"Będzie to wielka uczta duchowa i artystyczna, dla wszystkich którzy przyjdą modlić się za tych, co nie mają grobów" – podkreśla w rozmowie z KAI ks. Tomasz Trzaska. Kapelan Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL zaprasza na wyjątkową modlitwę - „Zaduszki w Pawilonie X – Za tych, co nie mają grobów”, które odbędą się w najbliższą sobotę.
To taka nasza tradycja z Rakowieckiej. W okolicach Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego pamiętamy o zmarłych, na których grobach nie możemy zapalić zniczy, zmówić modlitwy, ponieważ nie mają grobów. Myślimy tu w szczególności o wszystkich ofiarach komunistycznych, Żołnierzach Wyklętych, Polakach zakopanych w miejscach, do których jeszcze nie dotarliśmy, a na ich identyfikację wciąż czekamy. Chcemy bardzo mocno móc kiedyś stanąć nad ich grobami, z ich rodzinami i wspólne się pomodlić – wyjaśnił ks. Trzaska.
Zaduszki w Pawilonie X odbędą się w sobotę, 4 listopada, o godzinie 18:00. Wydarzeniu towarzyszyć będzie program artystyczny pt. „Przechodniu, odkryj głowę…”, w którym weźmie udział Halina Rowicka (recytacja) oraz Julian Mere (gitara, śpiew).
PRZECZYTAJ: „Kochajcie swoją świętą wiarę i tradycję własnego Narodu”
Udało nam się wspólnie przygotować program artystyczny, który dotyka poezji, prozy, wspomnień tych, którzy byli więźniami Rakowieckiej, ale też tych, którzy w swojej twórczości zwracali uwagę na niepodległość Państwa Polskiego. Usłyszymy m.in. utwory Jacka Kaczmarskiego, fragmenty grypsów pana płk. Łukasza Cieplickiego, a także fragment poematu pana rotmistrza Witolda Pileckiego do pułkownika Różańskiego. Będzie piękny śpiew, recytacja i oczywiście modlitwa, która jest sednem tego wydarzenia, rozpoczyna je, przeplata i kończy. Będzie to wielka uczta duchowa i artystyczna, dla wszystkich którzy przyjdą modlić się za tych, co nie mają grobów – dodał Kapelan Kapelan Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL.
Na wydarzenie wstęp jest wolny. Ks. Trzaska zachęca również do zwiedzania muzeum, które przez lata pełniło funkcję katowni UB. Można tam zobaczyć cele, w których więziono i torturowano narodowych bohaterów, pamiątki po nich, ich wizerunki, namacalne ślady ich obecności.
Przeczytaj również
„To wstrząsające i głębokie przeżycie”
Osobom, które jeszcze tu nie były, mówię, że wizytę tutaj można przyrównać do wizyty w dawnym obozie Auschwitz. To wstrząsające i głębokie przeżycie skali męczeństwa jakie ponosili polscy patrioci czasów stalinowskich i późniejszych. Wychodzący często przyznają, że do tej pory nie zdawali sobie sprawy, że tak bolesne miejsce istnieje na mapie Warszawy. Dodatkowo zwiedzający mogą osobiście przejść więziennymi korytarzami, wejść do cel, podziemi czy przejść dziedzińcem więziennym. Wstęp jest wolny, a zasady odwiedzin dostępne są na naszej stronie internetowej. Nie sposób opisać jest całość doświadczenia tego miejsca, dlatego serdecznie zapraszamy do przybycia. Nasi przewodnicy w sposób niezwykle opisowy i wrażliwy przedstawiają historię, ale i sylwetki osób tutaj więzionych – podsumował duchowny.
Dodał, że w tym właśnie Pawilonie X, w centralnym miejscu wisi obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, przekazany przez ojców Paulinów na ręce Jacka Pawłowicza, ówczesnego dyrektora Muzeum. W mrocznym gmachu ta delikatnie podświetlona jasnogórska ikona jest znakiem matczynej opieki Maryi i naszego zawierzenia. Zwiedzający z tego miejsca mogą także wziąć dla siebie w prezencie poświęcony różaniec. To taki nasz apel o modlitwę w intencji ofiar oraz powstającego muzeum – wyjaśnił ks. Trzaska.
Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL to muzeum historyczne powstające w Warszawie, gromadzące pamiątki związane z historią żołnierzy wyklętych, powojennego podziemia antykomunistycznego oraz organizacji niepodległościowych z czasów PRL. Mieści się na ul. Rakowieckiej 37, w budynkach zbudowanego na początku XX wieku więzienia mokotowskiego, wówczas jednego z najcięższych na terenie całego zaboru rosyjskiego. W nieludzkich warunkach więziono tam, przesłuchiwano, a w końcu zamordowano zastępcę Komendanta Głównego AK, generała Augusta Fieldorfa „Nila”. Taki sam los spotkał legendarnego rotmistrza Witolda Pileckiego, mjra Zygmunta Szendzielarza „Łupaszkę”, abp. Antoniego Baraniaka, członków Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” z płk. Łukaszem Cieplińskim ps. Pług oraz wielu innych polskich bohaterów.
KAI,pa/Stacja7