Nasze projekty

Warszawa: Czuwanie modlitewne w obronie życia Tafidy

Platforma CitizenGo organizuje w poniedziałek 30 września wieczorem czuwanie modlitewne pod ambasadą Wielkiej Brytanii w Polsce w intencji ocalenia życia 5-letniej Tafidy Raqeeb. Dziś ma zapaść wyrok, który albo skaże ją na śmierć w świetle prawa, albo pozwoli rodzicom zabrać ją na leczenie do Włoch.

Czuwanie modlitewne pod siedzibą ambasady brytyjskiej w Warszawie rozpocznie się o godz. 19. Poprowadzi je ks. Przemysław Drąg, dyrektor Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin, które jest biurem Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski. Pomysłodawcami jest polski oddział międzynarodowej platformy do zbierania podpisów pod petycjami CitizenGO, który również w sprawie Tafidy prowadzi taką zbiórkę. Petycja skierowana jest do brytyjskiego Sądu Najwyższego z prośbą o uwzględnienie prawa rodziców tej dziewczynki do decydowania o jej leczeniu lub zaprzestaniu leczenia.

Podobne czuwania miały już miejsce w Londynie, Madrycie, Nairobi, Buenos Aires, Rzymie, Bogocie, Guadalajarze, Bratysławie, Moskwie i Paryżu. Kolejne odbędą się w Berlinie, Budapeszcie, Warszawie oraz innych miastach.

Sprawa Tafidy jest bardzo podobna do równie elektryzującej sprawcy Alfiego Evansa czy Charlie Garda – również małych obywateli brytyjskich. Zarówno Tafida jak i ci dwaj chłopcy cierpieli na choroby mózgu nieznanego pochodzenia i przebywali w śpiączce. Sądy w ich przypadku zdecydowały, że rodzice nie mogą zabrać ich na leczenie do innych krajów i nakazały odłączenie od aparatury podtrzymującej oddychanie. Chłopcy po kilku dniach zmarli, pomimo protestów płynących z całego świata. 

Reklama

Tafida ma 5 lat i od lutego tego roku pozostaje w śpiączce, również z uszkodzeniem mózgu. Badania jednak wykluczyły tzw. śmierć pnia mózgu a obserwacje jej stanu przez rodziców wskazują, że dziewczynka jest w stanie minimalnej świadomości. Lekarze z jednej z włoskich klinik zaoferowali gotowość do przyjęcia dziewczynki u siebie na oddział i poddanie jej próbom wybudzania, jednak zgodnie z brytyjskim prawodawstwem nie decydują o tym rodzice dziecka, ale lekarze ze szpitala, gdzie obecnie przebywa. Ci zaś zdecydowali, że stan dziewczynki nie ulegnie poprawie, nie chcą zgodzić się na jej transport do Włoch i zalecają odłączenie jej od aparatury podtrzymującej nawadianie, odżywianie i oddech. To zaś oznacza w jej stanie śmierć po kilku dniach. Spór rozstrzygnie Sąd Najwyższy, który od 2 tygodni zajmuje się sprawą. Wyrok ma zapaść właśnie dzisiaj, 30 września.

– Na naszych oczach uśmiercanie dzieci, na podstawie wyroków sądu, powoli staje się dopuszczalną praktyką. Tymczasem żaden z rodziców nie powinien żyć z koszmarem, który rodzicom Tafidy (Shelina i Mohammed Raqeeb) towarzyszy każdego dnia. Żaden z rodziców nie powinien być zmuszany do samotnego stawiania czoła władzy sądowniczej, tylko po to, by obronić prawo do ratowania życia swojego dziecka

– pisze Paweł Woliński z CitizenGO w zaproszeniu na modlitewne czuwanie. 

Reklama

Petycję w obronie Tafidy można podpisać >>tutaj

ad/Stacja7

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę