Ksiądz na TikToku. „Czasem dostaję dramatyczne wiadomości, a czasem… prośby o spowiedź”
"TikTok to miejsce, w którym dziś łowię ludzi dla Boga" - mówi ks. Piotr Jarosiewicz, którego na TikToku obserwuje ponad 270 tys. osób! Jak podkreśla, ta działalność przynosi niesamowite owoce: szczere spowiedzi, maile, SMS-y, telefony. Jak wygląda rzeczywistość "księdza z TikToka"?
Ks. dr Piotr Jarosiewicz jest duszpasterzem młodzieży diecezji drohiczyńskiej, asystentem KSM, rekolekcjonistą, autorem wielu książek, prywatnie entuzjastą piłki nożnej, pasjonatem czytania, kina i gitar basowej i klasycznej. Swoją działalność na TikToku rozpoczął podczas pandemii. Dziś jego kanał na TikToku to prawdziwa kopalnia wiedzy na temat Boga i Kościoła: 2000 pytań, live’y, liczne filmiki, teledyski, ponad 273 tysiące obserwujących i ponad 8 milionów lajków. W najnowszej książce „Boża sieć Wi–Fi. Jak z odwagą mówić światu o Ewangelii” dzieli się tym, jak wygląda jego ewangelizacja w internecie.
„TikTok przynosi niesamowite owoce: szczere spowiedzi, maile, SMS-y”
Ja jestem urzeczony TikTokiem. Wrzucam tam filmy, robię live’y, a to przynosi niesamowite owoce: szczere spowiedzi, maile, SMS-y, telefony, rekolekcje, zaproszenia na warsztaty, do szkoły… TikTok to miejsce, w którym dziś łowię ludzi dla Boga. Zarzucam sieci tam, gdzie Pan Bóg chce, jak chce, o której godzinie chce…
Niekiedy dostaję od ludzi, którzy słuchają mnie na TikToku, bardzo dramatyczne SMS-y czy maile. „Proszę księdza, myślę o popełnieniu samobójstwa… Czy przyjedzie ksiądz do mnie?”. „Proszę księdza, tnę się. Nie wiem, jak sobie z tym poradzić. Moi rodzice albo nie widzą, co się ze mną dzieje, albo nie chcą tego zauważyć. A sama już sobie nie radzę…”.
By umieć na takie wiadomości odpowiednio zareagować, by mieć siłę i determinację, by działać – wsiąść w samochód i jechać do takiej osoby – trzeba mieć sporo siły. Trzeba wiedzieć, jak rozmawiać i co takiej osobie powiedzieć. Mam świadomość tego, że siła do działania i umiejętność rozmawiania nie pochodzą ode mnie. To jest dar od Boga.
Przeczytaj również
„Bo młodzież z naszej parafii pokazała mi księdza nagrania w internecie…”
Druga rzecz, która ujmuje mnie w mojej działalności na TikToku, to sprawa rekolekcji. Dla mnie to zupełna nowość. Zazwyczaj jest tak, że gdy ksiądz organizuje rekolekcje, zaprasza innego księdza – zazwyczaj swojego kolegę. Tymczasem ja od jakiegoś czasu dostaję zaproszenia na rekolekcje dla młodzieży od księży, których w ogóle nie znam. Piszą mi: „Chciałbym księdza zaprosić, bo młodzież z naszej parafii pokazała mi księdza nagrania w internecie”.
Jadę więc, wchodzę do takiej szkoły w Ostrożanach, w Tucholi, w Łodzi, w Łomiankach czy w Warszawie i widzę, że młodzież mnie zna i chce mnie słuchać. To jest dla mnie zupełnie nowe doświadczenie i mam świadomość, że jest to efekt działania Ducha Świętego – to On nieustannie podsuwa mi pomysły i kreatywne rozwiązania, na które sam bym nie wpadł.
ZOBACZ: Księża podbijają TikToka!
Hejt na Kościół
Czy trudno jest głosić Ewangelię na TikToku? Tak, trudno! Jest to ambona dzisiejszego świata z natychmiastowym feedbackiem zwrotnym. Młodzi łączą się na żywo, komentują, często hejtują rzeczywistość Kościoła, księży, Pana Boga, Pisma Świętego… Ale jak mówi pewna maksyma, wojownicy nigdy nie ruszają do boju zgarbieni. Ja wiem, Kogo głoszę, i z jakim przesłaniem wchodzę w social media.
I moim zadaniem jest znaleźć taki język i takie obrazy, aby treść trafiła do ludzi młodych. Oni myślą dziś przede wszystkim obrazami. Nie analizują, tylko zapamiętują obrazy. Czasem trudno do nich dotrzeć, ale to nie znaczy, że jesteśmy zwolnieni z tego obowiązku.
CZYTAJ: Szukam wartości i znajduję je. Tak, na TikToku
Inspiracja na filmy wprost od… Ducha Świętego!
Skąd czerpię pomysły na moje filmy? Od Ducha Świętego! Wsłuchuję się w Jego natchnienia i czuję, że Pan Bóg prowadzi mnie w mojej pracy coraz głębiej i coraz dalej. Ktoś powiedział, że współcześni młodzi ludzie to pokolenie płatków śniegu. Każdy płatek jest inny, a gdy upada na grunt – topi się. Dziś wszystko jest nietrwałe i szybko się zmienia. Z drugiej strony, gdy płatki się łączą, najpierw tworzy się cienka warstwa śniegu, potem coraz grubsza, a ostatecznie w górach może spaść lawina.
Mam świadomość tego, że muszę szukać takich pomysłów na filmy ewangelizacyjne, które będą łączyć płatki śniegu – które sprawią, że młodzi będą chcieli być w Kościele. W Kościele ludzi młodych, w Kościele z młodymi i w Kościele, który kształtuje młodzież w kontekście przyszłości. W Kościele mocnym młodymi ludźmi, mającymi wspólny cel, którym jest Jezus Chrystus.
Fragment książki ks. Piotra Jarosiewicza „Boża sieć Wi–Fi. Jak z odwagą mówić światu o Ewangelii”
Zaloguj się do Bożej sieci Wi-Fi! Święty Piotr i jego współpracownicy całą noc łowili ryby i nic nie złowili. Dopiero gdy Jezus wskazał im, gdzie, kiedy i jak należy zarzucić sieci, i gdy Piotr usłyszał słynne słowa: „Wypłyń na głębię…”, wówczas rybacy wyłowili tak wiele ryb, że ich sieci zaczynały się rwać. Ksiądz Piotr Jarosiewicz doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że siecią współczesnego świata jest internet. Jego kanał na TikToku to prawdziwa kopalnia wiedzy na temat Boga i Kościoła: 2000 pytań, live’y, liczne filmiki, teledyski, ponad 273 tysiące obserwujących i ponad 8 milionów lajków.
KUP KSIĄŻKĘ>>>