Anna Lewandowska od zawsze przyznawała, że rodzina jest dla niej najważniejszą wartością. Rodzina. Uczy mnie najwięcej. (…) Uczą mnie tego, abym zatrzymała się „tu i teraz”, usiadła na chwilę, uczą mnie odpoczynku (i muszę powiedzieć, że idzie mi coraz lepiej). A wiecie co jest najfajniejsze? Że uczymy się siebie codziennie. – napisała na swoim instagramie.
Żona Roberta Lewandowskiego podkreśla także, że dom jest tam, gdzie jej rodzina. Podkreśliła, że odkąd jest żoną, mamą – ma zupełnie inne priorytety. Powrót do domu, w którym czekają na mnie córki, wywołuje we mnie ogromne poczucie wdzięczności. Mam wreszcie przestrzeń, za którą nieustająco tęsknię, do której chcę wracać. Dom jest moją przystanią, oazą spokoju, to w nim czuję się najlepiej. A jeszcze nie tak dawno nie potrafiłam usiedzieć w miejscu… Dziś priorytety mam jednak zupełnie inne...
„Nie wstydzę się wiary w Boga”
Anna Lewandowska pokazuje, że w jej życiu – żony jednego z najwybitniejszych, polskich sportowców w historii, mamy Klary i Laury, sportsmenki i bizneswoman jest miejsce także dla Boga. W wywiadach niejednokrotnie podkreślała, że wiara jest nieodłącznym elementem jej codzienności.
Przeczytaj również
Sportsmenka wyznała, że nie zawsze doceniała to, że została wychowana w religijnym duchu. Jednak kiedy dorastała zrozumiała, że wiara umacniała ją każdego dnia i to Bogu zawdzięcza wszystko, co ma. Cieszę się, że jestem wychowana na religijnym kręgosłupie moralnym. To daje mi w życiu siłę. Modlitwa, Bóg, wiara – to fundamenty, które wiele razy mi w życiu pomogły. Nie chcę, by zabrzmiało to teraz tak, że co tydzień jesteśmy w kościele w pierwszym rzędzie, ale mojego wyznania absolutnie się nie wstydzę – wyznała.
kw/viva.pl/skarb/Stacja7