"Chociaż pod wpływem acedii człowiek pragnie być «gdzie indziej», uciec od rzeczywistości, trzeba mieć odwagę, by trwać i przyjąć w moim «tu i teraz», w mojej sytuacji takiej, jaka ona jest obecność Boga" - mówił papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej.
Kontynuując cykl katechez o cnotach i wadach Ojciec Święty wyjaśnił, że pochodząca z greki nazwa oznacza brak troski o własny byt.
Franciszek zauważył, że stan ten często pojawia się w połowie życia i nacechowany jest apatią, przypominając nieco to, co określam dziś jako depresję. Osoba, która pada jej ofiarą odczuwa obrzydzenie do wszystkiego. Człowiek zaczyna żałować upływającego czasu i młodości, która bezpowrotnie minęła, a ulegając acedii „nie będzie spełniał gorliwie Bożego dzieła”. Jest to trochę jakby przedwczesne umieranie.
Papież wskazał, że w walce z tą wadą ważna jest cierpliwość wiary. Chociaż pod wpływem acedii człowiek pragnie być «gdzie indziej», uciec od rzeczywistości, trzeba mieć odwagę, by trwać i przyjąć w moim «tu i teraz», w mojej sytuacji takiej, jaka ona jest obecność Boga – zachęcił. Przestrzegł, że wielu ludzi, którzy padli jej ofiarą, poruszonych bezimiennym niepokojem, głupio porzuciło ścieżkę dobra, którą obrali! Acedia to decydująca bitwa, którą trzeba wygrać za wszelką cenę – stwierdził Ojciec Święty.
PRZECZYTAJ: Na Jasnej Górze trwa modlitwa o wolność od uzależnień. „Ta modlitwa jest szczególnie ważna”
„Wytrwać w Jezusie, który nigdy nie opuszcza nas w pokusie”
Franciszek przypomniał, że wada ta nie oszczędziła nawet świętych. To właśnie oni uczą nas, jak przejść przez noc w cierpliwości, akceptując ubóstwo wiary. Zalecali, by będąc nękanymi acedią zachować mniejszą miarę zaangażowania, wyznaczać cele łatwiej osiągalne, ale jednocześnie przetrwać, wytrwać, opierając się na Jezusie, który nigdy nie opuszcza nas w pokusie – wskazał papież.
Przeczytaj również
Wiara, gnębiona doświadczeniem acedii, nie traci swojej wartości. Wręcz przeciwnie, jest to prawdziwa wiara, wiara bardzo ludzka, która mimo wszystko, pomimo ciemności, które ją zaślepiają, nadal pokornie wierzy – stwierdził Franciszek na zakończenie swej katechezy.
KAI,pa/Stacja7