Nasze projekty

Muzyka nie jest dla nich tylko ostrym beatem i pogonią za kasą… jest śpiewem dla duszy!

Wśród zalewającej nas fali muzyki, której słowa najczęściej nawiązują do hajsu, beki i nagości, warto się rozejrzeć i dostrzec, że są artyści polskiej sceny muzycznej, dla których muzyka nie jest tylko ostrym beatem i pogonią za kasą... jest śpiewem duszy!

Reklama

Małomiasteczkowa twarz 

W naszym zestawieniu nie mogło zabraknąć osoby, która po wygranej w polskiej edycji talent show “X factor”, zawładnęła polskim rynkiem muzycznym. Jego kariera nabrała szczególnego rozpędu, kiedy po chwilowym zawieszeniu kariery i rocznej przerwie od grania koncertów, artysta powrócił w połowie 2018 r. z nowym albumem “Małomiasteczkowy”. Aby dostać się na jego koncert, trzeba było określonego, dnia o określonej godzinie odświeżać stronę z biletami do skutku, by zabukować wstęp na wymarzony występ swojego idola. Niesamowite, prawda? 

Dawid Podsiadło – bo o nim mowa – to małomiasteczkowa głowa, w której powstają prawdziwe, muzyczne skarby! Jest zarówno wokalistą z wyjątkowym “flow” na scenie, a w dodatku autorem tekstów, które porywają, niczym morskie fale. Choć sam Podsiadło śpiewa, że “nie ma fal”, czyżby? 

Fale pojawiają się na jego koncertach, kiedy tłumy fanów wiwatują na jego cześć i chłoną chwilę i muzyczne doznania. Podsiadło poza charakterystycznym wąsem, ciemnymi włosami i zniewalającym uśmiechem wyraża także błyskotliwość w swoich tekstach, które chłoną jego małomiasteczkowe spojrzenie, dystans i niesamowite, ironiczne poczucie humoru. Dotyczą one relacji damsko-męskich, przyjaźni, a także prozaicznych, życiowych doświadczeń. Jego teledyski mają po kilkadziesiąt milionów wyświetleń! Czy to by oznaczało, że w Polsce jest potrzeba słuchania artystów przez duża “A”? 

Reklama

Królowa dram 

I niech was nie zmyli ten zdradliwy śródtytuł! Ta dziewczyna jest prawdziwą perełką współczesnego rynku muzycznego. Jaka z niej tam królowa dram! Wokal, którego w Polsce i na świecie jeszcze nie było! Artystka, która uwielbia błyszczeć, polne kwiaty i stylówki niczym z lat 40. XX wieku. Jej kariera nabrała rozpędu w 2020 roku, kiedy świat ujrzał teledysk do utworu “Szampan”. 

Wokalistka, autorka tekstów, kompozytorka, skrzypaczka i przyszła pani magister, absolwentka Uniwersytetu Muzycznego im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Takie połączenie wróży prawdziwy, muzyczny sukces – nieprawdaż? Sanah, a właściwie Zuzanna Irena Jurczak to pochodząca z wielodzietnej rodziny artystka, która jest prawdziwą, kwiatową wróżką! Jej sceniczny image niczym nie przypomina współczesnych trendów modowych. Ona scenę wypełnia całą sobą, całym swoim sercem i całą swoją duszą! 

Wielu fanów artystki żartuje, że facet, który złamał jej serce, powinien dostać jakąś niesamowitą nagrodę. Bo dzięki niemu z serca tej młodej artystki wypłynęły te cudowne kompozycje, których tematyka najczęściej dotyczy właśnie – bólu rozstania, zawodu, niespełnionej miłości i tęsknoty. Nie myślcie, że utwory te są depresyjne, choć i takie znajdziecie wśród singli Sanah. Jednak ma ona niezwykłą umiejętność o swoich rozterkach opowiadać z właściwym dla siebie poczuciem humoru i dystansem. 

Reklama

Weź się przytul! 

Jego utwory to nie tylko dobrze zorganizowana warstwa kompozycyjna, czy finezyjny tekst. Jego utwory to prawdziwa opowieść, po której przeprowadza nas w szalenie dobrym i unikatowym stylu. Znamy go ze szklanego ekranu, gdzie najczęściej wcielał się w komediowe postaci. Kiedy chwycił za gitarę, naszym oczom ukazał się nie kabareciarz, nie aktor, ale prawdziwy artysta! Dziś wiemy, że poza talentem aktorskim w jego żyłach płynie muzyczny sznyt. 

Specjalista od fraz “turututu”, “łełe”, “lala” – Paweł Domagała to prywatnie mąż Zuzanny Grabowskiej i tata Hani i Basi. Właśnie te doświadczenia rodzinne często stają się przedmiotem jego utworów. Unosimy się słysząc, jaką radość dają artyście nawet prozaiczne rzeczy, które mogą uszczęśliwić drugą połówkę. Rozpływamy się, kiedy słuchamy o miłości, która może przetrwać nawet najtrudniejsze, życiowe huragany. 

Można powiedzieć, że muzyka Pawłą Domagały nas otula, pozwala się przytulić. Nie bez przyczyny przyszłe młode pary tak często wybierają na pierwszy taniec jego utwory. Mieści się w nich nie tylko uniwersalny sens miłości, ale także coś więcej: nadzieja! Że miłość wszystko przetrzyma, że miłość nigdy nie ustaje. To co – dasz się przytulić? 

Reklama

Niby nic

Niby nic wielkiego – jeden człowiek w obliczu ogromnego rynku muzycznego. A jednak ten mężczyzna podbił serca tysięcy Polaków. Zaczęło się niewinnie, od rodziców artystów, przez rosnącą potrzebę kontaktu z muzyką, z publicznością, aż po zdobywanie największych, polskich scen. Pragnienie występowania zaprowadziło go do nieudanej próby przejścia następnego etapu po precastingach do talent show “Must be the music”. 

Kortez, a właściwie Łukasz Federkiewicz został zauważony przez szefa jednej polskiej wytwórni. I tak zaczęła się jego wielka przygoda z muzyką graną dla większej publiczności. “Zostań” i  “Od dawna już wiem” to utwory, które w 2015 r. zatrzęsły polskim rynkiem muzycznym, a Kortez wyróżnił się swoją introwertycznością i niesamowitą wrażliwością spośród innych artystów. 

On nie musi nic mówić – i nie mówi! On wchodzi, staje ze swoją gitarą lub siedzi za pianinem, a wtedy świat na chwilę się zatrzymuje. Publiczność wpatruje się w niego oczekując, co już za chwilę się wydarzy. Nie porusza się zbyt wiele po scenie. Nie jest typem gwiazdy, zwierzęcia scenicznego. On czaruje swoją skromnością i sprawia, że my – słuchacze przenosimy się w inny wymiar wpatrując się w jeden punkt – w niego, jak w obrazek.

Buka  

Ona – filigranowa dziewczyna o nieziemskim głosie, on – facet o nietuzinkowej urodzie i barwie idealnie współgrającej z jej. I nie, nie są parą. To rodzeństwo, które oprócz więzów krwi połączyła też miłość do muzyki! 

Dość nietypowe połączenie. Przywykliśmy do girlsbandów, boysbandów, albo – jeśli już – to do duetów, które połączyła wzajemna miłość. W tym przypadku spotkaliśmy się z miksem dwóch wrażliwych dusz: Kasi i Jacka Sienkiewiczów – dzieci Kuby Sienkiewicza słynącego z rockowych brzmień. Odeszli oni od cięższego flow swojego taty i otworzyli przestrzeń na totalną alternatywę, której polski rynek muzyczny tak bardzo potrzebował. 

Ich utwory to zestawienie młodzieńczości i dojrzałości osoby wchodzącej w dorosłość. Słuchając muzyki “Kwiatu jabłoni” dostrzegamy, jak cienka jest granica między dzieciństwem a dorosłością. Pozwalamy sobie zapomnieć o trudnej teraźniejszości, choć już za chwilę artyści przypomną nam, że nie tak łatwo uciec od codziennych obowiązków. Ale też – co ważne – ich muzyka daje nam do zrozumienia, że wszyscy mamy prawo do chwili słabości, czy do strachu, które w żaden sposób nie są wyznacznikami naszej siły, czy dojrzałości. 

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę