Nasze projekty
fot. freepik.com

Pomoc lub wykluczenie. Antyukraińskie nastroje

Coraz silniej przebijają się w debacie publicznej antyukraińskie nastroje. W mediach społecznościowych kolportowane są grafiki zachęcające do wyrzucenia Ukraińców z Polski.

Reklama

Wojna w Ukrainie trwa już pełne dwa lata. Przed dwoma laty Polacy ruszyli z gigantyczną akcją pomocy dla uciekających z ogarniętego działaniami wojennymi kraju. To pospolite ruszenie widoczne było na każdym kroku. Pomagały liczne organizacje pozarządowe, Kościoły i związki wyznaniowe, samorządy i miliony Polaków na własną rękę. Dziś pomoc ta ma już wymiar zdecydowanie mniejszy, ale wciąż trwa. Wiele organizacji poinformowało w tych dniach o tym, ile środków w ramach swoich działań wydały na pomoc dla Ukraińców. Tylko z danych Caritas wynika, że w 2023 roku pomoc ta wyniosła 150 mln zł. Pieniądze na kontach Caritas oraz innych pomagających nie biorą się z kosmosu. To w zdecydowanej większości dobrowolne wpłaty pochodzące od Polaków. To znak, że nie zapominamy o potrzebujących i wciąż czujemy potrzebę pomagania.

Z drugiej jednak strony coraz silniej przebijają się w debacie publicznej antyukraińskie fobie. W mediach społecznościowych kolportowane są grafiki zachęcające do wyrzucenia Ukraińców z Polski. Na rolniczych protestach pojawiają się antyukraińskie hasła. W internecie krążą listy polskich firm, które kupiły na Ukrainie płody rolne, które następnie przetworzyły i sprzedają w naszych sklepach – na czym tracą rolnicy polscy. A w związku z tym należy te firmy bojkotować. W rozmowach prywatnych coraz więcej osób narzeka na roszczeniowe postawy sąsiadów ze Wschodu, na to, że wypchnęli Polaków z rynku pracy, itp. Te pogarszające się nastroje widać w sondażach. Po obu stronach granicy. Z badania CBOS wynika np. za dalszym przyjmowaniem uchodźców z Ukrainy opowiada się 69 proc. Polaków (spadek o 7 proc.), przeciwko jest 25 proc. badanych (wzrost o 6 proc.). To najniższe poparcie od początku wojny. Z kolei przeprowadzone właśnie przez grupę Rating badania na Ukrainie wskazują, że choć Polska wciąż pozostaje krajem przyjaznym dla większości Ukraińców, to jednak pozytywna ocena spadła z 94 proc. do 79 proc. w porównaniu z 2023 rokiem.

PRZECZYTAJ TEŻ: Polski rolnik wzywa Putina na pomoc? Tak wygląda wojna informacyjna Kremla

Reklama

Wśród Polaków mamy dwie – sprzeczne ze sobą postawy. Pomocową, za którą stoi odpowiedzialność za tego gdzieś daleko, który potrzebuje pomocy oraz tego, którego do siebie przyjęliśmy. Wykluczającą, wynikającą – jak się wydaje – z ochrony naszych interesów narodowych.

To, że tego typu postawy pojawią się można było przewidywać. To całkiem normalne, że w pewnym momencie pojawia się zmęczenie, irytacja, rodzą się konflikty. Jak nie dać się skłócić w tej sytuacji? Jak nie dać się podzielić? To jest wyzwanie dla nas wszystkich – dla mediów, dla polityków, dla samorządów. Bo entuzjazm opada, a pomagać jednak trzeba. Na politykę rządu, czy Unii Europejskiej, która – co dziś wydaje się dziwne – w ramach działań pomocowych otworzyła rynki dla Ukrainy – na czym, co jest oczywistością, tracą rodzimi rolnicy – specjalnie wpływu nie mamy. Co nie oznacza jednak, że nie powinno to nas obchodzić. Tak samo jak powinno nas obchodzić to, że Ukraina jest buforem dla całej Europy – a w pierwszej kolejności dla Polski – przed ewentualną agresją Putnia, o której eksperci od bezpieczeństwa mówią coraz głośniej.

Trudno jest to wszystko ze sobą pogodzić. Aczkolwiek nasze postawy powinny zmuszać nas do głębokiej refleksji. Bo przecież gotowość do udzielania pomocy drugiemu człowiekowi, którą wciąż jednak w sobie mamy, kłóci się z postawami wykluczającymi. Istotny problem pojawi się wtedy, gdy te drugie zaczną przeważać nad pierwszymi. W zasadzie będzie to oznaczało odrzucenie całej Ewangelii – podstawy życia chrześcijan, za których jednak – mimo słabszych związków z Kościołem instytucjonalnym – wciąż wielu z nas się uważa.

Reklama

Jest wyjściem z tej zagmatwanej sytuacji pozostawienie wielkiej polityki politykom i nie zamykanie się na drugiego człowieka. Zbyt wielu wciąż potrzebuje naszej pomocy, naszego wsparcia, zwyczajnego gestu solidarności i miłosierdzia.

Reklama
Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę