. Ja tego nigdy nie miałam, a zawsze marzyłam, żeby mieć taki pełen gwaru dom – tłumaczyła.

„Bóg wie lepiej, co jest dla nas dobre”

Tancerka wielokrotnie opowiadała o wyjątkowej więzi z Bogiem, któremu zawierzyła całe życie i macierzyństwo, na które czekała kilka lat. Patrzę pokornie na swoją przyszłość, wiem, że to nie ja ją planuję, ale ktoś na górze, i że jego plan jest mądrzejszy niż ten mój. Więc wezmę to, co dostanę. (…) Bóg wie lepiej, co jest dla nas dobre. I nawet jeśli nam się wydaje, że spotykają nas tylko utrudnienia, to głęboko wierzę, że wszystko jest po coś – mówiła w rozmowie z „Party”.

„Każde dziecko jest w jakimś sensie wymodlone”

Po zajściu w ciążę Ida Nowakowska podkreślała, że „każde dziecko jest w jakimś sensie wymodlone, bo przecież jest cudem”. Ja cały czas się za dziecko modlę, o dobry poród. I żeby był zdrowy, żeby wyrósł na szczęśliwego, mądrego mężczyznę. Ale wiem, że pokocham też wszystkie jego niedoskonałości i będzie kochany bezinteresownie za to, jaki jest. Boję się porodu, wiem, jak wielka to odpowiedzialność. Ale tak naprawdę odpowiedzialnością jest wychowanie tego człowieczka – mówiła.

Reklama

W ostatnich dniach Ida Nowakowska powitała na świecie swojego synka, a radosną wiadomością podzieliła się na Instagramie. Gratulujemy!

„Czuję się niezwykłą szczęściarą bo mam miłość Pana Boga w sercu”

Jakiś czas temu prezenterka podzieliła się z internautami świadectwem, w którym podkreśliła, że wiara jest bardzo ważną cząstką jej życia. Chciałabym powiedzieć kilka słów, bo czuję się niezwykłą szczęściarą, bo mam miłość Pana Boga w sercu i codziennie przypominam sobie o tym. Miałam wiele sytuacji, gdzie problem był bez wyjścia, nie było w tym „człowieczej” nadziei, a potem Pan Bóg mi pokazywał, że tak miało być, że wszystko jest po coś, że on ma plan – mówiła.

Reklama

kh/Stacja7

Reklama
Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę