Nasze projekty
fot. carloacutis.com

Jak być szczęśliwym pomimo trudności? Poznaj rady bł. Carlo Acutisa

Czy człowiek przeżywający wielkie trudności, a czasem i tragedie, może być wewnętrznie szczęśliwy? Albo czy człowiek, który teoretycznie – w ludzkim rozumieniu – ma wszystko, może odczuwać głęboki smutek? Myślę, że w obu przypadkach odpowiedź brzmi: tak. Słowa Carla Acutisa rzucają światło, dlaczego tak może się dziać.

Reklama

„Smutek to wzrok zwrócony na samego siebie. Szczęściem jest wzrok skierowany ku Bogu.”

Kiedy czytam te dwa krótkie zdania wypowiedziane przez Carla Acutisa, młodego włoskiego błogosławionego, który urodził się w 1991 roku (zaledwie dwa lata przede mną!), zaczynam zastanawiać się, czym są smutek i szczęście i jak te stany odczytywać we współczesnym świecie.

Smutek to wzrok zwrócony na samego siebie

Pan Jezus przyszedł na świat, aby zbawić każdego z nas w sposób indywidualny i osobisty. Umarł na krzyżu, aby zmazać moje i twoje – bardzo konkretne – grzechy. Każdy człowiek ma wielką wartość i godność, gdyż sam Bóg zapłacił za niego ogromną cenę. Powinniśmy być świadomi tej wartości oraz praw z niej wynikających. Dobrze też by było, byśmy kochali samych siebie. To wszystko jednak nie powinno sprawiać, że koncentrujemy się na samych sobie, ponieważ moglibyśmy popaść w egoizm, który – jak wierzę – jest jedną z głównych przyczyn smutku. Postawa egoistyczna stawia mnie w centrum uwagi, zabija miłość do ludzi oraz Boga (jak można kochać kogoś innego, kiedy myśli się tylko o sobie samym?). To z kolei prowadzi do utraty prawdziwego źródła szczęścia, jakim są relacje. W pierwszej kolejności – relacja z Bogiem, potem relacja z innymi. O tym, jak wielką wartością jest miłość, pisał św. Paweł w sławnym Hymnie o miłości z Pierwszego Listu do Koryntian (1 Kor 13,1-3). Bóg stworzył człowieka do bycia w relacji. Pragnienie to wpisał
głęboko w naszą naturę.

Reklama

W tym kontekście zdanie Carla Acutisa: „Smutek to wzrok zwrócony na samego siebie” wskazuje, jak wielkim niebezpieczeństwem jest egoizm. Z jednej strony może przyczynić się do osiągnięcia wielu sukcesów, takich jak posiadanie pieniędzy, sławy czy pozycji społecznej, jednak pozbawi nas tego, co najważniejsze – miłości i relacji. Ich brak uczyni nas głęboko nieszczęśliwymi. Uważajmy więc na siebie, byśmy nie wpadli w pułapkę egoizmu i nie zapatrzyli się w samych siebie. Pamiętajmy też o prostych słowach Pana Jezusa zapisanych w Dziejach Apostolskich „Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu”.

CZYTAJ: Nigdy nie zapominał o modlitwie. Ta siła doprowadziła go do ołtarza. Fenomen świętości Carla Acutisa

„Szczęściem jest wzrok skierowany ku Bogu”. Relacja z Bogiem źródłem szczęścia

Gdy prześledzimy historię świata, zauważymy, że człowiek dąży do osiągnięcia szczęścia i spełnienia. Koncepcja szczęścia była i jest różnie rozumiana. Myślę jednak, że człowieka prawdziwie szczęśliwego cechuje głęboki spokój, którego nie burzą życiowe trudności. Pamiętam, jak pewnego razu odwiedziłem w Warszawie wspólnotę zakonników, których charyzmatem jest życie monastyczne w sercu wielkich miast. Chodzi o to, by w metropoliach tworzyć przestrzeń modlitwy, tak aby mogli w nią wejść mieszkańcy. Spędziłem w tej wspólnocie kilka dni. Namacalnie czułem wówczas pogodny spokój tych ludzi. Jak wierzę, wypływał on z ich głębokiej relacji z Bogiem. Pokój taki jest wspaniałym i ważnym, ale nie jedynym owocem życia w bliskości Boga. Bóg powołuje nas i zaprasza do niezwykłych zadań. On sam wie, jakie pragnienia złożył w naszych sercach i w jaki sposób prowadzić nas przez życie, abyśmy byli prawdziwie szczęśliwi i spełnieni. Aby tak się stało, musimy dać się Bogu prowadzić i nieustannie kierować na Niego swój wzrok.

Reklama

ZOBACZ: Carlo Acutis – influencer Pana Boga, „błogosławiony Internetu”

Jak żyć pełnią?

Co więc zrobić, aby wejść w głęboką i dającą niezwykłe szczęście relację z Panem Bogiem i żyć pełnią? W jaki sposób kierować ku Niemu swój wzrok? Oto, jakie rady daje błogosławiony.

1. Pragnienie świętości. Bardzo ważne jest, aby cel naszego życia nie schodził nam z oczu. Celem tym jest świętość i wieczna radość przebywania z Bogiem. Powinniśmy całym sercem pragnąć świętości albo chociaż gorąco prosić Boga o takie pragnienie.

Reklama

2. Eucharystia. Carlo Acutis starał się codziennie uczestniczyć we Mszy Świętej, którą nazywał „autostradą do nieba”. Komunia Święta jest prawdziwym pokarmem i umocnieniem na drodze do świętości. Nie traktujmy jej jako nagrodę za dobre życie, lecz jako niezbędny pokarm, bez którego nie dotrzemy do celu. Jeżeli mamy taką możliwość, starajmy się przystępować do Komunii częściej niż tylko w niedzielę.

3. Różaniec. To piękna modlitwa kontemplacyjna, podczas której razem z Maryją rozważamy wielkie tajemnice naszej wiary. Choć może się ona wydawać monotonna i łatwo wpaść w pułapkę odklepywania kolejnych dziesiątek, warto próbować wejść w modlitwę głębiej i przekonać się, jak bardzo Różaniec zbliża do Jezusa.

4. Pismo Święte. Na kartach Biblii zawarte jest żywe słowo Boga, które każdego dnia możemy odczytywać na nowo, wpisując w kontekst życia. To przez słowo Bóg będzie nas podtrzymywał na duchu, upominał i pokazywał, do jak wielkich rzeczy zostaliśmy stworzeni. Spróbujmy każdego dnia znaleźć choć chwilę na lekturę.

5. Spowiedź. Carlo Acutis praktykował cotygodniową spowiedź. Pokazuje nam to, jak bardzo pragnął, by żaden, nawet najmniejszy grzech nie oddzielał go od Boga. Warto za radą młodego błogosławionego regularnie przystępować do sakramentu pokuty i pojednania. Dobrze też rozeznać, jaka częstotliwość spowiedzi będzie w naszym przypadku najlepsza. Rada spowiednika w tej kwestii może stanowić dużą pomoc.

6. Wyrzeczenia. Warto podejmować postanowienia i wyrzeczenia w intencji innych ludzi. Taka postawa jest czynnym praktykowaniem miłości bliźniego i pewnym sposobem na wzrastanie do świętości. W jaki sposób to robić? Ofiaruj Bogu codzienne trudy i cierpienia i wypraszaj przez to łaskę dla innych. Możesz też podejmować konkretne wyrzeczenia, na przykład w ramach czasu wolnego zaangażować się w wolontariat albo wspierać finansowo organizacje charytatywne.

7. Przyjaźń z Aniołem Stróżem. Dobrze jest również zaprzyjaźnić się z Aniołem Stróżem, potężnym sprzymierzeńcem każdego człowieka na drodze do świętości. Proś go często o pomoc w swoich codziennych i niecodziennych sprawach.

Jak widać, wszystkie przedstawione sposoby są proste (nie mylić ze słowem „łatwe”). Możesz zacząć wprowadzać je w życie już teraz. Zatem do dzieła! Stawka jest najwyższa z możliwych. Zapamiętaj dobrze słowa Carla: „Smutek to wzrok zwrócony na samego siebie. Szczęściem jest wzrok skierowany ku Bogu”. Inspiruj się jego przykładem. Tak jak on żyj pełnią życia i rozwijaj swoje pasje, ale przede wszystkim nieustannie kieruj swój wzrok na Boga.

Błogosławiony Carlo, módl się za nami!


Fragment autorstwa ks. Mariusza Dziedziniewicza pochodzi z książki „Boży influencer. 14 dni z Carlo Acutisem”


Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę