W noc sylwestrową z 31 grudnia na 1 stycznia nieznani sprawcy uszkodzili figurkę Dzieciątka Jezus, która po Pasterce przenoszona jest w uroczystej procesji do szopki betlejemskiej wznoszonej co roku na placu katedralnym. Skradli też złotą aureolę przytwierdzoną do figurki.

O zniszczeniu figurki Dzieciątka Jezus poinformowali wierni przybywający do łódzkiej katedry na świąteczną Eucharystię. O zdarzeniu została zawiadomiona Policja, która podjęła czynności wyjaśniające.
To już kolejna dewastacja związana z kościołem katedralnym. W nocy z wtorku na środę 6-7 lipca ub. roku nad ranem nieznany sprawca wymalował białym sprayem napis na głównych drzwiach łódzkiej katedry. Po dokonaniu aktu wandalizmu odjechał.
STACJA7 POLECA
Miejsce upamiętniające narodziny Zbawiciela
Pomysł szopki przed łódzką katedrą przywędrował z Wiecznego Miasta, gdzie przed bazyliką św. Piotra od 1982 r. jest ona budowana i której inicjatorem był papież Jan Paweł II. Kard. Konrad Krajewski zaproponował, aby także w Łodzi przed katedrą było miejsce upamiętniające narodziny Zbawiciela.
Od 2002 r. projektantami łódzkich szopek stali się studenci Wydziału Architektury Politechniki Łódzkiej, a stałymi bywalcami były w niej zwierzęta: osiołek oraz owce, choć zdarzył się rok, że także wielbłąd zawitał do centrum miasta. Od 2015 r. w łódzkiej szopce nie ma zwierząt, co jest podyktowane troską o ich zdrowie. Karmione przez przybywających do szopki wiernych chorowały bowiem po powrocie do zoo.
Łódzka szopka wpisała się w krajobraz miasta, o czym świadczą licznie przybywający wierni, którzy zatrzymują się i modlą przy Nowonarodzonym.
Przeczytaj również
pa, KAI/Stacja7