"Potrzebujemy nadziei, potrzebujemy wzniesienia oczu ku perspektywom pokoju, braterstwa, sprawiedliwości i solidarności. To jedyna droga życia, nie ma innej" - mówił papież Franciszek w uroczystość Zesłania Ducha Świętego.

Jesteśmy jak Apostołowie
Ojciec Święty zwrócił uwagę, że w opisie Pięćdziesiątnicy Dzieje Apostolskie ukazują nam dwa obszary działania Ducha Świętego w Kościele: w nas i w misji, z dwiema cechami: mocą, bez której „nigdy nie bylibyśmy w stanie pokonać zła ani pożądań ciała”, i łagodnością.
Przypomniał, że w dniu Pięćdziesiątnicy narodził się w uczniach zapał misyjny. Jest to również ważne dla nas, którzy otrzymaliśmy Ducha Świętego w sakramentach chrztu i bierzmowania – zauważył papież, wskazując, że „podobnie jak Apostołowie, jesteśmy posłani, aby głosić Ewangelię wszystkim, wychodząc «coraz dalej, nie tylko w sensie geograficznym, ale przekraczając bariery etniczne i religijne, z misją prawdziwie powszechną»”.
ZOBACZ>>> Jak żyć z Duchem Świętym w codzienności? Książka “Pokrzep mnie” już w przedsprzedaży
Mówimy o pokoju tym, którzy chcą wojny
Wskazał, że dzięki Duchowi Świętemu „możemy i musimy” czynić to z tą samą co On mocą i łagodnością. Z tą samą mocą, a więc nie „z arogancją i narzucaniem się”, ale „z energią wypływającą z wierności prawdzie, której Duch uczy nasze serca i sprawia, że w nas ona wzrasta”.
Chrześcijanin nie jest apodyktyczny, jego siła jest inna, a jest nią moc Ducha. Nie czyni też tego z wyrachowaniem i przebiegłością, lecz trzeba to czynić z energią wypływającą z wierności prawdzie, której Duch uczy nasze serca i sprawia, że w nas wzrasta.
Przeczytaj również
Zatem nie poddajemy się, poddajemy się Duchowi, nie poddajemy się siłom świata, ale nadal mówimy o pokoju tym, którzy chcą wojny, mówimy o przebaczeniu tym, którzy sieją zemstę, mówimy o gościnności i solidarności tym, którzy zatrzaskują drzwi i stawiają bariery, mówimy o życiu tym, którzy wybierają śmierć, mówimy o szacunku dla tych, którzy lubią poniżać, obrażać i odrzucać, mówimy o wierności tym, którzy odrzucają wszelkie więzi, myląc wolność z powierzchownym, nieprzejrzystym i pustym indywidualizmem. Nie dając się zastraszyć ani trudnościom, ani szyderstwom, ani przeciwieństwom, których dziś, podobnie jak wczoraj, w życiu apostolskim nigdy nie brakuje.
CZYTAJ>>> Drobne „przypadki” Ducha Świętego, które zmieniają całe życie
Obdarz nasz świat pokojem!
Potrzebujemy nadziei, potrzebujemy wzniesienia oczu ku perspektywom pokoju, braterstwa, sprawiedliwości i solidarności. To jedyna droga życia, nie ma innej. Oczywiście, niestety, często nie wydaje się łatwa, w rzeczy samej czasami jest to co prawda droga kręta i pod górę. Ale wiemy, że nie jesteśmy sami, mamy tę pewność, że z pomocą Ducha Świętego, z Jego darami, razem możemy nią kroczyć i czynić ją coraz bardziej osiągalną także dla innych – mówił papież.
Odnówmy, bracia i siostry, wiarę w obecność przy nas Pocieszyciela i nieustannie módlmy się: «Przyjdź, Duchu Stworzycielu, oświeć nasze umysły, napełnij nasze serca swoją łaską, kieruj naszymi krokami, obdarz nasz świat swoim pokojem» – zakończył Franciszek.
KAI, zś/Stacja7
