Mama zmarła na jego rękach, teraz zadedykował jej nagrodę. Poruszające słowa Kuby Błaszczykowskiego

Kuba Błaszczykowski odebrał wyróżnienie podczas Gali Mistrzów Sportu. Nagrodę zadedykował mamie, która zginęła tragicznie na jego oczach, gdy miał zaledwie 11 lat. "Wierzę w to głęboko, że ze swojego sektora »Niebo« wspierała mnie zawsze" - powiedział Błaszczykowski.

Redakcja portalu LUDZIE

Reklama

Jakub Błaszczykowski w dzieciństwie przeżył prawdziwą tragedię. Kiedy miał niespełna 11 lat, jego ojciec, który w tamtym czasie zmagał się z chorobą alkoholową zamordował jego mamę. Mama zmarła mi na rękach. Trzy ostatnie wdechy wzięła i już nic – opisywał te dramatyczne wydarzenia w swojej autobiograficznej książce pt. „Kuba”.

ZOBACZ TEŻ: Kuba Błaszczykowski: Pan Jezus starał się wybaczać

Strata ukochanej mamy w tak młodym wieku odcisnęła piętno na jego życiu. Długo nie mógł się pozbierać po tym co doświadczył, co widział. A przede wszystkim z tego, że jego mamy już przy nim nie ma, nie widzi jak dorasta, jak zdobywa pierwsze sukcesy na boisku, jak staje się jednym z najlepszych piłkarzy w kraju, a przede wszystkim jak wyrasta na dobrego i wrażliwego na krzywdy innych ludzi człowieka.

„Mamo to dla ciebie”

Podczas Balu Mistrzów Sportu 2024 Kuba Błaszczykowski właśnie za tę postawę na boisku, ale i poza nim został nagrodzony wyjątkową nagrodą. Z rąk ministra sportu i turystyki Sławomira Nitrasa otrzymał statuetkę Superczempiona. W poruszającym przemówieniu tuż po oddał wyjątkowy hołd swojej mamie.

Chciałem tę statuetkę zadedykować jednej osobie, która nie była na żadnym moim meczu, nie oglądała żadnego mojego meczu na żywo, natomiast wierzę w to głęboko, że ze swojego sektora »Niebo« wspierała mnie zawsze. Mamo, to dla ciebie! – powiedział ze łzami w oczach.