Nasze projekty

Abp Szewczuk spotkał się z rodzinami jeńców i zaginionych bez wieści. „Nigdy nie opuszczajmy rąk”

"Obiecuję wam osobiście, że zrobimy wszystko, co po ludzku możemy zrobić, aby odszukać waszych krewnych i bliskich" - powiedział abp Światosław Szewczuk podczas spotkania z rodzinami ukraińskich jeńców wojennych i zaginionych bez wieści.

fot. Episkopat News/flickr.com

Na początku spotkania organizatorzy, w tym koordynatorki Ośrodka Pełnomocnika ds. Zaginionych bez Wieści: na Kijowszczyźnie – Anastasija Holiszewska i na Lwowszczyźnie – Marija Petryszyn, podziękowały zwierzchnikowi Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) za przyjęcie „z otwartym sercem” w swej rezydencji rodzin uwięzionych obrońców ojczyzny. Podkreśliły również, że od 2014 stale odczuwają wsparcie w swych działaniach ze strony zarówno jego, jak i całego duchowieństwa UKGK.

Wszyscy marzymy o zwycięstwie, a ja osobiście marzę o tym, abyśmy po nim byli razem, całymi rodzinami. Ta nisza, którą dał nam Bóg, jest bardzo złożona. Na dzień dzisiejszy liczba zakładników i zaginionych bez wieści stale rośnie – powiedziała A. Holiszewska. Podziękowała Wszechukraińskiej Radzie Kościołów i Organizacji Religijnych i abp. Szewczukowi za ich apele do światowej opinii publicznej z prośbą o poparcie w tej sprawie i za stałe poruszanie tej tematyki na arenie międzynarodowej.

„Wróg codziennie stara się ich złamać i przekonać ich, że są nikomu niepotrzebni i zapomniani”

Zwracając się do swych gości ze słowami ojcowskiego poparcia i otuchy gospodarz spotkania przede wszystkim podziękował im za przybycie. Wyraził zadowolenie, że może ich wszystkich zobaczyć, „popatrzeć w wasze zapłakane oczy, a nawet razem z wami zapłakać, dzieląc wasz ból”. Zapewnił, że chce ich wszystkich objąć i „wyrazić szacunek dla waszych cierpień i przeżyć”. Oświadczył, że UKGK „jak Matka i Nauczycielka już od 2014 na różne sposoby towarzyszy i wspiera swoje dzieci, które są na froncie, oraz ich żony i dzieci, które zostały w domach”. Zwrócił przy tym uwagę, że dla jeńców najważniejsze jest wiedzieć, że ich bliscy nie załamali się, ale walczą o nich i nadal żyją, gdyż „wróg codziennie stara się ich złamać i przekonać ich, że są nikomu niepotrzebni i zapomniani”.

Reklama

Dalej opowiedział o możliwościach i wysiłkach, podejmowanych przez Kościół na rzecz uwolnienia uwięzionych z niewoli rosyjskiej, począwszy od 2014 aż po dziś dzień. Zapewnił też, iż Kościół nie pozostawi ich nigdy samych. Wskazał, że gdy tylko UKGK otrzymuje wykazy jeńców czy zaginionych bez wieści, to „najpierw modlimy się za nich i przyjmujemy te spisy jako tych, za których odprawia się liturgię”. Abp Szewczuk oznajmił, że przekazuje je następnie papieżowi Franciszkowi, „prosząc Boga, aby także wziął ich w swoje ręce”. Na przykład w ub. tygodniu, podczas pobytu w Rzymie, wręczył osobiście Ojcu Świętemu spis 41 imion i nazwisk lekarzy, w większości z „Azowstalu” w Mariupolu. Wspomniał też o dwóch księżach UKGK, którzy już od 4 miesięcy przebywają w niewoli, przy czym nic o nich nie wiadomo poza tym, że codziennie są torturowani.

„Zrobimy wszystko, co po ludzku możemy zrobić, aby odszukać waszych krewnych i bliskich”

Obiecuję wam osobiście, że zrobimy wszystko, co po ludzku możemy zrobić, aby odszukać waszych krewnych i bliskich. Resztę złóżmy w ręce Boga, pracujmy, kołaczmy, nigdy nie opuszczajmy rąk! – zaapelował arcybiskup większy. Dodał, że bardzo chciałby „spotkać się pewnego dnia razem z waszymi synami i mężami i wspólnie podziękować Bogu za ich powrót”. Podkreślił, że „ważne jest, aby krok po kroku wykuwać nasze wspólne zwycięstwo, mimo bólu i rozpaczy”.

Następnie kobiety mogły przedstawić głowie UKGK historie swych uwięzionych dzieci i mężów, wspominając przy tym o jednej zaginionej bez wieści dziewczynie. Matka jeńca z Berdiańska opowiedziała o okolicznościach życia w mieście okupowanym przez najeźdźców rosyjskich i o swoim nawróceniu. Wyraziła przekonanie, że na tych obszarach musi istnieć Kościół ukraiński, który umożliwiałby ludziom spotkanie z Bogiem, aby mogli oni stale przebywać z Nim i w Nim.

Reklama

W czasie spotkania rodziny mogły przekazać arcybiskupowi wykazy i informacje o swych bliskich. Arcybiskup Szewczuk ze swej strony podarował gościom książki, których jest autorem i udzielił im błogosławieństwa. Na zakończenie wszyscy obecni odmówili wspólnie modlitwę za Ukrainę.

KAI, pa/Stacja7

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę