Wyruszają samotnie w długą wędrówkę. Nikt ich nie zmusza. I mimo trudów wracają, aby spróbować jeszcze raz. Co takiego jest w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej?
To ostatni moment, aby zapisać się i wyruszyć na Ekstremalną Drogę Krzyżową. Zawsze jest dobry czas, ale to nabożeństwo najlepiej przeżyć w Wielkim Poście.
Jak wygląda EDK?
Jest ekstremalna, ponieważ w nocy trzeba pokonać samotnie czterdzieści kilometrów, co zazwyczaj zajmuje od ośmiu do dwunastu godzin. Dlatego warto przygotować się do tej wymagającej wędrówki.
Na trasę Ekstremalnej Drogi Krzyżowej można wyruszyć również w małej grupie, ale w czasie drogi należy unikać rozmów, zachować milczenie.
Uczestnicy zabierają ze sobą specjalnie przygotowane rozważania, które można odsłuchać w aplikacji EDK lub przeczytać przy kolejnych stacjach.
Dlaczego wyruszają w drogę?
Mimo trudów długiej nocnej wędrówki mnóstwo osób powraca co roku na trasę EDK, ponieważ to niezwykłe doświadczenie duchowe zmieniło często ich życie, ale też nauczyło pokory i akceptacji swoich słabości.
Przeczytaj również
W tym roku uczestnikom towarzyszą słowa Jana Pawła II: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali”. Jego słowa pokazują, że każdy człowiek może uczynić ze swojego życia arcydzieło, jeśli tylko odważy się więcej od siebie wymagać. „Nauczyłem się, że moje słabości są częścią mnie, ale nie definiują mnie w całości. Mogę być słaby i jednocześnie silny, gdy tylko zdecyduję się podjąć walkę” – mówi Bartek.
Katarzyna wyruszyła na EDK już trzeci raz, mimo że wcześniejsze wspominała “dramatycznie”: “ogromne problemy na trasie, kryzysy, kilka razy pomylona trasa i nadrabianie kilometrów. Wiele wątpliwości: czy tym razem nie będzie tak samo, czy warto iść? Teraz już wiem, że było warto”.
“40 km w ciszy, skupieniu, w lesie, w samotności i z własnymi myślami. Czas, którego bardzo było mi trzeba. Wiele przemyśleń, rozważania dotykające moich obecnych problemów. Dosadne, proste i motywujące. Tak bardzo w codzienności przyzwyczaiłam się do wygody. Nie mam zbyt wielu okazji, żeby zmierzyć się ze sobą. Dobrze przypomnieć sobie, że moc w słabości się doskonali. Cierpienie i wyrzeczenia kształtują mnie jako człowieka. Dziękuję za dzieło EDK” – mówi.
Ekstremalna Droga Krzyżowa to nie tylko wyzwanie fizyczne, ale podróż do głębi duszy, która zmienia, uzdrawia i prowadzi do nowego życia.
“Warto, warto, warto! To ogromne uczucie zmęczenia, bólu, przełamania swoich słabości, ale nagroda jest cudowna! Ja wchodząc na ostatni odcinek i widząc już swój cel, zaczęłam w głowie układać dziękczynienie – milion myśli przeleciało w mojej głowie i byłam bardzo szczęśliwa. Nie bójcie się! Idźcie!” – zachęca Agata.
Ostatnia szansa
Już w najbliższy piątek 22 marca wiele osób wyruszy na Ekstremalną Drogę Krzyżową. Na oficjalnej stronie EDK możemy przeczytać, że Na specjalnej stronie internetowej można znaleźć informacje o trasach, zapisach i praktycznym przygotowaniu do nietypowego nabożeństwa. Sprawdź: edk.org.pl.
mat.prasowe EDK, Aleksandra Pawlik, kh/Stacja7