
„Ballady i romanse” czyli dajmy się porwać miłości!
Jak twierdził Adam Mickiewicz – skoro mamy serce, warto w nie czasem popatrzeć, by zobaczyć cuda i niezwykłości, które Pan Bóg w nas złożył. Dajmy się porwać miłości!
Lata temu żył człowiek, który nazywał się Adam Mickiewicz. Napisał on poetycką książkę noszącą tytuł Ballady i romanse, w której opowiadał o tym, jak świat nadprzyrodzony wkracza w świat przyrodzony, a przez to ze światem naturalnym dzieją się absolutnie niewiarygodne rzeczy. Tak się składa, że to przenikanie światów nigdy się nie skończyło i trwa do dziś. Wystarczy do dowolnej przestrzeni naszego życia codziennego zaprosić Pana Boga.
Oczywiście życie wypełnione Bogiem to coś o wiele piękniejszego i bardziej niezwykłego niż różne cuda i nadprzyrodzoności, które kiedyś opisał Mickiewicz. Bóg potrafi nie tylko ożywić naturę, ale i doprowadzić ją do pełni – piękna, dobra i szczęścia.
„Ballady i romanse” według o. Adama Szustaka
Chciałbym zaproponować, byśmy zajęli się „balladami i romansami” w przyrodzonej rzeczywistości, którą jest budowanie związków międzyludzkich. W poszczególnych, dość krótkich i treściwych, rozdziałach będziemy wspólnie zastanawiać się, jak wprowadzić Bożą nadprzyrodzoność do różnych elementów miłości ludzkiej, zaczynając od jej początków, takich jak flirtowanie, randkowanie czy pierwszy pocałunek, aż po ważne etapy: zaręczyny i ślub. A ponieważ budowanie miłości to długi i wielowymiarowy proces, książka składa się z trzech części.
Pierwsza z nich, nosząca tytuł „Początki i podstawy”, zawiera rozdziały, w których próbuję jasno i klarownie zdefiniować podstawowe pojęcia dotyczące miłości oraz rozwikłać wątpliwości na przykład na temat tego, czy miłość jest uczuciem i czym się różni od zakochania. Druga część książki to rozdziały poświęcone zarówno początkom budowania relacji (takim jak pierwsza randka czy pierwszy pocałunek), jak i kolejnym jej etapom, gdy poważnie wchodzi się w związek, próbując się poznać i prawdziwie pokochać mimo odkrywania własnych słabości i wad. Ostatnia część zawiera podpowiedzi dotyczące tego, jak dobrze przygotować ślub, czego nie przegapić w tym dniu, jak również o czym pamiętać w pierwszych godzinach i dniach nowego małżeńskiego życia.
Zapraszam więc do lektury wszystkich, którzy chcą znaleźć miłość albo pragną odświeżyć tę, w której już trwają, oraz wszystkich, którzy chcą zaznać Bożej nadprzyrodzoności w przyrodzonym świecie ludzkich relacji. Bo – jak twierdził wspomniany Adam Mickiewicz – skoro mamy serce, warto w nie czasem popatrzeć, by zobaczyć cuda i niezwykłości, które Pan Bóg w nas złożył. Dajmy się porwać miłości!
Przeczytaj również
EBOOK „Ballady i romanse dostępny TUTAJ>>>
Przeczytaj fragmenty rozdziałów z książki „Ballady i romanse” o. Adama Szustaka:
>>> Trzy lata i ślub
W zdrowym, prawidłowo rozwijającym się związku po maksymalnie dwóch latach on i ona powinni wiedzieć, czy chcą być dalej razem, czy jednak nie. Po tym czasie powinna nastąpić ostateczna decyzja dotycząca tego, czy wchodzimy w tę relację na całe życie.
>>> Po co się całować?
Jak mówi o. Adam Szustak, to jedna z najpiękniejszych form okazywania sobie czułości w związku. Jak celebrować miłość i jak poprzez pocałunek utworzyć wyjątkową, intymną więź?
>>> Czego nie może zabraknąć w przygotowaniach do ślubu?
Zanim wydarzy się ten wyczekiwany dzień ślubu, długo, długo przed nim – dla niektórych będzie to pół roku, dla innych rok czy nawet trochę dłużej – muszą nastąpić przygotowania do niego, które według mnie powinny składać się minimum z pięciu ważnych rzeczy.
>>> Czy warto odkładać ślub z powodu braku pieniędzy?
Jeśli już na etapie ślubu pieniądze są dla was głównym motorem weselno-ślubnym, to niestety są spore szanse, że to one będą dla was głównym motorem życia.
>>> Od zachwytu po żenadę i niesmak, czyli jakie zabawy wybrać na wesele
Sztampowe, wodzirejskie zabawy nie sprawią, że goście będą się dobrze bawić, a potem wspominać latami wasze wesele. A gdy jeszcze zostaną w nie wkręceni siłą, to oczywiście wspominać będą, ale bynajmniej nie z pozytywnymi uczuciami.
>>> Wesele bez alkoholu?
Zrezygnowanie z alkoholu na weselu lub podawanie go w ilościach niewywołujących upojenia jest szansą na to, by państwo młodzi „upoili” gości swoją miłością.