Nasze projekty

Kard. Nycz o prezydentach RP na uchodźstwie: umieli dostrzegać dobro wspólne

"Ostatecznym sensem życia ludzkiego jest bycie darem bezinteresownym dla innych ludzi w imię słów: ‘Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych moich braci najmniejszych, Mnieście uczynili’" - mówił kard. Kazimierz Nycz w homilii podczas Mszy św. pogrzebowej pierwszych trzech prezydentów RP na uchodźctwie, sprawowanej wczoraj w Świątyni Opatrzności Bożej.

fot. Episkopat News/Twitter.com

Prochy trzech pierwszych Prezydentów RP na uchodźctwie: Władysława Raczkiewicza, Augusta Zaleskiego i Stanisława Ostrowskiego spoczęły w Mauzoleum Prezydentów RP na Uchodźstwie w podziemiach Świątyni Opatrzności Bożej. Wcześniej w świątyni sprawowana była Msza św. żałobna z udziałem najwyższych władz Rzeczypospolitej. Eucharystii przewodniczył abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

Pochówek Prezydentów RP na uchodźctwie symbolicznie zamknie ich emigrację – powiedział na rozpoczęcie Mszy św. abp Gądecki. Podkreślił, jak istotne jest przywrócenie pamięci o zmarłych prezydentach. Polacy zapomnieli, że w okresie zniewolenia komunistycznego istniały legalne konstytucyjne władze RP, które przechowywały depozyt niepodległości. Zobowiązuje nas to do pamięci, że emigracja niepodległościowa reprezentowała majestat Rzeczypospolitej zapewniając ciągłość władzy państwowej – powiedział. Wyraził nadzieję, że powrót prochów zmarłych do Ojczyzny będzie okazją do poważniejszej refleksji nad ofiarą, jaką złożyli oraz refleksji nad duchową kondycją naszej niepodległości.

„Każdy człowiek nie powinien żyć tylko dla siebie, ale dla innych”

Homilię podczas Mszy św. wygłosił metropolita warszawski, kard. Kazimierz Nycz. Podkreślił wyjątkową rangę symbolicznego pogrzebu Prezydentów RP na uchodźstwie, kończącego obchody stulecia Niepodległości i przypominającego walkę o konstytucyjną ciągłość władz Rzeczypospolitej.

Reklama

Ostatecznym sensem życia ludzkiego jest bycie darem bezinteresownym dla innych ludzi w imię słów: ‘Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych moich braci najmniejszych, Mnieście uczynili’ – powiedział, cytując nauczanie Soboru Watykańskiego II i nawiązując do czytań mszalnych. Któż bardziej nie realizuje tych słów, niż człowiek oddany dobru wspólnemu, żyjący w zgodzie z wezwaniem prawego sumienia, człowiek wysoko postawiony w życiu społecznym i politycznym: prezydent, urzędnik, pracownik, ale też matka i ojciec. Każdy człowiek nie powinien żyć tylko dla siebie, ale dla innych – zaznaczył.

Ufamy, wierzymy i wiemy, że tą drogą szli trzej Prezydenci na uchodźstwie – dodał, przypominając krótko sylwetki zmarłych prezydentów.

Reklama

Podkreślił ich rolę integrującą, wolę walki o wolną Polskę, mimo różnic i odmiennych wizji oraz umiejętność troszczenia się o dobro wspólne. Wyraził też wdzięczność za ich wkład w budowanie polskiej niepodległości. Homilie zakończył modlitwę o wieczny odpoczynek dla zmarłych.

„Klękamy i pochylamy czoło nad ich pamięcią i bohaterstwem”

Po Mszy św. głos zabrał Prezydent RP Andrzej Duda. Polska jest jedna – jakże bardzo wymownie widać to dzisiaj, poprzez zejście się całego szeregu symboli w jeden – powiedział. Wyjaśnił, że dziś w Polsce, którą nazywamy III Rzeczpospolitą stoimy nad trumnami prezydentów II Rzeczypospolitej na uchodźstwie. Znajdujemy się zaś w świątyni, której powstanie zainicjowane zostało przez Sejm I Rzeczypospolitej, ten, który uchwalił Konstytucję 3 Maja.

W tej świątyni, dzisiaj gotowej, będącej widomym symbolem suwerennej i niepodległej Polski, witamy i odprowadzamy na miejsce wiecznego spoczynku w Mauzoleum, tych prezydentów, którzy przenieśli ja przez dziesięciolecia bardzo trudnych lat – powiedział. Klękamy i pochylamy czoło nad ich pamięcią i bohaterstwem, tym bohaterstwem trudnym, bohaterstwem prezydentów, którym zabrano ojczyznę – dodał.

Reklama

Prezydent podkreślił, że choć uczestniczymy w pogrzebie, nie jest to uroczystość żałobna lecz radosna. To radosne przyjęcie Panów Prezydentów na ich ziemi – powiedział. Niech żyje Polska! – zakończył swoje przemówienie prezydent Andrzej Duda, po czym symbolicznie skłonił się przed trumnami Prezydentów RP.

„Polska jest waszym domem”

Głos zabrał również premier RP, Matusz Morawiecki. Mówił o znaczeniu zmarłych prezydentów, którzy byli strażnikami pamięci i depozytariuszami insygniów państwowych w bardzo trudnym dla Polski czasie. Naród musi dbać o ciągłość, musi dbać o swoich wielkich poprzedników, o swoje dziedzictwo – powiedział.

Niech ta uroczystość będzie też wezwaniem do wielkiej, rozproszonej polskiej diaspory. Drodzy rodacy, gdziekolwiek rzucił was los – tutaj jest wasz dom. Polska jest waszym domem. Myślimy o was, pamiętamy o was i jesteście tu zawsze wyczekiwani – podkreślił.

To symboliczne zamknięcie obchodów setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości

W kondukcie żałobnym trumny zmarłych Prezydentów przeniesione zostały do Mauzoleum Prezydentów RP na Uchodźstwie, utworzonym w podziemiach świątyni. Modlitwie nad trumnami przewodniczył Prymas Polski abp. Wojciech Polak, który udzielił też zgromadzonym błogosławieństwa.

Trumny zmarłych prezydentów złożone zostały w sarkofagach. W trakcie ceremonii zabrzmiały pieśni „Gaude Mater, „Bogurodzica”, „Rota” oraz „Modlitwa obozowa”. Oddana też została salwa honorowa.

Po zakończeniu uroczystości Mauzoleum otwarte zostanie dla wiernych. Otwarta została też Izba Pamięci z ekspozycją prezentującą dorobek kontynuatorów II RP na uchodźstwie.

Sprowadzenie do Polski prochów Prezydentów RP na uchodźstwie jest symbolicznym zamknięciem trwających od 2018 r. obchodów setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.

Uroczystości zostały zainicjowane i zorganizowane przez Fundację „Pomoc Polakom na Wschodzie” we współpracy z Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, Instytutem Pamięci Narodowej, Centrum Opatrzności Bożej, Ministerstwem Obrony Narodowej, Ministerstwem Spraw Zagranicznych oraz Biurem Programu „Niepodległa”.

KAI, pa/Stacja7

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę