Nasze projekty
Reklama
FOT. Joanna Nix-Walkup/Unsplash

Po co się całować? O tym, jak zadbać o czułość w związku opowiada o. Adam Szustak

Dziś Światowy Dzień Pocałunku. Jak mówi o. Adam Szustak, to jedna z najpiękniejszych form okazywania sobie czułości w związku. Jak celebrować miłość i jak poprzez pocałunek utworzyć wyjątkową, intymną więź?

Pocałunek – forma bliskości, którą można zaliczyć do czułości, a nie seksualności

Gdy myślę o tej formie okazywania sobie czułości w związku, a szczególnie o pierwszym pocałunku, zawsze przypomina mi się jedna z moich ulubionych scen z amerykańskiego serialu Friends, do której dochodzi po tym, jak Ross i Rachel, czyli najczęściej rozchodząca się i powracająca do siebie para, całują się właśnie po raz pierwszy. Zarówno Rachel, jak i Ross rozmawiają w niej o tym wydarzeniu, ona z przyjaciółkami, on z kolegami.

Najpierw widzimy, jak Rachel opowiada ze szczegółami, że Ross najpierw wziął ją gdzieś na bok, objął ramionami i w końcu pocałował tak, że dla niej był to totalny odlot. Gdy koleżanki to słyszą, oczywiście piszczą i machają rękami, niemalże mdleją. Potem kamera przenosi się do miejsca, gdzie siedzą Ross i jego przyjaciele, jedząc pizzę. Ross mówi do Chandlera i Joeya: „Wczoraj pocałowałem Rachel po raz pierwszy”, na co Joey mówi: „Z językiem?”, Ross odpowiada: „Tak”, Joey: „Cool”, i na tym scena się kończy.

Ten odcinek Friendsów według mnie genialnie pokazuje, że bliskość i cielesność u kobiet i mężczyzn to zupełnie coś innego. Oczywiście nie mam zamiaru nikogo pouczać, jak powinno się kogoś całować, gdyż każdy normalny człowiek potrafi to robić. To, o czym trzeba jednak pamiętać, to nie kwestie techniczne, ale kontekst.

Reklama

Jaki powinien być pocałunek?

Pocałunek (szczególnie ten pierwszy) ma być czymś ważnym, nie zaś nijakim, przypadkowym lub mającym miejsce po pijaku, w stanie nieprzytomności. Takie podejście do pocałunku podpowiada nam także Biblia. W kulturze żydowskiej tamtych czasów panowała zasada, według której pocałunek dwojga oznaczał, że dany mężczyzna i dana kobieta są sobie przeznaczeni do końca życia. Czymś niewyobrażalnym była sytuacja, w której mężczyzna zostawia kobietę wcześniej przez siebie pocałowaną i wiąże się z inną. Pocałunek był niemalże równoznaczny z małżeństwem.

Oczywiście przytaczając biblijny sposób rozumienia pocałunku, wcale nie chcę powiedzieć, że powinniśmy wrócić do takich zasad. Myślę jednak, że warto uchwycić się tej intuicji, że pocałunek to coś więcej. On nie jest drobnostką, czymś z przypadku lub od niechcenia, ale niezwykle ważnym i wyjątkowym wydarzeniem. Taki sposób postrzegania pocałunku warto zachować w sobie także na kolejne pocałunki, następujące po tym pierwszym.

Pewnie, że gdy kobieta i mężczyzna będą się całować kolejny i kolejny raz, nie chodzi o to, że mają za każdym razem robić z pocałunku najważniejsze wydarzenie świata. Wystarczy, że będzie to coś ważnego. Każdy pocałunek trzeba robić tak, by nie był czymś zbyt banalnym. Bliskość fizyczna, która ma miejsce w pocałunku, tworzy między ludźmi ważną i piękną więź. Jeśli nie traktuje się jej poważnie, ta więź po prostu się nie rozwija. Gdy pieszczota, jaką jest pocałunek, nie oznacza czułości, bliskości, szacunku i miłości, staje się mdła i niepotrzebna.

Reklama

Pocałunek tworzy intymną więź

Warto więc z uwagą podejść do całowania, by nie stracić tej niesamowitej szansy na rozwój więzi, jaką on daje. Co jeszcze wynika z takiego podejścia do pocałunku? Otóż nie warto się z kimś całować, jeśli nie jest się z nim w związku. Jeśli jakiś chłopak i dziewczyna poznali się na dyskotece i póki co nie wiedzą, czy chcą być razem, czyli jeszcze nie zdecydowali się na tak zwane chodzenie ze sobą, to nie powinni się całować. Dlaczego?

Ponieważ pocałunek tworzy intymną więź, co w związku jest bardzo potrzebne, ale poza nim raczej nie prowadzi do czegoś dobrego. Pocałunek poza związkiem staje się po prostu zwykłą fizyczną przyjemnością, a przecież nie taka jest jego rola. Dlaczego pierwszy pocałunek ma tak ważną funkcję? Gdy przyglądam się, jak żyją różne małżeństwa, to mam wrażenie, że naprawdę dobrymi małżeństwami są te, które nieustannie celebrują różne wydarzenia, między innymi ten wspomniany już pierwszy pocałunek.

Celebruj miłość!

Celebrowanie miłości ją rozwija. Jeśli więc ktoś z was jest już w jakimś związku i jeszcze tego nie zrobił, to czas przypomnieć sobie datę i okoliczności pierwszego pocałunku, a potem zacząć to świętować. Jeśli nie jesteście w stanie tego odtworzyć, to zorganizujcie sobie pierwszy pocałunek, nawet jeśli całowaliście się już siedemnaście tysięcy razy. Mówiąc „zorganizujcie”, mam na myśli oczywiście to, że mężczyzna powinien go zaaranżować w odpowiedni sposób – musi być bardzo romantycznie, by było co wspominać, czyli: deszcz, ona samotna na przystanku, a on jak rycerz wkracza i ratuje ją.

Reklama

Brak wspólnego przeżywania różnych wyjątkowych momentów związku może być jedną z przyczyn rozpadu relacji, pewnie nie najważniejszą, ale istotną. Świętowanie to przecież nic innego jak okazywanie sobie szacunku i wdzięczności za to, że się jest ze sobą, co niezwykle buduje miłość. Dobry związek to taki, który mniej więcej co dwa tygodnie ma jakąś rocznicę – rocznicę pierwszego pocałunku, pierwszego złapania za rękę, pierwszej randki – to związek, w którym kobieta prosi: „Przestań już świętować ze mną. Przestań mi przynosić prezenty. Przestań wspominać te wszystkie cudowne momenty, bo już mam dość. Dajmy sobie trochę spokoju”.

Zacznijmy więc świętować miłość, a z intymności całowania nie róbmy czegoś powszedniego, zwykłego i nieważnego. Te drobne czułości niezwykle rozwijają miłość.

Fragment książki Ballady i Romanse autorstwa o. Adama Szustaka

Reklama

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Zatrudnij nas - StacjaKreacja