Ma 28 lat i niestety znalazł się w bardzo trudnej sytuacji życiowej. W centrum miasta, z kartonem w ręku prosi o pracę. Sprawę nagłośniono w internecie, a internauci nie zawiedli i błyskawicznie ruszyli z pomocą.
Młody chłopak siedział na bruku w centrum Zabrza, trzymając w ręku kawałek kartonu z napisanym na nim ogłoszeniu: „Szukam pracy! Nie piję. 28 lat. Zdrowy, bez grosza, brak lęku wysokości. Pracownik fizyczny, budowlanka, pomocnik itp. Przyjmę każdą ofertę pracy, która mi pomoże”.
CZYTAJ>>> Patryk Galewski, „Synek” ks. Kaczkowskiego: Nie omijajmy ludzi, musimy być uważni na innych
Łukasz, bo tak ma na imię chłopak, znalazł się w bardzo trudnej sytuacji życiowej. Pilnie poszukuje pracy. Niestety jednak „nie mając już telefonu szukał pracy na budowach, ale nikt nie chciał przyjąć osoby z „ulicy””.
Jego sytuacja poruszyła właścicielkę nie działającej już restauracji „Mandala Kitchen & Bar”, która za pośrednictwem mediów społecznościowych postanowiła znaleźć mu pracę i pomóc wyjść z kryzysu. „Łukasz pomimo sytuacji w jakiej się znalazł jest bardzo optymistyczną i bardzo pozytywną osobą” – można przeczytać w mediach społecznościowych.
„Za każdym razem został oszukany”
Łukasz nie ma bliskich mieszkających w Polsce. Zmarł jego tata, a mama mieszka na stałe w Niemczech. Chłopak chciałby być samodzielny, dlatego nie chce skorzystać z pomocy mamy i ojczyma. Dlatego mieszka obecnie u starszego znajomego, który niestety sam jest w trudnej sytuacji. W mieszkaniu nie ma prądu.
Przeczytaj również
Jak relacjonuje pomagająca mu kobieta, po nagłośnieniu sprawy odezwała się do niej mama Łukasza. „Mówiła, że syn jest bardzo dobrym człowiekiem, niezwykle zawziętym do pracy, sumiennym pracownikiem jednak ma pecha życiowego i trafia za każdym razem na bardzo nieuczciwych pracodawców, za każdym razem został oszukany” – relacjonuje.
Dodaje, że chłopak pracował w branży budowlanej i przy rusztowaniach i takiej pracy bardzo chętnie się podejmie. Nawet jeśli wiązałoby się to z wyjazdem z jego rodzinnego miasta. Kobieta postanowiła także założyć internetową zrzutkę, „by miał pieniądze na start”.
Historia 28-letniego Łukasza tak poruszyła internautów, że w zaledwie jeden dzień pojawiło się setki propozycji pracy i chęci pomocy, a kolejne oferty ciągle napływają.
kobieta.onet.pl, pa/Stacja7