Nasze projekty

Idą na Jasną Górę, a później wracają pieszo do domu! „Jesteście gigantami ducha”

„Od Józefa do Maryi i od Maryi do Józefa” - tak pielgrzymują kaliszanie, którzy wracają z Jasnej Góry pieszo do domu.

fot. @JasnaGoraNews/Twitter

Kaliska pielgrzymka wyruszyła do domu w środę po odpuście Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Zachęcaliśmy wszystkich, żeby razem z nami pielgrzymowali też do św. Józefa. Ważne są te powroty, bo mamy Narodowe Sanktuarium św. Józefa i to jest nasza tradycja, że od kilku już wieków kaliszanie pragnęli wędrować do jego małżonki, czyli Jasnogórskiej Pani i wracać do świętego patrona. Chcemy, żeby ten zwyczaj był podtrzymywany – powiedział ks. Dominik Cherbeć.

300 kilometrów do pokonania

Zauważył, że rodziny kaliskie potrzebują tego pielgrzymowania, bo podążają z bardzo ważnymi intencjami. W tym roku modlili się o dar potomstwa, za rodziny i o dobrego męża i żonę. To jest dla mnie bardzo ważny symbol, że możemy odwiedzić Maryję i św. Józefa, bo jest o co prosić i choć ta droga nie jest łatwa, bo to ponad 300 km, to liczę, że nogi nas same poniosą – powiedział z uśmiechem Mateusz.

ZOBACZ: Pamięta, gdy po raz pierwszy się tu modliła. Nie sądziła, że lata później złoży przed tym ołtarzem śluby wieczyste

Reklama

Ten dodatkowy trud nas łączy i umacnia duchowo. Od św. Józefa chcemy się uczyć ojcostwa i postawy jaką dotrzymywał Matce Bożej – podkreślił Grzegorz.

Monika Suchecka dodała, że właśnie św. Józef jest patronem jej rodziny, dlatego w drodze powrotnej będzie powierzała jemu wszystkich swoich najbliższych.

Pielgrzymi podczas porannej mszy św. w Kaplicy Matki Bożej zawierzyli swoją drogę powrotną Maryi. W modlitwie towarzyszył im bp Łukasz Buzun, kaliski biskup pomocniczy, który podziękował pątnikom za ich trud i życzył, żeby zawsze przez życie prowadziła ich Pani Jasnogórska.

Reklama

Na pielgrzymce wypełniamy wolę Bożą, poszliśmy tą drogą na którą w jakiś sposób zostaliśmy wezwani tak, jak Maryja „Wstała i poszła z pośpiechem”. My też wstaliśmy i poszliśmy z pośpiechem, bo czas pielgrzymki to czas wędrowania, ale też czas wypełniania Bożego zamiaru w naszym życiu. Dzięki niemu jesteśmy wypełnieni Jego duchem i czujemy radość w sercu – podkreślił bp Buzun.

Kaznodzieja zwrócił uwagę, że obecność pątników na Jasnej Górze jest kamieniem milowym na drodze ich życia i życzył, żeby tak pozostało, a także, by Maryja, która jest Arką Przymierza prowadziła ich w codzienności.

Reklama

Matka Boża chce być zapraszana do łodzi naszego życia i chce być obecna w naszych rodzinach. Życzę, żeby czas waszego powrotu był radosny, z Bożym duchem, otwartym sercem i rozpromienioną twarzą – powiedział biskup kaliski.

PRZECZYTAJ: Tomasz Adamek poszedł na pielgrzymkę. „Mogły być Bahamy i hotel 5-gwiazdkowy, ale wybraliśmy inaczej”

Paulini przed jasnogórskim Szczytem witają przychodzących do jasnogórskiego Sanktuarium pątników, ale dziś ich też żegnali. Jesteście gigantami ducha, tyle pokuty i modlitwy w tej pielgrzymce uobecniacie. Dziękuje wam za to pielgrzymowanie i piękne świadectwo wiary. Żyjemy nadzieją, że w przyszłym roku was tutaj powitamy – powiedział o. Rafał Wilk, podprzeor Jasnej Góry.

Początki pielgrzymki sięgają 1637 roku

Kaliska pielgrzymka uznawana jest za najstarszą o nieprzerwanej ciągłości pielgrzymowania. Pątnicy wędrują do Częstochowy, co roku bez przerwy od 1637 roku, nie zważając na epidemię dżumy czy pożary, które niejednokrotnie miały miejsce w Kaliszu. Nie straszne były im wojny światowe czy zakazy organizowania pielgrzymek w czasach komunizmu.

W tym roku z diec. kaliskiej przybyło ok. 2,2 tys. pielgrzymów. Podczas rekolekcji w drodze rozważali hasło: „Człowiek drogą Kościoła”. Do Kalisza dotrą w piątek, 19 sierpnia.

JasnaGóraNews, kh/Stacja7

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę