Jutro Niedziela – V zwykła B
Dramat cierpienia. Dlaczego Jezus, gdy “wszyscy Go szukają”, “idzie gdzie indziej”?
Polub nas na Facebooku!
Liturgia Słowa przeprowadza nas dzisiaj przez cierpienie. Skupiamy się najpierw na Hiobie ‒ bohaterze starotestamentalnego dramatu, “ofierze” zakładu między Bogiem i Szatanem. Stracił wszystko: dom, rodzinę, posiadłości, a w końcu także i zdrowie. Potem widzimy krótko opisane cierpienie teściowej Piotra. Kadr się rozszerza: widzimy wielu chorych, cierpiących na choroby duchowe i fizyczne.
Droga przez cierpienie prowadzi też w głąb: wybrzmiewa z niego pytanie: dlaczego? Kto zawinił? Czy to dla mnie kara? Czy to Bóg karze mnie za mój grzech? Ewangelia wprowadza jeszcze inne dramatyczne pytanie: dlaczego tylko niektórzy dostępują uzdrowienia? Dlaczego nie wszyscy mogą wyśpiewać słowa psalmu: On leczy złamanych na duchu i przewiązuje ich rany…
Pójdźmy gdzie indziej ‒ zaskakuje to słowo Jezusa, kiedy ścigał Go Piotr, informując, że wciąż wiele chorych i cierpiących czeka na uzdrowienie. Jezus mówi tak po modlitwie na miejscu pustym: podczas której wrócił do swej prawdziwej misji. Dlaczego Jezus nie uzdrawia wszystkich, a tylko wszystkich naucza? Bo On pokazuje inną drogę uzdrowienia niż ta, której oczekują od Boga chorzy i cierpiący: …wziął na siebie nasze słabości i nosił nasze choroby. Stał się Hiobem.
PUNKT WYJŚCIA
PIĄTA Niedziela Zwykła • Rok B • KOLEKTA: Będziemy prosić Boga, aby otaczał nas zawsze swoją opieką i nieustannie strzegł z ojcowską dobrocią • CZYTANIA: Księga Hioba 7,1-4.6-7; Psalm 147A (146),1-2.3-4.5-6; 1 List do Koryntian 9,16-19,22-23; Ewangelia wg św. Marka 1,29-39
• CHMURA SŁÓW •
•
PIERWSZE CZYTANIE
Skarga • Hi 7,1-4.6-7
KSIĘGA: Hioba • AUTOR: nieznany (Ezdrasz, sam Hiob, Elihu?) • CZAS POWSTANIA: ok. VI w. przed Chr.
KATEGORIA: mowa • MIEJSCE: ziemia Us • BOHATEROWIE: Hiob (odpowiada Elifazowi)
O KSIĘDZE • Księga Hioba należy do zbioru ksiąg mądrościowych Starego Testamentu. Księgi te mają charakter poetycki. Zasadniczą formą literacką jest maszal – przypowieść, przysłowie • Księga opisuje historię sprawiedliwego Hioba, dotkniętego próbą cierpienia i wynagrodzonego przez Boga za swoją wierność. Księga dzieli się na • Prolog (1-2) i Epilog (42,7-17), napisane prozą, oraz na znacznie starszy • poemat o cierpiącym sprawiedliwym, będący sercem dzieła (3,1-42,6). To poetycki opis zmagań Hioba z cierpieniem: dramatyczne dialogi z przyjaciółmi, które nie przynoszą ulgi (3-27), monologi (28-37), m.in. mowa proroka Elihu (32-37), a także rozwiązująca wszystko paradoksalna mowa Boga (38,1-42,6).
KONTEKST • Dyskusja Hioba z Elifazem, Bildadem i Sofarem składa się z trzech “szeregów mów”. W każdej z nich Hiob odpowiada na mowę jednego z przyjaciół. My usłyszymy fragment odpowiedzi Hioba na zarzut postawiony przez Elifaza • Jak brzmiał zarzut Elifaza z Temanu? Zwątpił on w niewinność Hioba. Czy zginął kto prawy? – pytał. – O ile wiadomo, złoczyńca, który sieje nieprawość, zbiera z niej plon. Skoro więc Hioba dotknęło tak okrutne cierpienie, jego powodem musiała być jego wina, występek. A cierpienie było za to karą. Elifaz poleca Hiobowi ufność Bogu i mówi: Szczęśliwy, kogo Bóg karci, więc nie odrzucaj nagan Wszechmocnego.
ZANIM USŁYSZYSZ • Odpowiedź Hioba na mowę Elifaza to rozdziały 6 i 7. Usłyszymy zaledwie fragment rozdziału 7. Wcześniej Hiob opowiada o swoim doświadczeniu cierpienia: cięższym od piasku morskiego. Strzały Boga tkwią we mnie… Czy starczy mi sił, aby przetrwać? W czytanym fragmencie Hiob przedstawi doświadczenie cierpienia i braku nadziei.
JESZCZE O PIERWSZYM CZYTANIU
• Lamentacja. Siódmy rozdział Księgi Hioba otwiera jedna z najsłynniejszych biblijnych fraz: Militia est vita hominis super terram („Bojowaniem jest żywot człowieka na ziemi”). Myliłby się jednak ten, kto sądzi, że to deklaracja wojownika, dumnie rzucającego wyzwanie swojemu życiu. Tak przemawia Hiob lamentujący nad swoim losem, Hiob, który ledwie dostrzega sens tego, co przeżywa.
• Najemnik. W swoim dramatycznym położeniu człowiek nie może czuć się panem swojego losu, jest bowiem tylko „najemnikiem”, pozostającym na łasce silniejszego od niego (Hi 7,1). Z kontekstu księgi można się domyśleć, że nienazwanym tu panem ludzkiego życia jest sam Bóg. To także zasadniczy problem, gdyż Bóg ten dopuszcza cierpienie i ostatecznie według semickiej logiki odpowiada za wszystkie nieszczęścia człowieka.
• Niewolnik. Obraz walki ustępuje wkrótce jeszcze bardziej dramatycznemu w swej wymowie obrazowi niewolnika, którego całe życie upływa na ciężkiej i nieefektywnej pracy. Trudząc się w pełnym słońcu, wzdycha do cienia, oczekuje na zapłatę, która – wczytując się znów w kontekst księgi – nie nadchodzi (Hi 7,2). Hiob opisuje w tych słowach swoje życie, w którym za sprawiedliwość nie otrzymał spodziewanej zapłaty.
• Tak mało czasu. Cierpienia Hioba mają charakter fizyczny, odciskają się wyraźnym piętnem na jego ciele, jednak o wiele bardziej doskwiera mu ich aspekt duchowy. Hiob, jak każdy Semita, traktuje swoje życie ziemskie jako główną scenę, na której rozgrywa się jego relacja z Bogiem, nie spodziewa się szczęśliwego życia po śmierci. Tymczasem jego dni „przemijają szybko jak tkackie czółenko”, i co najtragiczniejsze, przemijają pośród cierpienia, a więc z dala od Bożego błogosławieństwa.
• Modlitwa. Pozostaje mu jeszcze wymowna modlitwa: Wspomnij, że dni me jak powiew (hebr. ruah, tchnienie, oddech). Pamięć Boża i jego łaskawość to ostatnia deska ratunku, której chwyta się tonący Hiob. Pamięć Boża ocala człowieka od stoczenia się w otchłań niebytu i nieistnienia. Hiob traci nadzieję, bo nie zna Jezusa. Modli się o Jego przyjście.
CZY WIESZ, ŻE…
Hiob w literaturze mądrościowej odgrywa tę samą rolę co Abraham w Pięcioksięgu. Rzuca wyzwanie tradycyjnie pojętej mądrości, która cierpienie zawsze wiąże z karą i odpłatą za grzech. Samo imię bohatera, Hiob, można przetłumaczyć na dwa sposoby: ‘przeciwnik’ Jahwe lub ‘kto jest moim ojcem’. To także klucz do lektury księgi, która opowiada o poszukiwaniu Boga Ojca, pyta o to, czy człowiek może kochać Go bezinteresowną miłością, i opisuje starcie między boską a ludzką ideą sprawiedliwości.
TRANSLATOR
• Bojowaniem jest żywot człowieka. Hebrajskie saba, którego używa autor Księgi Hioba, podając swoją słynną definicję ludzkiej egzystencji, może oznaczać „wojnę” lub „służbę wojskową”, nawiązuje przede wszystkim do „walki” (por. Lb 1,3.20; Iz 40,2). W szerszym kontekście określa się nim także „służbę lewitów” w Namiocie Spotkania (Lb 4,23; 8,24). Życie opisane przez Hioba jako walka daleko jednak odbiega od splendoru Bożej służby, jest bezlitosnym zmaganiem o przetrwanie; zmaganiem, które trwa całe życie (por. Hi 14,14).
• Zyskałem miesiące męczarni, przeznaczono mi noce udręki. Hiob mówi o miesiącach „męczarni”. Hebr. shaw oznacza coś nierzeczywistego, bez wartości, nicość, pustkę, niespełniające się słowa. Udręka, hebr. amal, opisuje mroczny aspekt ludzkiej pracy, związany z trudem, nieszczęściem, bezużytecznością (por. Ps 90,10). Cierpienie staje się „pracą” przedłużającą się nie tylko na dni, ale także na noce życia Hioba.
• Czas leci jak tkackie czółenko i przemija bez nadziei. W języku hebrajskim nadzieja określana jest słowem tiqwa, które oznacza przede wszystkim pełne gotowości oczekiwanie, wypatrywanie wypełnienia obietnic, nadejścia ratunku, lepszej przyszłości (por. Ps 130,5). Tiqwa oznacza także linę (Joz 2,18.21), po której wysłannicy Jozuego uciekają z murów Jerycha. Słowo to zawiera w swoim rdzeniu obraz nici, osnowy; czegoś, co sprawia, że bez niej cały materiał pruje się i rozpada (por. rdzeń qawah, od którego pochodzi rzeczownik). Życie Hioba pozbawione nici nadziei rozpada się na jego oczach.
CYTATY
Autor wymownie o cierpieniu: Kiedyż zaświta i wstanę?
•
PSALM
Przewiązuje rany • Ps 147,1-2,3-4,5-6
PSALM 147 • AUTOR: lewita • CZAS POWSTANIA: po 538 r. przed Chr.
O PSALMIE • Psalm, który dziś usłyszymy, w pierwszej części wzywa do uwielbienia Boga, a następnie wyjaśnia powody tego uwielbienia. W kolejnej części psalmista wylicza dzieła Boga należące do różnych dziedzin, zarówno te dotyczące naszej ludzkiej egzystencji i dnia codziennego, jak i dotyczące wszechświata.
Dlaczego usłyszymy ten psalm wśród dzisiejszych czytań mówiących o cierpieniu? On leczy złamanych na duchu i przewiązuje im rany – właśnie z powodu tych słów. Psalm 147 to pieśń dziękczynna również człowieka uzdrowionego z choroby, wyciągniętego z cierpienia. Hiob, który doświadczył w końcu uzdrowienia i Pan mu oddał wszystko w dwójnasób, jeszcze w czasie cierpienia potrafił – jak psalmista – wychwalać Pana ze słodyczą (Hi 42,1-6).
CYTATY
Po prostu: Chwalcie Pana, bo dobrze jest śpiewać psalmy Bogu
Psalmista o najlepszym “lekarzu”: On leczy złamanych na duchu i przewiązuje im rany
•
DRUGIE CZYTANIE
Wszystkim dla wszystkich • 1 Kor 9,16-19,22-23
1 List do Koryntian • AUTOR: św. Paweł • CZAS POWSTANIA: ok. 54 r. • SKĄD: Efez • DO KOGO: chrześcijanie w Koryncie
O KSIĘDZE • Podczas swojego pobytu w Koryncie, ważnym greckim mieście, Pawłowi udało się założyć wspólnotę chrześcijan. Doszło w niej jednak do sporów, stąd interwencja Pawła – Pierwszy List do Koryntian. Jakie to były problemy? • zagrożona jedność: spory i podziały wynikały z różnic majątkowych i społecznych • rozwiązłość seksualna • liderzy: poważnym niebezpieczeństwem było pojawienie się ludzi chełpiących się swoją wiedzą i doskonałością. To oni głosili swobodę obyczajów, zachowywali się nieodpowiedzialnie, poszukiwali spektakularnych duchowych darów, zaniedbując miłość • odrzucenie zmartwychwstania: niektórzy Koryntianie odrzucili tę prawdę, kierując się grecką filozofią.
KONTEKST • Dziewiąty rozdział 1 Listu do Koryntian to część większej jednostki retorycznej (1 Kor 8,1-11,1), w której Paweł porusza kwestię spożywania mięsa pochodzącego z ofiar składanych pogańskim bożkom (eidolothyta). Niektórzy spośród Koryntian nie widzą nic złego w uczestniczeniu w ucztach w świątyniach pogańskich, z których część ofiaruje się na ołtarzu bóstwa. Przecież obce bóstwa, jak argumentują, nie istnieją (1 Kor 8,4). Tego rodzaju uczty są także formą uczestniczenia w życiu polis, są niezbędne do utrzymywania kontaktów społecznych oraz uprawiania interesów. Taka postawa gorszy jednak słabych członków wspólnoty, sprowadzając ich na drogę bałwochwalstwa (1 Kor 8,7.9-12). W imię miłości do braci, która jako jedyna zdolna jest budować wspólnotę, Paweł zachęca “mocnych” w Koryncie, aby ograniczyli swą wolność i powstrzymali się od uczt pogańskich (1 Kor 8,13). W 1 Kor 9 apostoł podaje siebie za przykład rezygnacji z własnych praw dla głoszenia Ewangelii. W przeciwieństwie do innych apostołów zrezygnował z prawa do utrzymania, z przywiązania do elementów jednej tradycji i kultury, stał się własnością Chrystusa i sługą Ewangelii (1 Kor 9,1-15). Wszystko po to, aby wiernie wypełnić zleconą mu misję i przybyć jako zwycięzca na metę życiowego biegu (1 Kor 9,23-27).
ZANIM USŁYSZYSZ • W czytanym dziś fragmencie apostoł wypowiada nad sobą • biada, opisując w ten sposób własne życie bez Ewangelii. • Dalej stwierdza, że to samo jej głoszenie jest jego zapłatą. • W ostatnich zdaniach usłyszymy Pawła, który jak Hiob porównuje się do niewolnika, staje się sługą wszystkich, aby choć niektórych zdobyć dla Ewangelii.
JESZCZE O DRUGIM CZYTANIU
Jakże diametralnie od czytania z Księgi Hioba różni się drugie czytanie, które proponuje nam liturgia, pochodzące z 1 Listu św. Pawła do Koryntian:
• Nie tylko ziemskie życie. Już w pierwszych słowach dzisiejszego czytania z Listu do Koryntian słyszymy apostoła wyrzekającego się tego, co dla Hioba było tak ważne – satysfakcji płynącej z ziemskiego życia: „Nie jest dla mnie powodem do chluby to, że głoszę Ewangelię” (1 Kor 9,16).
• Bez zapłaty. Paweł spokojnie przyjmuje brzemię Ewangelii i związanego z nią cierpienia i ograniczeń. Nie czeka także na zapłatę za swój sprawiedliwy czyn, której z utęsknieniem wypatrywał Hiob. Przecież niewolnik nie ma do niej prawa! (1 Kor 9,17).
• Niewolnik Chrystusa. Paweł, jak Hiob, prezentuje się jako niewolnik pozostający pod władaniem „przymusu”, „konieczności”. Znów jednak nie sposób nie dostrzec uderzającej różnicy, jaka pojawia się tu w odniesieniu do Hioba. Paweł stwierdza paradoksalnie, że stał się „wolnym od wszystkiego”, stając się „niewolnikiem wszystkich” (1 Kor 9,19). Paweł staje się też niewolnikiem i „słabym dla słabych”, kolejny kontrast w stosunku do Hioba skarżącego się na swoją słabość (1 Kor 9,22). Dochodzimy tu do sedna różnicy między tymi dwiema wielkimi postaciami Starego i Nowego Testamentu. Apostoł znosi cierpienia i ograniczenia podobne do Hiobowych, lecz czyni to z radością i niezwykłą determinacją. Jego życie opromienia nadzieja, której Hiob nie znał, nadzieja Ewangelii. Paweł ma za wzór kogoś, kogo Hiob nie mógł poznać. Jezusa, Dawcę Nadziei.
TRANSLATOR
• Nie jest dla mnie powodem do chluby to, że głoszę Ewangelię. „Chluba”, greckie kauchema, wprowadza nas w świat wartości świata starożytnego, w którym ludzie o wybitnych zasługach, dobroczyńcy polis, mieli prawo do odbierania publicznych honorów; wiązało się to ściśle z ich statusem. Paweł rezygnuje z prawa do sukcesu, argumentując to ciekawie ciężarem obowiązku i odpowiedzialności, który bez jego woli, za zrządzeniem Bożym został mu włożony na barki (1 Kor 9,16b).
• Świadom jestem ciążącego na mnie obowiązku. Grecki rzeczownik ananke, którym apostoł opisuje swój “obowiązek”, oznacza kosmiczne pryncypium, racjonalną konieczność tkwiącą w świecie, później upersonifikowaną w helleńskim bóstwie, bogini losu, z której rąk nie sposób uciec. Ponieważ w NT jedynym władcą ludzkiego losu jest Bóg, ananke oznacza tu Boży plan wobec Pawła, według którego stał się on głosicielem Ewangelii.
•
EWANGELIA
Gorączka • Mk 1,29-39
EWANGELISTA: Marek • CZAS POWSTANIA: ok. 60-70 r.
KATEGORIA: opowiadanie • CZAS AKCJI: ok. 30 r. • MIEJSCE AKCJI: Kafarnaum • BOHATEROWIE: Jezus, mieszkańcy Kafarnaum, opętany • WERSJE: Mt 7,28n, Łk 4,31-37
KSIĘGA • Przypomnijmy, że w roku B czytamy najkrótszą z wszystkich ewangelii. Większość egzegetów widzi w Ewangelii Markowej źródło dla pozostałych ewangelii synoptycznych (Mateusza i Łukasza). Według większości badaczy Ewangelia powstała po śmierci św. Piotra (ok. 64 r.), a przed zburzeniem Świątyni Jerozolimskiej (70 r.).
KONTEKST • Trwa lektura fragmentów pierwszej części ‒ tej, w której przez wydarzenia objawia się tajemnica Jezusa: że jest Synem Boga. W pierwszych rozdziałach (aż do Mt 3,6) Jezus objawia się całemu narodowi izraelskiemu • Ukazuje swoją władzę: władzę mają Jego słowa, przez które nie tylko naucza tak, że rodzi to zdziwienie. Poprzez słowa uzdrawia zarówno choroby duchowe (opętanie), jak i fizyczne.
ZANIM USŁYSZYSZ • I właśnie uzdrowienia z chorób to treść dzisiejszej Ewangelii. Usłyszymy o trzech epizodach: • o uzdrowieniu teściowej Piotra • o uzdrawianiu chorych i opętanych oraz • o modlitwie Jezusa i dialogu z uczniami.
JESZCZE O EWANGELII
• Dzień z życia Jezusa. Marek relacjonuje w wielkim skrócie jeden dzień z życia Pana. Uderza w nim tempo, w jakim następują po sobie kolejne wydarzenia, zaznaczone od początku przez powtarzające się słowo euthys (natychmiast). Jezus nie odpoczywa. „Natychmiast” po wyjściu z synagogi udaje się do domu Szymona i Andrzeja (Mk 1,29). Tam „natychmiast” donoszą mu o teściowej Szymona złożonej gorączką (Mk 1,30). Jezus bez słowa zbliża się do niej i podnosi, ująwszy za rękę. Marek używa słowa egerio, tego samego, którego użyje na określenie zmartwychwstania, podniesienia ze śmierci. Wyciągnięta ręka Jezusa przypomina rękę Bożą i dziękczynną modlitwę psalmisty: Lecz ja zawsze będę z Tobą: Tyś ujął moją prawicę (Ps 73,23).
• Jezus robi różnicę. Znów trudno się oprzeć pokusie dostrzeżenia związku pomiędzy sceną utrwaloną przez Marka i tą, którą znajdujemy w znanym nam już fragmencie Księgi Hioba (7,1-7). Także tutaj mamy łoże i chorobę. Dla Hioba stają się one udręką i wyczekiwaniem, dla teściowej Piotra kończą niespodziewanie łaską uzdrowienia. Przy jej łożu stanął Jezus.
• Wzór. Dzień Jezusa kończy się pracowicie, nie ma wzmianki o śnie. Jego świeżo powołani uczniowie uczą się w ten sposób życia oddanego całkowicie drugiemu. Ich życie, przykład Pawła i jemu podobnych, świadczy o tym, że wzór Jezusa odcisnął się do głębi w ich sercach i świadomości. Końcowa scena z Ewangelii Marka przedstawia Jezusa, jak wstaje przed świtem, pośród głębokiej nocy, i wychodzi na pustynię, aby się modlić (Mk 1,35). To daje mu siłę do tego, aby znów zacząć swój intensywny dzień. Mistrz nie przywiązuje się do miejsc ani ludzkiej wdzięczności. Jest wolny od światowej chwały, skupiony na swojej misji. Tu doskonale widać, skąd Paweł czerpał wzór, gdy mówił o swojej wolności.
• Nadzieja dla dzieci Hioba. Skoro świt Jezus wyrusza dalej, obchodząc miejscowości Galilei, aby nauczać i wyrzucać złe duchy. Tu nasuwa się ostatnie już, kluczowe nawiązanie do Księgi Hioba. Jezus wychodzi, aby spotykać “dzieci Hiobowe”, ludzi bez nadziei, uginających się pod ciężarem miażdżącego ich życie cierpienia. Tylko On jest w stanie odpowiedzieć na modlitwę Hioba.
WERSJE
Wydarzenia w Kafarnaum zgodnie opisują wszyscy synoptycy. Ciekawe są szczegóły, które różnią ich narracje:
• Marek bez wchodzenia w szczegóły wspomina o gorączce teściowej Piotra. Nie była to chyba jednak zwykła gorączka: według Mateusza kobieta była ścięta z nóg i gorączkująca, według Łukasza ogarnięta wielką gorączką.
• U Mateusza Jezus dotknął ręki kobiety: w ten sposób opuściła ją gorączka. U Marka chwycił za rękę. Najciekawiej jest u Łukasza: Jezus upomniał gorączkę i opuściła ją.
• Marek pisze o uzdrawianiu chorych i opętanych. Łukasz ‒ o wkładaniu rąk. Mateusz pisze wprost, że Jezus słowem wyrzucał złe duchy.
• O sekrecie mesjańskim (Jezus nie pozwalał złym duchom mówić, kim jest) wspominają Marek i Łukasz. Mateusz inaczej kończy epizod: żeby się wypełniło, co powiedziane przez Izajasza: “On wziął nasze słabości i dźwignął choroby”.
TRANSLATOR
• Nad ranem, gdy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił (Mk 1,35) • W tekście oryginalnym: I rano, nocą całkiem, wstawszy, wyszedł i odszedł w puste miejsce i tam modlił się.
• Pośpieszył za nim Szymon z towarzyszami, a gdy Go znaleźli, powiedzieli Mu: “Wszyscy Cię szukają” (Mk 1,36) • Dosłownie: I zaczął ścigać go Szymon.
CYTATY
Marek o modlitwie Jezusa: Nad ranem, gdy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił