Nasze projekty

Była muzułmanka i wojująca ateistka została chrześcijanką

Ayan Hirsi Ali stwierdziła, że "ateizm nie jest w stanie odpowiedzieć na proste a zasadnicze pytanie o sens ludzkiego życia".

fot. Gage Skidmore/Wikimedia Commons CC BY-SA 3.0


Ayan Hirsi Ali – urodzona w Somalii obywatelka Holandii, znana również w Stanach Zjednoczonych była feministka-ateistka – postanowiła przyjąć chrześcijaństwo. Swoją decyzję i jej przyczyny przedstawiła w formie swego rodzaju manifestu 11 listopada na brytyjskiej stronie internetowej UnHerd, a później także w innych mediach.

Tę 54-letnią obecnie kobietę, walczącą o prawa kobiet w islamie, zaliczano dotychczas do czołowych postaci tzw. Nowego Ateizmu. Do grona tego należą zwłaszcza tzw. Czterej Jeźdźcy (ateistycznej Apokalipsy): Richard Dawkins, Sam Harris, Christopher Hitchens i Daniel Dennett. Ostatnio jednak Hirsi Ali doszła do wniosku, że „ateizm nie jest w stanie odpowiedzieć na proste a zasadnicze pytanie o sens ludzkiego życia. Nie potrafi też wypełnić pustki powstałej w miejsce zanikających wpływów Kościoła we współczesnym świecie”.

Walcząca o prawa kobiet w islamie

Ta była już muzułmanka, pochodząca z rodziny somalijskiego polityka, w 1992 była zmuszana do poślubienia dalekiego kuzyna w Kanadzie, na co się nie zgodziła. Uciekła do Holandii, gdzie uzyskała azyl. Tam też ukończyła studia politologiczne na uniwersytecie w Lejdzie. W 2002 oświadczyła, że wyrzeka się islamu. Walcząc m.in. o równouprawnienie kobiet i młodzieży wywodzących się z kultury muzułmańskiej, stała się na tyle znana, ze wybrano ją do parlamentu niderlandzkiego.

Reklama

W 2004 współpracowała z kontrowersyjnym holenderskim reżyserem Theo van Goghiem nad filmem „Podporządkowanie, cz. 1” o ucisku kobiety w kulturach islamskich. Tytuł odnosi się do pojęcia „islam”, które w arabskim oznacza dosłownie „oddanie się Allahowi”. Obraz ostro skrytykowali miejscowi muzułmanie, uznając go za obrazę islamu. Film pokazuje półnagie kobiety z tekstami z Koranu namalowanymi na ich ciałach. Van Gogh, bardzo krytycznie nastawiony do islamu, otrzymał szereg pogróżek i 2 listopada 2004 zginął z rąk radykalnego muzułmanina. Po tym morderstwie m.in. Hirsi Ali otrzymała ochronę policyjną i anonimowe miejsce zamieszkania.

ZOBACZ TEŻ: Wojciech i Agnieszka Amaro: „Bez księży nie ma nas. Będziemy oderwani od wszystkich sakramentów”

W 2005 amerykański tygodnik „Time” uznał ją za jedną ze stu najbardziej wpływowych osób w dzisiejszym świecie i umieścił ją w kategorii „Przywódcy i rewolucjoniści”. W styczniu 2006 otrzymała nagrodę i tytuł „Europejczyk Roku 2006”, przyznawaną przez europejskich wydawców magazynu „Reader’s Digest”.

Reklama

Oprócz potępienia islamu, który „zniewala człowieka”, Hirsi Ali stała się również wojującą ateistką, krytykującą zwłaszcza chrześcijaństwo. Paradoksalnie zaczęto ja zapraszać do różnych uniwersytetów chrześcijańskich w USA aby posłuchać tej jej „krytyki chrześcijaństwa”. Somalijka przyznała wówczas, że „gdybym głosiła coś podobnego – krytykę islamu na wyższej uczelni w którymś kraju muzułmańskim, to prawdopodobnie by mnie tam ukamienowano”.

Wojująca ateistka, która wybrała chrześcijaństwo

I tu paradoksalnie pojawiła się u niej druga przyczyna, dla której wybrała chrześcijaństwo. Zauważyła, że „cywilizacja Zachodu, która broni godności człowieka, jest obecnie poddawana próbom z różnych stron. W grę wchodzą tu Rosja, Chiny, ale też globalna ideologia islamu i gender”. Kobieta podkreśliła, że „walczymy z tymi zagrożeniami środkami zbrojnymi, wyższym poziomem techniki, grantami pieniężnymi, łapówkami itd., a jednocześnie jakby tracimy grunt pod nogami”. Według niej jedyną właściwą odpowiedzią na ten kryzys jest „dziedzictwo tradycji i kultury judeochrześcijańskiej, która stworzyła instytucje zdolne obronić ludzkie życie oraz ludzką wolność i godność”.

W swoim manifeście internetowym autorka wraca do tematu „ateistycznej pustki” lub „wielkiej dziury po Bogu” w kulturze Zachodu, za której stworzenie obarcza zwłaszcza angielskiego filozofa Bertranda Russella (1872-1970). Zwróciła uwagę, że w miejsce Boga powstały jakieś „nibyreligie dla mas żyjących na planecie, która i tak skazana jest na zagładę”. Przytoczyła słowa angielskiego pisarza katolickiego Gilberta K. Chestertona (1874-1936): „Gdy ludzie przestają wierzyć w Boga, nie znaczy to, że już w nic nie wierzą. Zaczynają wówczas wierzyć w cokolwiek”.

Reklama

PRZECZYTAJ: „Widział Pana Jezusa w Hostii. To było coś nieprawdopodobnego!”. Ojciec Pio i Eucharystia

Postać i zjawisko nawróconej ateistki zainteresowały nie tylko czasopisma chrześcijańskie, ale także m.in. redaktora działu religijnego „New York Timesa” Rossa Douthata. W artykule z 17 bm. „Skąd bierze się religia?” on również zauważył, że „ateistyczny materializm jest zbyt słaby, aby stanowić oparcie dla zachodniego liberalizmu. To tradycja biblijna, z której ten liberalny Zachód się wywodzi, stanowi pewniejszy fundament. (…) Hirsi Ali uczestniczy teraz w chrześcijańskich Mszach i nabożeństwach, gdyż wynika to z jej potrzeby «duchowej pociechy» (solace). Jest to «pocieszenie» a raczej może «umocnienie» (por. 2 Kor 1, 3-15) człowiek wierzącego przez Boga”. „W przeciwnym razie życie jest nie do udźwignięcia” – napisała była ateistka.

Ayaan Hirsi Ali (po somalijsku Ayaan Xirsi Cali) urodziła się 13 listopada 1969 w Somalii w rodzinie wysokiego miejscowego polityka. Gdy usiłowano ją siłą wydać za dalekiego krewnego, uciekła do Europy i osiadła w Holandii. Szybko zasłynęła jako ostra krytyczka islamu oraz obrończyni praw i samookreślenia kobiet muzułmańskich; przeciwstawiała się zwłaszcza praktykowanym w tej religii przymusowym małżeństwom, w tym także dzieci, zabójstwom (głównie kobiet) w obronie honoru i seksualnemu okaleczaniu młodych kobiet. Założyła ona Fundację AHA na rzecz obrony praw kobiet.

Aż do listopada br., czyli do swego przejścia na chrześcijaństwo, była czołowa postacią tzw. Nowego Ateizmu. Określenia tego użył po raz pierwszy w 2006 amerykański dziennikarz Gary Wolf do opisu stanowiska niektórych naukowców, pisarzy i filozofów ateistycznych XXI wieku. Według nich takich zjawisk jak przesądy, religie czy irracjonalizm nie należy tolerować, ale powinno się je krytykować, przeciwstawiać się im, badać i zastępować przez argumenty rozumowe, zwłaszcza wtedy, gdy zjawiska te wywierają zbyt duży, zdaniem „nowych ateistów”, wpływ na społeczeństwo, rządy, oświatę i politykę.

Czołowymi przedstawicielami tego nurtu są Richard Dawkins, Sam Harris, Christopher Hitchens i Daniel Dennett, zwani niekiedy „Czterema Jeźdźcami” (ateizmu) i do niedawna była nią także wspomniana Ayaan Hirsi Ali.

KAI

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę