Nasze projekty

Rosjanie zbombardowali cmentarz ofiar zbrodni katyńskiej w Charkowie

Trzy rakietowe pociski kasetowe spadły na charkowski Cmentarz Ofiar Totalitaryzmu. Spoczywa tam przeszło 4 tys. polskich oficerów i cywili zamordowanych w 1940 r. przez NKWD.

fot. Natalie Zubar/Twitter.com

W 2000 r. z inicjatywy polskiej Federacji Rodzin Katyńskich utworzono Cmentarz Ofiar Totalitaryzmu, gdzie zostało pochowanych 4302 Polaków oraz ok. 2 tys. Ukraińców, Żydów i Rosjan, którzy zostali zamordowani w czasach stalinowskich. Dokładnie to miejsce zostało ostrzelane przez rosyjskie rakiety kasetowe. Jeden z nich trafił w ogrodzenie cmentarza, dwa pozostałe dokładnie wewnątrz nekropolii. Poza terenem memoriału nie ma żadnych zniszczeń, a to duża przestrzeń. Ewidentnie widać, że ktoś celował w jej środek – powiedział o zaistniałej sytuacji obecny na miejscu fotoreporter PAP, Andrzej Lange.

Jeden z pocisków uderzył w podmurówkę cmentarnego krzyża. Jego odłamki spowodowały zniszczenie płyty upamiętniającej nazwiska polskich oficerów spoczywających na nekropolii. Jedna z nich upamiętniała zamordowanego przez sowietów ppor. Klemensa Wysockiego.

Reklama

Dla mnie i mojej rodziny to święte miejsce. Zawsze wiedzieliśmy, gdzie Klemensa zamordowano i kto to zrobił. Żadna propaganda przez pięćdziesiąt powojennych lat nie była w stanie tego zmienić – powiedział w rozmowie z WP krewny oficera, Sławomir Wysocki. Czujemy się tak, jakby wnukowie morderców z NKWD zabili Klemensa po raz drugi. Walnęli prosto w miejsce, gdzie spoczywał – dodał.

Aleteia.pl, wp.pl, PAP, kw/Stacja7

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę