Adam Woronowicz: Ks. Jerzy zmienił moje patrzenie na kapłaństwo. Odgrywałem jego rolę ze wzruszeniem
"Nie pamiętam, kiedy przestałem do niego mówić „księże Jerzy”, a zacząłem „Jurku”. Stał mi się niezwykle bliski. Zmienił moje patrzenie na kapłaństwo, na księży, siostry zakonne, na ludzi poświęconych Bogu" - mówił Adam Woronowicz.
W świadectwie wygłoszonym do młodych, Adam Woronowicz, odtwórca postaci ks. Jerzego Popiełuszki w filmie „Popiełuszko. Wolność jest w nas” opowiedział o najbardziej poruszających momentach nagrywania filmu, o osobistej relacji z ks. Jerzym oraz o własnej drodze wiary.
Zanim przejdziesz do dalszej części artykułu, chcielibyśmy przedstawić ci pewną wyjątkową produkcję. Zaprosiliśmy Adama Woronowicza do stworzenia podcastów do książki pt. „37 scen z życia ks. Jerzego Popiełuszki”. Posłuchaj!
„To był najtrudniejszy moment filmu”
Kiedy jestem pytany o najtrudniejszy moment tego filmu, to bez wątpienia był to moment, który jest zarejestrowany w tym filmie. To jest scena, która poprzedzała męczeńską śmierć ks. Jerzego – ostatnia Eucharystia, jaką odprawił w Bydgoszczy, 19 października 1984 roku.
Przyjeżdżamy z ekipą na miejsce, mamy wszystko przygotowane, szaty liturgiczne, razem z naszym konsultantem ds. liturgicznych, jest to wszystko odtworzone na podstawie zdjęć i prałat, proboszcz tamtejszej parafii mówi: „absolutnie nie zgadzam się, żeby pan założył te szaty”, idzie do kaplicy pamięci, która jest obok głównego ołtarza, otwiera tą kaplicę i kładzie przede mną oryginalne szaty liturgiczne, w których ks. Jerzy odprawił tą ostatnią Eucharystię i prosi abym je założył. Prosi: „bardzo chcę, aby je pan założył do tej sceny”.
Przeczytaj również
„Musiałem walczyć ze wzruszeniem”
Muszę powiedzieć, że musiałem walczyć ze swoim wzruszeniem, z resztą dzisiaj jest podobnie. Pamiętam, że przede mną była modlitwa, którą kapłan odmawia, wkładając poszczególne części stroju liturgicznego. Zapytałem się księdza co mam robić, więc powiedział mi: „po prostu włóż je”. Pamiętam, że wiele razy sam, jako ministrant, stawałem przy ołtarzu i pomagaliśmy naszym kapłanom ubrać się do Eucharystii, ale tego momentu nie zapomnę nigdy.
CZYTAJ: Ksiądz Popiełuszko. Ta historia jest wieczna
„Dziś kapłani bardzo potrzebują naszej modlitwy”
Babcia mi kiedyś mówiła, że przed kapłaństwem się klęka. I to jest prawda. Dziś są najbardziej atakowani, wyśmiewani, są odrzuceni. Ale bardzo potrzebują naszej modlitwy, wsparcia, to są wspaniali ludzie, poszli za Chrystusem do końca, tak jak ksiądz Jerzy, jestem bardzo poruszony tym świadectwem. Myślę, że bardzo potrzebujemy świadków wiary, oni są takimi świadkami. Spójrzcie dzisiaj inaczej na wasze siostry zakonne, waszych kapłanów, opiekunów, poszli za Chrystusem do końca, powinniście im być bardzo za to wdzięczni. Ich imiona są zapisane w niebie, nasze również.
Posłuchaj: