Strefa Gazy jest obecnie jednym z najniebezpieczniejszych miejsc do niesienia pomocy potrzebującym. Łącznie od początku eskalacji konfliktu zginęło już ponad 200 pracowników humanitarnych.
Naszym krajem wstrząsnęła informacja o śmierci Polaka w Strefie Gazy. Mężczyzna był wolontariuszem organizacji humanitarnej World Central Kitchen (WCK). W wyniku bombardowania, w którym zginął, życie straciło siedem osób – m.in. obywatele Wielkiej Brytanii, Australii oraz Irlandii. Wszyscy zajmowali się dostarczaniem żywności Palestyńczykom, którzy zmagają się obecnie z klęską głodu.
ZOBACZ>>> Polak zginął w Strefie Gazy. Był wolontariuszem organizacji humanitarnej
Nie ma usprawiedliwienia dla zabijania pracowników humanitarnych. Nigdy i w żadnych warunkach. Przypominam – nie ma go też dla zabijania osób cywilnych, które giną od początku tego konfliktu. Składamy kondolencje dla rodzin i bliskich wszystkich niewinnych osób, które straciły życie w Strefie Gazy – mówi Małgorzata Olasińska-Chart z Polskiej Misji Medycznej.
„Pomagają i niemal każdego dnia giną”
Ogromne niebezpieczeństwo, na jakie narażeni są wolontariusze i pracownicy humanitarni w Strefie Gazy, ma swoje odzwierciedlenie w tragicznych statystykach. ONZ informuje, że w Gazie zginęło już 174 jej pracowników, w tym 171 pracowników UNRWA (przyp. red. Agencja Narodów Zjednoczonych dla Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie). Jednocześnie ONZ podkreśla, że to jedna z największych ofiar i najtragiczniejszych sytuacji w historii organizacji. Łącznie od początku eskalacji konfliktu zginęło już ponad 200 pracowników humanitarnych.
Większość pracowników humanitarnych oraz medycznych, którzy zginęli dotychczas, to Palestyńczycy i Palestynki – mówi Małgorzata Olasińska-Chart. To oni są w najtrudniejszej sytuacji, bo w większości nie mogą opuścić Strefy Gazy. Enklawa jest dla nich śmiertelną pułapką. Ich sytuacja niewiele różni się od sytuacji pozostałych osób cywilnych: żyją tam, pomagają i niemal każdego dnia giną – dodaje.
Przeczytaj również
ZOBACZ>>> Franciszek apeluje o natychmiastowe zawieszenie broni w Strefie Gazy. „Wojna zawsze niszczy”
Pomimo niebezpieczeństwa, działania pracowników humanitarnych i medycznych w Strefie Gazy są absolutnie niezbędne. Odcięci od świata mieszkańcy enklawy wyczerpali już praktycznie wszystkie swoje zapasy, a humanitarna pomoc i dostawy jedzenia są przepuszczane w zbyt małych ilościach, by wyżywić ponad 2 200 000 ludzi pozostających w enklawie. Pracujący na miejscu lekarze donoszą również o ogromnych brakach w dostępnych lekach, do ich dyspozycji pozostają przede wszystkim podstawowe leki przeciwzapalne. Nie ma natomiast specyfików, które mogłyby uratować komuś życie, takich jak leki kardiologiczne czy przeciwcukrzycowe. Dlatego lekarze współpracujący z Polską Misją Medyczną szacują, że 70% pacjentów zgłaszających się do prowadzonych przez nich punktów medycznych, nie otrzymuje niezbędnej pomocy.
Polska Misja Medyczna wraz z lokalnym partnerem – Palestinian Medical Relief Society – pomaga cywilom w Strefie Gazy. Pierwsza transza pomocowa sfinansowana z wpłat darczyńców zawiera zapasy medyczne, ciepłe ubrania oraz mleko dla noworodków. Informację o tym, jak wesprzeć pomoc Polskiej Misji Medycznej znajdziesz TUTAJ.
Polska Misja Medyczna, materiały prasowe