Nasze projekty
Reklama
Fot. rudoelena/Freepik

Noc świętojańska. Co św. Jan ma wspólnego z najkrótszą nocą w roku?

Jest w roku jedna taka noc, która łączy wszystkie narody słowiańskie, a nawet jeszcze kilka innych, germańskich i bałtyckich. Chodzi o dzień przesilenia letniego, najdłuższy dzień w roku, przypadający zwykle 21 czerwca, i o poprzedzającą ten dzień najkrótszą noc w roku. Czym jest noc świętojańska i co ma wspólnego ze św. Janem?

Najkrótsza noc w roku. Dlaczego wierzono, że ma magiczną moc?

Od najdawniejszych czasów pogańskich wierzono, że najkrótsza noc w roku ma moc magiczną i wszystko wówczas może się wydarzyć. Czuwano więc tej nocy i starano się zwłaszcza zyskać przychylność dwóch największych żywiołów, od których zawsze zależało ludzkie życie: ognia i wody. W związku z tym wieczorem rozpalano na otwartych przestrzeniach w pobliżu rzek i jezior wielkie ogniska, które płonęły do świtu. Wokół gromadzili się ludzie na wielkie święto ognia i wody, słońca i księżyca, radości i miłości. Tańczono wokół ogniska i skakano przez nie, bo to miało chronić przed złem i odpędzać demony. Kąpano się też w rzece lub w jeziorze, bo woda tej nocy miała podobno lecznicze właściwości.

W lesie szukano kwiatu paproci, o którym mówiono, że pojawia się tylko tej nocy i na krótko – i że przynosi znalazcy wielkie szczęście. Samo poszukiwanie tego kwiatu sprawiało ludziom, zwłaszcza młodym i zakochanym, wiele radości i dostarczało wiele emocji.

Zwyczaj wicia wianków

Magiczna noc dawała także młodym możliwość zawarcia związku małżeńskiego wbrew woli rodziców. Sprzyjał temu zwyczaj puszczania na wodę uwitych przez panny wianków z rozmaitych ziół i kwiatów. Wianki, z zatkniętymi w nie płonącymi łuczywami, płynęły z nurtem rzeki, a chłopcy próbowali je po drodze wyłowić, co było dla nich poważnym wyzwaniem, bo właścicielka złowionego wianka musiała potem zostać żoną „łowcy’’. Zainteresowane pary robiły więc wszystko, by ich wianek nie utknął gdzieś w zaroślach, bo to groziło staropanieństwem, a przede wszystkim starały się, by wianek trafił we właściwe ręce. Sytuacja nieco się komplikowała, gdy do tego samego wianka było dwóch albo trzech konkurentów…

Reklama

Poza tymi miłosnymi konotacjami puszczanie wianków na wodę z płonącym łuczywem było odwiecznym rytuałem składania przez człowieka ofiary siłom wyższym. Do ognia wrzucano też tej nocy rozmaite przedmioty, zioła, a nawet ptaki i zwierzęta. Ogień był bowiem zawsze świętością, zwłaszcza ten w domowym palenisku, którego trzeba było strzec, żeby nie wygasło. Dziś jeszcze w świecie chrześcijańskim obowiązuje zasada, że przedmiotów kultu religijnego i rzeczy poświęconych nie wyrzuca się do śmieci, ale spala się w ogniu.

CZYTAJ: „Chrystus z Otchłani”, czyli niezwykła figura umieszczona na… dnie morza

Noc Kupały i „Sobótka”

W czasach przedchrześcijańskich wszystkie zabawy i obrzędy, jakie odbywały się w tę krótką czerwcową noc na pograniczu wiosny i lata nazywano Kupałą. Nazwa wywodzi się prawdopodobnie z indoeuropejskiego pnia językowego, gdzie słowo kump oznaczało gromadę ludzi. Na początku chrześcijaństwa pojawiło się inne tłumaczenie tej nazwy i określało Noc Kupały jako kąpiel (por. rosyjskie słowo kupanje). Pojawiła się też wtedy inna, pogardliwa nazwa kupalnych obrzędów: Sobótka, w znaczeniu ‘mały sabat’. Kościół bowiem od początku zwalczał wszystkie pogańskie wierzenia i zwyczaje, a szczególnie ostro piętnował Noc Kupały, określając ją mianem sabatu czarownic albo wręcz Sodomą i Gomorą.

Reklama

Ludność nie chciała jednak rezygnować z dawnych obyczajów i mimo rozmaitych kar i zakazów, zarówno ze strony władz kościelnych, jak i świeckich, uparcie rozpalała potajemnie ognie kupalne. Zaakceptowała nawet nową nazwę i dopasowała do niej wzruszającą legendę o pięknej dziewczynie o imieniu Sobótka, która oczekując powrotu ukochanego z wojny, zginęła w noc kupalną.

Co ma do tego kult św. Jana?

Wobec takiego stanu rzeczy Kościół zaakceptował ważną dla wielu ludzi tradycję sobótkowego święta, tym bardziej, że symbol ognia i wody ma również swoje miejsce w religii chrześcijańskiej. Początkowo próbowano połączyć sobótkowe święto z majowymi obchodami Zielonych Świątek, czyli Zesłania Ducha Świętego, ale ostatecznie połączono je z kultem św. Jana Chrzciciela.

Jan Chrzciciel żył w czasach Chrystusa i chrzcił ludzi, zanurzając ich w rzece Jordan. Był to więc jak najbardziej odpowiedni patron dla tych, którzy w sobótkową noc zażywali kąpieli lub puszczali wianki na wodę. W kalendarzu kościelnym święto Jana Chrzciciela wypadało 24 czerwca, a więc niemal w tym samym czasie, co sobótkowe uroczystości. I w taki oto sposób pogańska Noc Kupały stała się nocą świętojańską, obchodzoną uroczyście niemal w całej chrześcijańskiej Europie.

Reklama

ZOBACZ: Apokalipsa w obrazach

Pochwała… życia

Ascetyczne średniowiecze nie pozwalało na zbyt huczne obchody nocy świętojańskiej, ale głoszący radość życia renesans przywołał wszystkie dawne tradycje i zostawił po sobie nawet poetyckie opisy ludowych zabaw przy sobótkowych ogniskach. Jednym z takich opisów jest Pieśń świętojańska o Sobótce, napisana przez najwybitniejszego polskiego poetę tamtych czasów, Jana Kochanowskiego. Utwór jest nie tylko
opisem sobótkowych zwyczajów, ale także pochwałą życia wiejskiego, rodzinnego i życia w ogóle. Malowniczy widok sobótkowych ognisk i tańczących wokół nich ludzi rozpalał wyobraźnię także innych artystów, zwłaszcza w epoce sentymentalizmu, który odwoływał się do ludzkich uczuć i głosił hasła powrotu do natury.

Noc świętojańska miała zawsze charakter święta ludowego i zupełnie nie pasowała do pałacowo-parkowych obiektów i eleganckiego towarzystwa. Niemniej jednak zarówno szlachta, jak i arystokracja chętnie tej nocy bratała się z ludem i bywała na świętojańskich zabawach w charakterze gości honorowych.

CZYTAJ: Zioła dla Najświętszej Panienki. Dlaczego Matkę Bożą nazywamy „Zielną”?

Noc świętojańska dziś

Puszczanie wianków na wodę jest jedynym elementem nocy świętojańskiej, który przetrwał w Polsce do czasów współczesnych, przynajmniej w niektórych regionach kraju i w skansenach.

Inne zwyczaje świętojańskie zostały już tylko w ludowych porzekadłach i odbijają się dalekim echem w niektórych formach letniego wypoczynku. Wszyscy lubimy przecież letnie wieczorne posiadówki z przyjaciółmi przy ognisku, z dala od miejskiego zgiełku,
najlepiej ze śpiewem, muzyką i pieczoną kiełbaską. Nawet współczesne ogrodowe grillowanie jest w pewnym sensie podświadomą próbą powrotu do pradawnego kultu ognia. Samo słowo „ognisko’’ ma w języku polskim wiele pozytywnych znaczeń i kontekstów. Kwiatu paproci nikt już w lesie nie szuka, ale starzy ludzie powiadają, że leśne jagody powinno się zbierać dopiero „po świętym Janie’’. Podobnie rzecz się ma z wodami w rzekach i jeziorach, które według dawnych wierzeń, nadają się do kąpieli dopiero wtedy, gdy je „św. Jan poświęci”.

W krajach bałtyckich, na Litwie, Łotwie i w Estonii noc świętojańska jest w dalszym ciągu powszechnie obchodzona, a na Łotwie ma nawet charakter święta państwowego i 24 czerwca jest dniem wolnym od pracy. Co ciekawe, Polacy mieszkający na Łotwie uważają, że obrzędy świętojańskie to wyłącznie polski obyczaj i ich kultywowanie traktują jako potwierdzenie swojej tożsamości narodowej.


Tekst pochodzi z czerwcowego numeru miesięcznika dla kobiet List do Pani.

Pismo ukazuje się od lutego 1993 r., a jego wydawcą jest Polski Związek Kobiet Katolickich. Miesięcznik poświęcony szeroko pojętej formacji religijnej, adresowany jest do kobiet, które pragną ogarnąć refleksją swoje życie i zadania wynikające z kobiecego powołania. Punktem odniesienia dla twórców pisma jest Ewangelia i nauczanie Jana Pawła II, Jego teologiczna wizja kobiety i jej zadań w misterium Stworzenia i Zbawienia. Wpisany w nurt tak pojętego nowego feminizmu „List do Pani” ukazuje niezwykłą rolę kobiety w rodzinie, społeczeństwie, w nowej ewangelizacji; upomina się o powszechny szacunek dla macierzyństwa, ojcostwa, rodziny, dziecka, o politykę prorodzinną; stara się wykazać, jak błędne i szkodliwe są postawy i ideologie zaprzeczające w pełni ludzkiemu i duchowemu rozumieniu rodziny, kobiety i dziecka.

Informacje o prenumeracie dostępne są na stronie internetowej miesięcznika.

Reklama

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Zatrudnij nas - StacjaKreacja