Nasze projekty
fot. prostooleh/freepik.com/Salve TV, Youtube.com (print screen)

In vitro. Z czym Kościół ma problem?

Kościół nie traktuje dzieci poczętych metodą in vitro jako gorszych czy mniej wartych miłości, ani nie odmawia rodzicom ich fundamentalnych praw wynikających z natury małżeństwa. In vitro jest niewątpliwie bardzo zaawansowaną technologią, ale jednocześnie jest to technologia wadliwa - wyjaśnia ks. Piotr Kieniewicz.

Reklama

„Z czym Kościół ma problem?” To pytanie zadało mi ostatnio dwóch dziennikarzy. Obu odpowiedziałem, że Kościół nie ma problemu z in vitro. Jeden z nich indagował dalej: „Ale Kościół zakazuje in vitro!” Nie zakazuje – odpowiedziałem – bo Kościół nie ma możliwości zakazać czegokolwiek; Kościół tylko mówi, że in vitro nie jest dobre. To nie to samo. Człowiek pozostaje wolnym i może wybrać rzeczy złe i głupie, może odrzucić prawdę i dobro.

Kościół nie odmawia rodzicom praw wynikających z natury

Wbrew obiegowym opiniom, Kościół ani nie traktuje dzieci poczętych drogą zapłodnienia pozaustrojowego jako gorszych czy mniej wartych miłości, ani nie odmawia rodzicom ich fundamentalnych praw wynikających z natury małżeństwa. W ogóle, jest wokół in vitro (zresztą, wokół innych problemów bioetycznych również) ogromnie wiele uproszczeń i – co za tym idzie – przekłamań. Tymczasem bioetyka, podobnie jak każda uczciwie uprawiana nauka, nie znosi ani uproszczeń, ani dróg na skróty.

Zatem – po kolei. Kościół nie ma problemu z in vitro, jednak rozpoznał, że nie jest to dobra droga. W sytuacji trudności z poczęciem i urodzeniem dziecka odpowiedzią nie jest porzucona przez weterynarię procedura zapłodnienia pozaustrojowego, ale solidna diagnostyka przyczyn niepłodności i adekwatna terapia. Rzecz w tym, że by uczciwie szukać przyczyn niepłodności i skutecznie leczyć małżonków, trzeba postrzegać płodność jako wartość, z czym niestety współczesna ginekologia ma problem. Płodność nazbyt często jest wartością tylko o tyle, o ile dana para chce potomstwa; w innej sytuacji jest uciążliwością, którą najlepiej jest zablokować antykoncepcją, by móc cieszyć się życiem. Nadto środki hormonalne stosuje się celem supresji objawów przeróżnych schorzeń, bez faktycznego leczenia choroby, więc gdy małżeństwo pragnie mieć dzieci – musi przezwyciężyć nie tylko stosowane dotychczas sztuczne hormony, ale i choroby, z powodu których je podawano.

Reklama

PRZECZYTAJ TEŻ: Bp Wróbel: korzystanie z in vitro sugeruje wyższość godności rodziców nad godnością dziecka

In vitro. Dlaczego jest złą medycyną?

In vitro nie jest dobrą medycyną, ponieważ nie zajmuje się ona eliminacją przyczyn niepłodności (bo czyniłoby to procedurę niepotrzebną), a jedynie obejściem problemu, zresztą nie całego. Leczenie przyczynowe jest deprecjonowane lub określane jako niemożliwe do przeprowadzenia. Zdarza się, że in vitro jest proponowane także kobietom, które utraciły swoje dzieci w wyniku poronienia, czyli w sytuacji, gdy problem jest nie w poczęciu, a w donoszeniu i urodzeniu potomstwa. Doświadczenie pokazuje, że wiele kobiet po nieudanych procedurach in vitro jest skutecznie poddanych terapii w ośrodkach ginekologii restoratywnej i ostatecznie cieszy się swoim potomstwem poczętym w naturalny sposób.

In vitro nie jest dobrą medycyną, ponieważ nie dba o dzieci, które poczynane są na tej drodze. Może to brzmieć paradoksalnie i ostro, ale trzeba sobie zdawać sprawę, że w trakcie procedury in vitro powołuje się do istnienia wiele dzieci, by zwiększyć szanse na sukces. Część z nich (nazywane „nadliczbowymi”) się zamraża, eliminuje bądź wykorzystuje do eksperymentów – niekiedy nawet handluje nimi. Proponowanie w debacie, że można ograniczyć prawem liczbę powoływanych do istnienia dzieci (czyli embrionów ludzkich, jak to określa „medyczna technomowa”) jest wyłącznie pustosłowiem. Praktycznie żadna zajmująca się in vitro firma nie stosuje takich ograniczeń, ponieważ drastycznie zmniejszyłoby to skuteczność procedury, a co za tym idzie – renomę firmy i osiągane zyski. Od kobiety pobiera się zatem kilka a nawet kilkanaście komórek jajowych, zapładnia się wszystkie i przynajmniej pięć się hoduje w laboratorium do stadium blastocysty, by następnie wybrać dwa lub trzy najlepiej rozwinięte organizmy i wszczepić je do macicy kobiety w nadziei na skuteczną implantację.

Reklama

W efekcie większość z poczętych w laboratoriach dzieci nie ma szans na narodziny; są przechowywane w magazynach w temperaturze ciekłego azotu. Te, które będą miały szansę na rozwój, które zostaną wszczepione do macicy kobiety, niosą na sobie znamię wadliwości metody, skutkujące wysokim ryzykiem wad genetycznych. Czy są przez to owe dzieci gorsze? Nie, nie są gorsze, ale mogą być z tego powodu chore, a przynajmniej narażone na poważne choroby genetyczne. Skąd to się bierze? *

Proces zapłodnienia tylko pozornie jest prosty. Nauka nie jest w stanie rozwikłać mechanizmów, dla których konkretny plemnik – ten jeden spośród setek tysięcy czy nawet milionów – wnika do wnętrza komórki jajowej. Faktem jest, że jakieś kryteria istnieją i wpływają na naturalną selekcję męskich gamet. Na jakiej podstawie tak można stwierdzić? Ano na tej, że istnieje bardzo wyraźna różnica statystyczna, jeśli chodzi o stan genetycznego zdrowia potomstwa poczętego w sposób naturalny względem potomstwa poczętego metodą in vitro. Sięga ona 400% a w przypadku niektórych zespołów genetycznych nawet 1000%. Czyli, jeśli jakieś schorzenie występuje u dzieci poczętych w sposób naturalny w stosunku 1:10.000, to u dzieci poczętych in vitro ów wskaźnik wynosi 1:1.000. *

Większość dzieci urodzonych z in vitro wygląda na zdrowe. Ich faktyczne zdrowie genetyczne jest jednak znacznie gorsze, choć zaistniałe wady dadzą się zauważyć dopiero w trzecim lub czwartym pokoleniu. Przy cyklu reprodukcyjnym ludzi wynoszącym obecnie ok 30 lat, oznacza to, że genetyczna bomba populacyjna, którą właśnie odpala nowoczesna medycyna zasypie świat odłamkami za około 100 lat. Nas już wtedy nie będzie. I nie będzie sposobu, by zaradzić błędnym decyzjom, które podejmują dziś parlamenty nowoczesnego świata. Mało to kogo obchodzi. *

Reklama

W końcu, in vitro jest złą medycyną ze względu na swoje związki z aborcją. Praktyka firm oferujących in vitro w Europie, Ameryce czy innych bardziej rozwiniętych technologicznie regionach świata jest taka, że w przypadku zauważonych nieprawidłowości u rozwijającego się dziecka (nazywanego „płodem”), proponuje się przeprowadzenie aborcji i podjęcie kolejnej próby implantacji z wykorzystaniem wcześniej zamrożonych dzieci („embrionów”). Przechowywane w stanie zamrożenia dzieci, po pewnym czasie są „utylizowane”. Mówiąc inaczej – zamrożeni mali ludzie są wylewani do kanalizacji, albo przekazywani do laboratoriów, by wykorzystać cenny ludzki materiał genetyczny.

ZOBACZ: Macierzyństwo i ojcostwo – opcja dla wybranych czy powołanie dla każdego? Wyjaśnia Anna Hazuka

„Dla Kościoła liczy się każde dziecko”

Z punktu widzenia poczętego techniką in vitro dziecka, stosowana do przezwyciężenia niepłodności technologia w ogóle nie dostrzega jego człowieczeństwa, z jednym wyjątkiem – gdy dane mu będzie się urodzić. Liczy się tylko dziecko urodzone. Dla Kościoła liczy się każde dziecko, to zamrożone również. Liczy się jego godność, jego człowieczeństwo. Małżonkowie, politycy, naukowcy ani medycy – nikt nie ma prawa podeptać godności drugiego człowieka, choćby bardzo małego. In vitro z tą godnością się nie liczy.

In vitro jest niewątpliwie bardzo zaawansowaną technologią, ale jednocześnie jest to technologia wadliwa. Opracowana na potrzeby weterynarii została zarzucona jako technika hodowlana, ponieważ produkowane zwierzęta okazywały się być naznaczone wadami genetycznymi. Oczywiście, nadal się ją stosuje jako technikę eksperymentalną, ale do hodowli – już nie. Dlaczego zatem z takim uporem forsuje się ją w medycynie?

Zadaniem Kościoła nie jest uchwalanie prawa, ale pomoc w ocenie moralnej

Decyzję o legalizacji i finansowaniu procedury in vitro z budżetu państwa podejmą parlamentarzyści. Prawo jest tworem ludzkim i ludzie są w stanie uchwalić przeróżne zapisy, zarówno dobre, jak i złe, mądre i głupie. Większość parlamentarna nie przesądza ani o godziwości ani o mądrości. Większość oznacza tylko tyle, że określonej grupie dana została władza decydowania, a nie gwarancja, że będzie tę władzę sprawować mądrze i sprawiedliwie. Zadaniem Kościoła nie jest włączać się w debatę parlamentarną, a tym bardziej uchwalać prawo, ale służyć pomocą w ocenie moralnej proponowanych rozwiązań. 

W tym wypadku, ocena jest jednoznacznie negatywna właśnie ze względu na wymóg bezwzględnego szacunku dla każdego ludzkiego życia:zarówno tego już urodzonego, jak i jeszcze nienarodzonego, które zasługuje na ten sam respekt, który jest właściwy każdemu człowiekowi. Kościół rozpoznając niegodziwość ocenianego rozwiązania otwarcie o tym mówi; co zrobią z tym parlamentarzyści, samorządowcy i poszczególni obywatele będzie ich decyzją.

CZYTAJ TEŻ: Ślepe uliczki, w jakie wpadają chrześcijanie w debacie na temat dzietności

In vitro nie jest problemem teologicznym, ale antropologicznym

Być może niektórych zaskoczył fakt, że w tym tekście praktycznie nie odwołuję się do wiary chrześcijańskiej. Zrobiłem to celowo. W dyskusji wokół in vitro unikam argumentów „z wiary”, ponieważ in vitro nie jest problemem teologicznym, konfesyjnym czy wyznaniowym, ale antropologicznym. Akceptacja czy odrzucenie in vitro wynika nie z wiary, ale z szacunku dla człowieka, czyli ze względu na bardziej fundamentalne kwestie, wspólne zarówno wierzącym jak i niewierzącym. Chcę dać argumenty także niewierzącym, bez umacniania (fałszywej) tezy, że sprzeciw wobec in vitro jest sprawą religijną, a niewierzący mogą mieć inne zdanie i wszystko jest w porządku, zaś wierzący nie powinni narzucać swojej wiary niewierzącym.

W ocenie Kościoła – wypracowanej na podstawie elementarnych zasad filozoficznych i wspartych odczytanym Objawieniem – wsparcie programu in vitro jest decyzją złą, niegodziwą moralnie, i błędną – szkodliwą społecznie. A ludzie zrobią, co zechcą.


* Wierzę w wewnętrzne dobro człowieka. Bóg wpisał w nas pragnienie szukania prawdy. Dlatego, zdając sobie sprawę, jak wiele pytań może zrodzić się podczas dyskusji wokół in vitro, chciałem przypomnieć przygotowaną przez Zespół Ekspertów KEP ds. Bioetycznych fachową bibliografię podejmującą problematykę in vitro. Mam nadzieję, że pomoże ona utrzymać merytoryczny charakter prowadzonej dysputy bioetycznej, link >>>tutaj>>>.

 1. Kallen B,Finnstrom O, Lindam A i wsp. Cancer risk in children and young adults conceived by in vitro fertilization. Pediatrics 2010: 126: 270

Studium obejmuje dużą grupę  dzieci urodzonych z zapłodnienia pozaustrojowego (IVF). Za pomocą Szwedzkiego Rejestru Nowotworów dokonano porównania częstości nowotworów w grupie dzieci z IVF oraz z populacją dzieci poczętych w sposób naturalny. W grupie dzieci z IVF zaobserwowano wzrost liczby nowotworów (53 przypadki), przy wartości oczekiwanej-38 przypadków. Reprezentacja poszczególnych nowotworów w grupie dzieci z IVF jest nierównomierna. Na 53 przypadki nowotworów aż 18  w grupie dzieci z IVF stanowią nowotwory krwi, w tym na pierwszym miejscu znalazła się ostra białaczka limfoblastyczna. Autorzy opracowania przedstawili wzrost liczby nowotworów u dzieci urodzonych z zastosowaniem zapłodnienia pozaustrojowego.

2. Moll AC, Imhof SM, Cruysberg JR i wsp. Incidence of retinoblastoma in children born after in vitro fertilization. Lancet 2003; 361: 309

Jest to jedno z pierwszych opracowań naukowych dokumentujących związek przyczynowo-skutkowy jaki zachodzi pomiędzy zapłodnieniem pozaustrojowym (IVF) i nowotworami. Autorzy opracowania wykazali wzrost częstości siatkówczaka (retinoblastoma) w grupie dzieci z IVF w porównaniu z grupą dzieci z populacji ogólnej.

3. Kallen B, Finnstrom O, Nygren KG i wsp. Asthma in Swedish children conceived by in vitro fertilization. Arch Dis. Child. 2013; 98: 92

Jest to nowoczesne (2013 r.) i  obszerne studium oparte na wynikach uzyskanych ze Szwedzkiego Rejestru urodzeń (Swedish Medical Birth Register). Opracowanie obejmuje 31918 dzieci urodzonych z zastosowaniem zapłodnienia pozaustrojowego (IVF). Autorzy opracowania wykazali  wzrost ryzyka wystąpienia astmy u dzieci poczętych z IVF w stosunku do populacji dzieci z populacji ogólnej. Wzrost ryzyka wystąpienia astmy u dzieci z IVF był identyczny dla obu płci.

4. Carson C, Sacker A, Kelly Y i wsp. Asthma in children born after infertility treatment: findings from the UK Millenium Cohort Study. Human Reproduction 2013; 28: 471

Kolejne studium poświęcone częstości występowania astmy u dzieci urodzonych z zastosowaniem procedury zapłodnienia pozaustrojowego. Autorzy opracowania wykazali znaczący wzrost częstości występowania astmy w populacji dzieci urodzonych z zastosowaniem zapłodnienia pozaustrojowego.

5. Ceelen M, van Weissenbruch MM, Vermeiden JP I wsp. Cardiometabolic differences in children born after in vitro fertilization: follow-up study. J Clin Endocrinol Metab 2008; 93(5): 1682-1688.

Studium dotyczy oceny podstawowych parametrów fizjologicznych (tolerancja glukozy, ciśnienie tętnicze krwi). W pracy dokonano porównania parametrów fizjologicznych w dwóch grupach dzieci i młodzieży. Pierwsza grupa składała się z 225 dzieci i  młodzieży poczętych z zastosowaniem procedury IVF. Druga grupa składała się również z 225 dzieci i  młodzieży z populacji ogólnej. Dwie grupy zostały skorelowane co do wieku i płci. W grupie dzieci z IVF odnotowano   wzrost ciśnienia (skurczowego i rozkurczowego) tętniczego krwi. Podobnie u dzieci z IVF  stwierdzono wzrost stężenia glukozy we krwi na czczo.

6. Hansen M, Kurinczuk JJ, BowerC, Webb S. The risk of major birth defects after intracytoplasmic sperm injection and in vitro fertilization. New England Journal of Medicine 2002; 346 (10): 725-730.

Jest to już klasyczne studium naukowe dokumentujące zwiększone ryzyko wystąpienia wrodzonych wad rozwojowych u dzieci narodzonych z zastosowaniem technik IVF i ICSI (intracytoplasmic sperm injection). Autorzy posłużyli się wynikami trzech australijskich rejestrów urodzeń. Okres obserwacji wynosił 12 miesięcy. W grupie dzieci po IVF i ICSI odnotowano dwukrotny wzrost ryzyka tzw. dużych wad wrodzonych w porównaniu z grupą dzieci narodzonych z poczęcia naturalnego

7. Kermani RM, Nadaifard L, Nateghi MR i wsp. Congenital anomalies in infants conceived by assisted reproductive techniques. Archives of Iranian Medicine 2012: 15(4): 228-231.

Jest to opracowanie naukowe obejmujące grupę 400 dzieci urodzonych z zastosowaniem IVF w Iranie. Okres obserwacji obejmował 9 miesięcy od urodzenia. W klasyfikacji ujęto wszystkie wady rozwojowe. U 30% dzieci urodzonych z zastosowaniem zapłodnienia pozaustrojowego wystąpiły wady rozwojowe.

8. Tararbit K, Lelong N, Thieulin AC i wsp. The risk for four specific congenital heart defects associated with assisted reproductive techniques: a population-based evaluation. Human Reproduction 2013; 28: 367-374.

W opracowaniu przedstawiono dane dotyczące częstości wrodzonych wad serca rejestrowanych przez Paryski rejestr wad wrodzonych (Paris registry of congenital malformations). Grupa dzieci w rejestrze  po IVF obejmowała 1583 osoby, grupa kontrolna obejmowała 4104 osoby. Badaniem objęto cztery rodzaje wrodzonych wad serca. W tej grupie stwierdzono wzrost częstości występowania złożonej wrodzonej wady serca- tetralogii Fallota. Tetralogia Fallota w grupie dzieci po IVF występowała ponad dwukrotnie częściej niż w grupie kontrolnej.

9. Calle A, Fernandez-Gonzalez R, Ramos-Ibeas P i wsp. Long-term and transgenerational effect of in vitro culture on mouse embryos. Theriogenology 2012; 75(4): 785-793.

Jest to stadium w którym skoncentrowano się na długoterminowych skutkach procedur związanych z in vitro na modelu zwierzęcym. Autorzy przedstawiają rolę mechanizmów epigenetycznych, których zaburzenia nie ograniczają się do jednego pokolenia, lecz przekazywane są kolejnym generacjom.

10. Low and very low birth weight in infants conceived with use of assisted reproductive technology. Schieve LA, Meikle SF, Ferre C, Peterson HB, Jeng G, Wilcox LS. N Engl J Med 2002; 346: 731

11. Spontaneous embryonic loss after in vitro fertilization with and without intracytoplasmic sperm injection.La Sala GB, Nucera G, Gallinelli A, Nicoli A, Villani MT, Blickstein I.Am J Obstet Gynecol 2004; 191: 741

12. Spontaneous abortion among pregnancies conceived using assisted reproductive technology in the United States. Schieve LA, Tatham L, Peterson HB, Toner J, Jeng G. Am J Obstet Gynecol 2002; 186: 77

13. Bleeding and spontaneous abortion after therapy for infertility. Pezeshki K, Feldman J, Stein DE, Lobel SM, Grazi RV. Fertil Steril 2000: 74: 504

14. Ectopic pregnancy risk with assisted reproductive technology procedures. Clayton HB, Schieve LA, Peterson HB, Jamieson DJ, Reynolds MA, Wright VC. Obstet Gynecol 2006; 107: 595.

15. Natural versus induced twinning and pregnancy outcome: a Dutch nationwide survey of primiparous dizygotic twin deliveries. Lambalk CB, van Hooff M. Fertil Steril 2001; 75: 731.

16. Perinatal outcomes in singletons following in vitro fertilization: a meta-analysis .Jackson RA, Gibson KA, Wu YW, Croughan MS. Obstet Gynecol 2004; 103: 551.

17. Increased risk of preterm birth in singleton pregnancies resulting from in vitro fertilization-embryo transfer or gamete intrafallopian transfer: a meta-analysis. McGovern PG, Llorens AJ, Skurnick JH, Weiss G, Goldsmith LT. Fertil Steril 2004; 82: 1514.

18. Preterm birth and low birth weight after assisted reproductive technology-related pregnancy in Australia between 1996 and 2000.Wang YA, Sullivan EA, Black D, Dean J, Bryant J, Chapman M. Fertil Steril 2005; 83: 1650.

19. Health of children born after ovulation induction. Klemetti R, Sevón T, Gissler M, Hemminki E. Pediatrics 2006; 118: 1819.

20. Perinatal outcome among singleton infants conceived through assisted reproductive technology in the United States. Schieve LA, Ferre C, Peterson HB, Macaluso M, Reynolds MA, Wright VC. Obstet Gynecol 2004; 103: 1144.

21. Cerebral palsy, autism spectrum disorders, and developmental delay in children born after assisted conception: a systematic review and meta-analysis. Hvidtjørn D, Schieve L, Schendel D, Jacobsson B, Svaerke C, Thorsen P. Arch Pediatr Adolesc Med 2009; 163: 72.

22. Medical and developmental outcome at 1 year for children conceived by intracytoplasmic sperm injection. Bowen JR, Gibson FL, Leslie GI, Saunders DM. Lancet 1998; 351: 1529.

23. Hormonal effects in infants conceived by assisted reproductive technology. Rojas-Marcos PM, David R, Kohn B. Pediatrics 2005; 116: 190

24. Birth defects in children conceived by in vitro fertilization and intracytoplasmic sperm injection: a meta-analysis.Wen J, Jiang J, Ding C, Dai J, Liu YXia Y, Liu J, Hu Z. Fertil Steril 2012; 97: 1331.

25. Beckwith-Wiedemann syndrome and assisted reproduction technology (ART).Maher ER, Brueton LA, Bowdin SC, Luharia A, Cooper W, Cole TR, Macdonald F, Sampson JR, Barratt CL, Reik W, Hawkins MM. J Med Genet 2003; 40: 62.

26. In vitro fertilization may increase the risk of Beckwith-Wiedemann syndrome related to the abnormal imprinting of the KCN1OT gene. Gicquel C, Gaston V, Mandelbaum J, Siffroi P,  Le Bouc Y. Am J Hum Genet 2003; 72: 1338.

27. Another case of imprinting defect in a girl with Angelman syndrome who was conceived by intracytoplasmic semen injection.Ørstavik KH, Eiklid K, van der Hagen CB, Spetalen S, Kierulf K, Skjeldal O, Buiting K. Am J Hum Genet 2003; 72: 218.

28. Clinical and molecular genetic features of Beckwith-Wiedemann syndrome associated with assisted reproductive technologies. Lim D, Bowdin SC, Tee L, Kirby GA, Blair E, Fryer A, Lam W, Oley C, Cole T, Brueton LA, Reik W, Macdonald F, Maher ER. Hum Reprod 2009; 24: 741.

29. A review of known imprinting syndromes and their association with assisted reproduction technologies.Amor DJ, Halliday J. Hum Reprod 2008; 23: 2826.

30. Assisted reproductive technology and placenta-mediated adverse pregnancy outcomes. Sun LM, Walker MC, Cao HL, Yang Q, Duan T, Kingdom JC. Obstet Gynecol 2009; 114: 818.

31. IVF and stillbirth: a prospective follow-up study. Wisborg K, Ingerslev HJ, Henriksen TB. Hum Reprod 2010; 25: 1312.

32. The sex ratio of singleton offspring in assisted-conception pregnancies. Luke B, Brown MB, Grainger DA, Baker VL, Ginsburg E, Stern JE; Society for Assisted Reproductive Technology Writing Group. Fertil Steril 2009; 92: 1579.

33. The effect on human sex ratio at birth by assisted reproductive technology (ART) procedures-an assessment of babies born following single embryo transfers, Australia and New Zealand, 2002-2006.Dean JH, Chapman MG, Sullivan EA. BJOG  2010; 117: 1628.

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę