Nasze projekty
fot. Cezary Piwowarski - Praca własna/CC BY 3.0 /wikipedia.org

Irena Santor wspomina walkę z nowotworem: tak łatwo jest przestać być

Irena Santor to jedna z najpopularniejszych polskich artystek. Kilkanaście lat temu walczyła z nowotworem piersi. "Cóż jest piękniejszego, niż żyć, istnieć? Interesuje mnie jutro, zwłaszcza odkąd zachorowałam na raka. Pomyślałam wtedy: tak łatwo jest przestać być".

Reklama

Irena Santor to jedna z najpopularniejszych polskich artystek. Znana z takich piosenek jak: „Tych lat nie odda nikt”, czy „Już nie ma dzikich plaż”. Piosenkarka urodziła się 9 grudnia 1934 roku w Papowie Biskupim położonym w województwie kujawsko-pomorskim.

W czasie II wojny światowej Niemcy zamordowali jej ojca. Po wojnie wraz z matką przeprowadziły się na Dolny Śląsk. Tam Irena Santor uczęszczała do szkół związanych z przemysłem szklarskim, choć nauczycielki mówiły jej, że powinna zająć się śpiewaniem. Jedna z nich poprosiła ówczesnego dyrygenta opery w Poznaniu, Zdzisława Górzyńskiego, aby przesłuchaj jej uczennicę. Ten, oczarowany głosem młodej artystki, polecił ją Tadeuszowi Sygietyńskiemu, założycielowi Zespołu Pieśni i Tańca „Mazowsze”.

Występy w zespole „Mazowsze” rozpoczęła w 1951 roku. To tam poznała Stanisława Santora, swojego przyszłego męża. Samodzielną karierę sceniczną rozpoczęła w 1959 roku, tuż po odejście z zespołu ludowego. Popularność zdobywała nie tylko na polskiej scenie, ale także na zagranicznych, występując na różnych festiwalach. Przez lata była uznawana za najpopularniejszą piosenkarkę Polonii amerykańskiej.

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Małgorzata Pieńkowska: choroba zakomunikowała mi drukowanymi literami, że życie jest olbrzymim darem

„To był Wielki Czwartek”

Jednak życie Ireny Santor to nie tylko piękne chwile związane ze sceną. W 2000 roku dowiedziała się, że wykryto u niej nowotwór piersi. Zrobiłam mammografię i okazało się, że w piersi jest guzek. To był Wielki Czwartek – mówiła w rozmowie z Beatą Biały dla magazynu „Twój Styl”.

Artystka nie poddała się, głośno mówiła o swojej chorobie, zachęcając przy tym kobiety do regularnych badań. Mimo to, jak sama mówi pojawiały się także cięższe chwile. Na szczęście byli lekarze. Ich opieka, wsparcie pomagały mi. Powoli wlewały we mnie pewność, że musi być ok. Chociaż często powtarzałam sobie: »Boże mój, jak ja bym nie chciała, żeby to piękne życie skończyło się tak szybko!« – mówiła Oldze Wasilewskiej w wywiadzie dla magazynu „Wprost”.

Reklama

Szukałam lekarzy. Tacy, którzy mnie uzdrowią. Boga? Może pośrednio, bo przecież to on stworzył mądrych ludzi, a więc i dobrych lekarzy – mówiła.

PRZECZYTAJ TEŻ: Małgorzata Buczkowska: od tego momentu zaczęło się moje nawrócenie…

„Tak łatwo jest przestać być”

Irena Santor pokonała chorobę i jak sama mówi, ma obecnie jedno marzenie. Mam bardzo nieskromne marzenie, bo to nie życzenie, ale marzenie. Ja bym chciała, żeby życie trwało bardzo długo. W moim pojęciu oczywiście. Czyli do końca świata i jeden dzień dłużej. Ale to oczywiście złudne marzenie, wiem, że kiedyś trzeba będzie odejść – przyznała w rozmowie z magazynem „Viva”.

Reklama

Poważnie już mówiąc: bardzo się solidnie do tego przygotowuję. Bo to nie jest proste, by zgodzić się na to, że pewnego dnia przestanie się być – dodała w tej samej rozmowie.

Irena Santor oficjalnie zakończyła karierę muzyczną w lipcu 2021 roku. Jak podkreśliła w rozmowie z „Vivą”, najważniejsze dla niej obecnie jest to, aby nieustannie cieszyć się życiem. Cóż jest piękniejszego, niż żyć, istnieć? Interesuje mnie jutro, zwłaszcza odkąd zachorowałam na raka. Pomyślałam wtedy: tak łatwo jest przestać być – mówiła.

onet.pl, twojstyl.pl, misyjne.pl,viva.pl/Stacja7

Reklama

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę