Niezwykła relikwia gwoździa z Krzyża Pańskiego w… Krakowie! Poznaj jej historię
Tę niezwykłą relikwię otrzymał Władysław Jagiełło. Do dziś możemy podziwiać ją na Wawelu! Jaka jest historia tej cennej relikwii? Skąd wiemy, że jest prawdziwa? Zapytaliśmy o to ks. prof. Jacka Urbana.
Łukasz Kaczyński: Skąd wziął się gwóźdź z Krzyża Pańskiego w Krakowie?
Ks. prof. Jacek Urban: Został on ofiarowany królowi polskiemu Władysławowi II Jagielle i jego małżonce królowej Zofii przez papieża Marcina V. Był to dowód uznania zasług króla jako apostoła Litwy oraz prezent z okazji narodzin ich syna – Władysława III, zwanego później Warneńczykiem. Król Władysław Jagiełło zaprosił papieża Marcina V na ojca chrzestnego królewicza Władysława. Papież na swojego zastępcę wyznaczył kard. Latinusa Orsiniego, biskupa Ostii. Relikwia wspomniana w dokumencie z 24 grudnia 1424 r., została przywieziona do Krakowa przedostatniego dnia czerwca 1425 r., a następnie wprowadzona w uroczystej procesji całego miasta do katedry krakowskiej.
CZYTAJ>>> Symbole Wielkiego Piątku. Dowody rzeczowe Męki Jezusa
Dlaczego jest ona tak ważna?
Przede wszystkim jest to jedyna taka relikwia w Polsce. Od prawie sześciu wieków mieszkańcy Krakowa otaczają ją wielką czcią, chociaż okazuje się, że o istnieniu tego skarbu na Wawelu niewiele mówi się powszechnie. Co istotne, jest to tzw. relikwia Pańska, czyli ściśle związana z Jezusem. Takie relikwie, bezpośrednio powiązane z wydarzeniami zbawczymi, pojawiają się niezwykle rzadko, choć w perspektywie całego świata, można by powiedzieć, że jest ich nawet za dużo. Kościoły, które je posiadają, cieszą się swego rodzaju przywilejem starożytności – obecność takiej relikwii nobilituje je wobec innych świątyń, stają się one miejscem pielgrzymowania.
Przeczytaj również
Powiedział Ksiądz Profesor, że takich relikwii jest na całym świecie „nawet za dużo”. Skąd wiemy, że akurat ta przechowywana w katedrze wawelskiej jest autentyczna?
Św. Ambroży podaje, że gwoździe Pańskie były razem z drzewem, które w IV w. odnalazła Helena, cesarzowa Konstantynopola, a matka Konstantyna Wielkiego. Obecnie te pasyjne relikwie Pańskie, w tym fragment drzewa krzyża, gwoździe oraz tabliczka z napisem „Jezus Chrystus Król Żydowski”, są przechowywane w rzymskiej Bazylice Świętego Krzyża Jerozolimskiego.
Nie wiemy na 100% czy gwóźdź ze skarbca wawelskiego jest autentyczny, wszak minęło wiele stuleci zanim pojawił się on w katedrze. Nie można na tym miejscu nie wspomnieć tego, że nie zawsze relikwie były członkowane – niekiedy je łączono, a więc przy wykonywaniu nowego gwoździa przydawano fragment gwoździa uważanego za autentyczny. Najpowszechniej zaś dotykano żelazo z epoki o żelazo święte i w ten sposób nabywało ono szczególnych cech oryginalnej relikwii.
Na autentyczność wawelskiej relikwii może wskazywać fakt, że jest ona niewielka. Ma tylko około 1,5 centymetra długości. Ten właśnie drobny fragment gwoździa został nasadzony na gwóźdź z XV w. i połączony przy pomocy złotej obwódki. To, że nie jest to kilkunastocentymetrowy gwóźdź, może potwierdzać jego oryginalne pochodzenie. Wątpliwość byłaby większa, gdybyśmy otrzymali cały gwóźdź.
ZOBACZ>>> Mel Gibson o „Pasji”: To historia największej miłości, jaką można otrzymać
Jak rozwijał się kult tej niezwykłej relikwii z Wawelu przez wieki?
Warto wspomnieć, że papież Marcin V ofiarował ten gwóźdź nie katedrze, ale królowi. I to właśnie Władysław II Jagiełło przekazał go biskupowi krakowskiemu Zbigniewowi Oleśnickiemu oraz Kapitule Katedralnej na Wawelu. A więc jest to pamiątka Pańska, ale jednocześnie dar papieski i królewski. To sprawia, że siła tego daru jest niejako zwielokrotniona.
W 1563 r. w inwentarzu skarbca katedralnego umieszczono opis pierwszego gotyckiego relikwiarza w postaci srebrnej monstrancji, pozłacanej z herbami Trzy Korony – Krakowskiej Kapituły katedralnej i herbem Dębno, należącego do kard. Zbigniewa Oleśnickiego, biskupa krakowskiego. Relikwiarz ten został przekształcony na początku XVII w. przez arcybiskupa lwowskiego Stanisława Grochowskiego, a wcześniej kanonika krakowskiego, który umieścił go w późnorenesansowym, cylindrycznym reservaculum z lat 1633-1645, zwieńczonym koroną i ozdobionym emalią z jego inskrypcją fundacyjną.
W XVIII w. relikwia została zamknięta w późnobarokowym, złotym relikwiarzu w kształcie monstrancji promienistej, oplecionej wieńcem cierniowym, zwieńczonej rzeźbą anioła trzymającego krzyż. Te wszystkie zmiany na przestrzeni 300 lat to dowód na to, że relikwia gwoździa Pańskiego była otaczana czcią.
Do tego dodać trzeba, że pobożność Jagiellonów była mocno pasyjna. Kazimierz Jagiellończyk zbudował w katedrze na Wawelu specjalną kaplicą św. Krzyża, w której znajduje się pasyjny tryptyk. Tu przechowywano inną wyjątkową relikwię Pańską – cierń z korony Chrystusa. Tam była wystawiana także relikwia Gwoździa Pańskiego. Od początku XVIII w. była ona wystawiana codziennie przez cały Wielki Post dla publicznego uczczenia na ołtarzu słynącego łaskami Krucyfiksu św. Królowej Jadwigi. Ponadto z tego okresu mamy też wiadomość, że w 1741 r. Kapituła Katedralna na Wawelu poleciła zanurzyć relikwiarz w kadzi z winem, które następnie podawano chorym jako lekarstwo.
CZYTAJ>>> Tajemnice Całunu Turyńskiego
A jak to wygląda obecnie?
Współcześni mogą adorować gwóźdź z Krzyża Pańskiego we wszystkie piątki Wielkiego Postu, w czasie porannych i wieczornych Mszy św., a także podczas Gorzkich Żali i na zakończenie Dróg Krzyżowych. Najistotniejsze jest jednak Nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego z uczczeniem relikwii Gwoździa Pańskiego, które rozpoczyna się w Wielki Piątek o godz. 15:00 przy ołtarzu tzw. Czarnego Krucyfiksu. Mieszkańcy Krakowa i przyjezdni mają wtedy okazję wysłuchać Ewangelii o śmierci Chrystusa, a następnie homilii. Później wierni odmawiają także Koronkę do Miłosierdzia Bożego w intencji Polski i całego świata. Nabożeństwo wielkopiątkowe kończy się uwielbieniem opisywanej relikwii poprzez ucałowanie.
Dlaczego warto choć raz w życiu uczcić relikwię Gwoździa Pańskiego z katedry wawelskiej?
Kto z nas nie chciałby spędzić Wielkiego Tygodnia, a zwłaszcza Triduum Sacrum w Jerozolimie, gdzie miały miejsce wydarzenia zbawcze? Z różnych przyczyn dla wielu z nas jest to niemożliwe. Toteż obecność w stolicy Małopolski relikwiarza z fragmentem gwoździa, jednego z tych, którymi Jezus był przybity do drzewa krzyża, to niezwykła sposobność, by przed Świętami Wielkanocnymi nawiedzić katedrę na Wawelu i móc wobec tej relikwii dziękować za odkupienie, które przez Chrystusa stało się udziałem każdego człowieka.