Józef z Arymatei po śmierci Jezusa zabrał Jego ciało do grobu. Można by pomyśleć, że miłosierdzie, jakie Mu w ten sposób okazał, było niepotrzebne, że można było sobie je zupełnie darować. Jezus nie miał okazji tego zobaczyć, doświadczyć, bo już nie żył. Ale takie miłosierdzie ponad miarę, miłosierdzie, które można sobie darować, to właśnie miłosierdzie, jakie ma wobec nas Pan Bóg. Postać Józefa z Arymatei, dzisiejszego patrona, to dla nas pytanie – czy i my mamy w sobie taką miłość: miłość ponad miarę, miłość większą niż trzeba?