„Tlenu mam we krwi 100 proc., Pan Doktor powiedział, że sam by chciał mieć tyle” - napisał na Facebooku ojciec Leon Knabit. Popularny benedyktyn z Tyńca od końca października przebywa w szpitalu z powodu zakażenia koronawirusem.
„Wszystkie dolegliwości przyjmuję bez cienia sprzeciwu, łącząc się z tymi, którzy w tej chwili naprawdę bardzo cierpią. Pamiętam też o tych, którzy spędzali długie tygodnie w szpitalu już bez nadziei wyzdrowienia, o bł. Hannie Chrzanowskiej, o św. Janie Pawle II, o ks. Józefie Tischnerze, o Kardynale Franciszku Macharskim i o współbraciach kapłanach, którzy dzisiaj odchodzą z tego świata” – napisał na swoim profilu facebookowym najstarszy mnich wspólnoty tynieckiej.
Szczęść Boże Wszystkim! Z serdecznym podziękowaniem za skuteczność modlitw. Tlenu mam we krwi 100%, Pan Doktor…
ReklamaPosted by O. Leon Knabit OSB on Friday, November 6, 2020
Wczoraj pisał, że czuje się już lepiej i lekarze myślą o jego powrocie do klasztoru. „Starania lekarzy, troska całej Służby Zdrowia i pomoc modlitwy, od Szwecji aż po grób Św. Jana Pawła II w Rzymie przynoszą pomyślne skutki. Mówi się już o możliwości powrotu do klasztoru, chociaż termin jeszcze nie jest pewny” – stwierdził.
Przeczytaj również
Podziękował także wszystkim za liczne wyrazy wsparcia, współczucia i troski oraz zapewnienia o modlitwie. W jednym z wcześniejszych wpisów benedyktyn poinformował o możliwości powrotu do klasztoru, chociaż „termin jeszcze nie jest pewny”.
Ojciec Leon trafił na pod koniec października na oddział zakaźny w Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana Żeromskiego w Krakowie z powodu wystąpienia objawów COVID-19.
W związku z jego chorobą wspólnota z Tyńca odbywa dziesięciodniową kwarantannę. Potrwa ona do 8 listopada włącznie i obejmuje teren klauzury klasztornej.
SPRAWDŹ: O. Leon Knabit zarażony koronawirusem. “Proszę o modlitwę i pamiętam o Was”
ag/KAI/Stacja7