Nasze projekty
Reklama
fot. Unsplash

Chciwość. Jak poznać, że dałeś się jej opanować? [SACROLABORKI]

Chciwość, zachłanność w tym świecie jest rzeczywistością, która grozi każdemu z nas. Warto się przed nią świadomie bronić. Jak to zrobić?

Chciwość – jak każdy grzech główny, oparta jest na pewnym dobru. Pan Bóg Stworzył wielki, piękny świat. Napełnił go rozmaitymi dobrami, rozmaitymi bogactwami, i powiedział do człowieka ”czyńcie sobie ziemie poddaną”. To znaczy, abyśmy korzystali z tych dóbr, korzystali z tych bogactw, które są zawarte w świecie. Problem polega na tym, że czasem materia staje się nie tylko przedmiotem używania, ale celem, do którego człowiek dąży. Jeśli człowiek nie tyle korzysta z tej materii, ile podporządkowuje jej swoje życie, swój czas i decyzje – to znaczy, że daje się zagarnąć swojej chciwości.

Czytaj także >>> Kościół rozstał się z pięknem?

Czy potrafisz korzystać z dóbr tego świata?

Pamiętacie Małego Księcia? Autor Antoine de Saint-Exupéry genialnie rozróżnia pomiędzy człowiekiem, który potrafi korzystać z dóbr tego świata, a człowiekiem, który jest chciwy. Wówczas osoba taka zachwyca się światem, gdy patrzy na dom, mówi: jaki wspaniały, jaki piękny dom. Białe ściany czerwona dachówka, gołębie na dachu. Jak w tym domu można wspaniale mieszkać, można wspaniale żyć. Człowiek chciwy zaś zupełnie nie patrzy na wygląd domu, ale patrzy, ile jest wart, za ile można go sprzedać. Jeśli usłyszy, że za wysoką cenę – wtedy mówi, że dom jest wspaniały. Człowiek może oszukiwać samego siebie, ze korzysta z dóbr tego świata, ale tak naprawdę wszystko przelicza na pieniądze, które miały być ułatwieniem w wymianie dóbr, a stały się celem samym w sobie. Człowiek podporządkowując wszystko pieniądzom, jest chciwy. Oszukuje samego siebie. Nie żyje, ale wszystko przelicza na gotówkę.

Reklama

Jeżeli ktoś daje się zagarnąć chciwości, wpada w ciąg zdobywania pieniędzy, to problem polega na tym, że ten proces nie ma końca. Nie ma takiej sumy pieniędzy, o której można byłoby powiedzieć: dosyć, już jestem bogaty, wystarczy mi gotówki. Wartością staje się już nie posiadanie, wydawanie pieniędzy, ale sam proces jego gromadzenia. Człowiek, który dał się zawładnąć chciwości może nie tyle czerpać przyjemność z wydawania, korzystania ze swojego bogactwa, ale z poczucia, że ma potężne konto. Człowiek chciwy mimo posiadanych wielkich dóbr, może być człowiekiem bardzo skąpym. On nikomu nic nie da, nikomu nic nie pożyczy. Ponieważ to mogłoby uszczuplić jego władze, jego znaczenie. Zatem pieniądz tak bardzo potrafi zawładnąć człowiekiem, że nie potrafi on z tych pieniędzy korzystać.

Czytaj także >>> Krzysztof Ziemiec: Chusta z Manoppello to wizerunek Jezusa o wielkiej mocy!

Chciwość jest naszą rzeczywistością

Problem polega też na tym, że chciwość nie dotyczy tylko ludzi bogatych. Można być bardzo biednym, bardzo bogatym i tez dać się opanować chciwości. Po czym to poznać? Po tym, co jesteśmy gotowi zrobić, żeby zdobyć jakieś pieniądze. Jeżeli człowiek zgadza się, że będzie kłamać, będzie nieuczciwy, dopuści się defraudacji, kradzieży, czy jeszcze większego zła tylko po to, by zdobyć jakieś dobra. To znaczy, że dał się opanować chciwości. Nawet, jeżeli będzie to dotyczyć drobnych pieniędzy, drobnych sum, drobnych materialnych profitów.

Reklama

Gdy myślimy o chciwości, to najczęściej mówimy o materii, o dobrach tego świata. Ale chciwość może dotyczyć także dóbr duchowych. Jest pewna forma zachłanności, dotycząca wiedzy, książek, znajomości, kontaktów z innymi ludźmi, podróży, zwiedzania jakichś miejsc. Jeżeli człowiek chce więcej gromadzić w sobie doświadczenia, by potem móc nimi się chwalić, zyskiwać na znaczeniu, błyszczeć przed innymi. To tez pewna forma zachłanności, która nie dotyczy dóbr tego świata.

Chciwość, zachłanność, w tym świecie jest rzeczywistością, która grozi każdemu z nas. Warto się przed nią świadomie bronić. Jak to zrobić? Myślę, że przede wszystkim zadbać o relacje z ludźmi. Miłość, przyjaźń są więziami których nie da się kupić. Ktoś kto kocha, kto się przyjaźni, ma poczucie szczęścia w tych relacjach, nie będzie robił z pieniążka bożka. Inną sprawą jest zadbanie o odpoczynek. Zapytanie czy potrafię uszanować niedziele, swój urlop. Czy tez w te dni wkrada się moja praca? Czy tez te dni niszczone są przez moja prace. Ważną rzeczą jest jałmużna. Gotowość pomagania innym. Bo można mieć bardzo dużo, a jeżeli się daje innymi, to nie jest się człowiekiem chciwym. Bowiem przeciwieństwem chciwości nie jest ubóstwo, nie jest nieposiadanie niczego, ale umiejętność obdarowywania innych. Przeciwieństwem chciwości jest hojność. I dlatego może warto popatrzeć na swoje dobra, swoje konta, swoje biblioteki, szafy, mieszkania. Może są tam rzeczy, których od dawna nie używaliśmy, a które mogą się innym przydać. Taki remanent na pewno będzie dobrym momentem, by obronić się przed chciwością.

Reklama
Reklama

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Zatrudnij nas - StacjaKreacja