Nasze projekty

Strażak gasił pożar domu, w którym była jego rodzina. „Nie mogłem nic zrobić, żeby ich uratować”

Strażak Harold Bake został wezwany do pożaru budynku, w okolicy gdzie przebywała jego rodzina. Dopiero na miejscu okazało się, że płonie właśnie jego dom. Mężczyzna w rozmowie z amerykańskimi mediami przekazał, że w tragedii stracił syna, córkę, troje wnucząt, teścia, szwagra, szwagierkę i dwoje innych krewnych. "Nie mogłem nic zrobić, żeby ich uratować" - mówił dziennikarzom.

fot. Jen Theodore/unsplash.com

Do pożaru domu doszło w piątek, 5 sierpnia około 2.45 czasu lokalnego (8.45 w Polsce) w hrabstwie Luzerne w Pensylwanii. Ze zgłoszenia jakie otrzymali miejscowa ochotnicza straż pożarna wynikało, że pali się budynek znajdujący się w pobliżu domu, w którym znajduje się rodzina jednego ze strażaków, Harolda Bakera. Niestety na miejscu okazało się, że nastąpiła pomyłka. W ogniu stanął właśnie ten dom, w którym byli bliscy strażaka.

Jak później relacjonował, próbował coś zrobić, chciał dostać się do płonącego budynku, ale koledzy go odciągnęli na bok. Niedługo potem z domu wyniesiono pierwszą z ofiar: był to dziewiętnastoletni syn Harolda, także strażak ochotnik.

Po zakończeniu akcji gaśniczej strażacy w pogorzelisku odnaleźli jeszcze zwłoki kolejnych ludzi. Policja przekazała, że zginęło łącznie 10 osób, w tym troje dzieci w wieku 5, 6 i 7 lat. Pozostałe ofiary miały od 19 do 79 lat. Trzem dorosłym osobom udało się wydostać.

Reklama

Strażak Harold Baker w rozmowie z amerykańskimi mediami wyznał, że w pożarze stracił najbliższą rodzinę. Straciłem syna, córkę, teścia, szwagra i szwagierkę. Zginęło też troje wnucząt i dwoje innych krewnych – wyliczał.

W nocy usłyszałem dziwne dźwięki. Na początku myślałem, że to strzały z broni palnej, a potem, że wybuchła butla gazowa. Kiedy spojrzałem na sąsiedni dom, był już cały w płomieniach. Wiedziałem, że straż nie zdąży na czas – opowiadał amerykańskim mediom jeden z mieszkańców osiedla, na którym doszło do tragedii.

pa, tvn24.pl/Stacja7

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę