Nasze projekty

Adwent z Prymasem Wyszyńskim. Zwiastowanie

„Wszystko postawiłem na Maryję”. Doświadczenie Prymasa Wyszyńskiego prowadzi nas do zawierzenia swoich adwentowych zmagań Tej, która na swoje zwiastowanie odpowiedziała w sposób pełny.

Reklama

Jeśli ktoś ruszy w Adwent sam – prawdopodobnie zabłądzi. Albo straci motywację, albo utknie przy wytyczaniu kierunku, albo stwierdzi, że może jednak lepiej byłoby zawrócić.

Na szczęście od nikogo Pan Bóg nie wymaga, żeby po ścieżkach wiary wędrował samotnie. Wręcz przeciwnie – Adwent przeżywamy wszyscy razem we wspólnocie Kościoła. Wspólnie nabieramy gotowości do otwarcia na obecność Jezusa w naszym życiu.  Ci, którzy się tego nauczyli, pokazują nam swoich przewodników, którzy swoje życie uczynili drogą do świętości.

Wyruszając w drogę za świętymi najtrudniej zrobić pierwszy krok. Później, im bardziej się z nimi zaprzyjaźniamy, tym bardziej stają się… swojscy. Okazuje się nagle, że nie są pomnikami, ideałami, monolitami – czują, wątpią, popełniają błędy, a ich jedyną wygraną jest to, że ciągle wracają do tego, aby wszystko oprzeć na Bogu. Nie inaczej było w życiu kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Reklama

Zwiastowanie

Ruszając w podróż za kardynałem Stefanem Wyszyńskim, gdy mówił o tajemnicy swojego biskupstwa na Jasnej Górze 12 maja 1971, okazuje się, że wskazał na temat bardzo adwentowy… scenę zwiastowania.

„Wydaje mi się, że najbardziej bezpośrednią Mocą w moim życiu jest Maryja. Przez szczególną tajemnicę, której w pełni nie rozumiem, została Ona postawiona na mej nowej drodze… Stało się to pamiętnego dnia, 25 marca 1946 roku, gdy mój Poprzednik, wielkiej pamięci kardynał Prymas August Hlond, sprawował wobec mnie zwiastowanie woli Ojca świętego Piusa XII. Myślałem wtedy podobnie jak Maryja: „Jakoż się to stanie?”.”

W Adwencie każdy z nas może przeżyć zwiastowanie. Przed każdym na początku Adwentu stoi okazja do odkrycia Bożej woli – zrozumienia czegoś więcej z tego, co dzieje się w jego życiu.

 

Reklama

W Adwencie każdy z nas może przeżyć zwiastowanie. Może nie będzie to spotkanie z aniołem Gabrielem, jak w przypadku Maryi, czy też objawienie woli Ojca Świętego wobec nas, jak w przypadku księdza Wyszyńskiego. Pewne jest jednak, że przed każdym na początku Adwentu stoi okazja do odkrycia Bożej woli – zrozumienia czegoś więcej z tego, co dzieje się w jego życiu. Bóg może tą wolę objawić na różne sposoby. Może posłużyć się ludźmi w naszym otoczeniu, może przemówić przez Słowo Boże, może do komunikacji z nami wykorzystać ciszę modlitwy lub umartwienia związane z postanowieniami adwentowymi. To jest punkt wyjścia – On chce mówić do każdego.

Wątpliwość

Jak ksiądz Stefan Wyszyński zareagował na otrzymaną wiadomość? Patrząc przez pryzmat wyobrażenia o niezłomnym Prymasie Tysiąclecia, moglibyśmy pomyśleć, że nie wahając się ani chwili przyjął to „małe zwiastowanie”. Tymczasem, gdy w retrospekcji stajemy u jego boku, sytuacja wygląda zupełnie inaczej…

Reklama

Człowiek nigdy nie jest dobrze przygotowany do zadania, które jest mu z nagła zlecane. I ja miałem wiele wątpliwości. Dlatego też ociągałem się z naśladowaniem Matki Chrystusowej, która od razu powiedziała: „Oto ja służebnica Pańska”. Ja się na to tak szybko nie zdobyłem. Myślałem zbyt po ludzku, pamiętałem o własnej nieudolności, a zapomniałem o tym, co Bóg zdolny jest uczynić, posługując się takimi narzędziami, jakie On sam wybiera.

Skuteczny środek jest jeden – nie opierać na sobie, ale na Tym, który może się nami posłużyć. Podjąć postanowienie, wzbudzić w sobie intencję, ale efekty oddać Panu Bogu.

Jak niezwykła jest wielkość człowieka, który umie nie tylko przyznać się do wątpliwości, ale również do tego, że ktoś jest większy od niego. To jest moment, w którym nasz przewodnik odsyła nas do Maryi, jakby mówił: „Od Niej nauczycie się więcej niż ode mnie”. Jego doświadczenie prowadzi nas do zawierzenia swoich adwentowych zmagań Tej, która na swoje zwiastowanie odpowiedziała w sposób pełny.

I w nas mogą na początku Adwentu pojawić się wątpliwości… Czy jest sens coś zmieniać? Czy to postanowienie cokolwiek zmieni? A co, jeśli nie dam rady? Żeby dobrze wystartować, trzeba od razu skutecznie rozprawić się z tymi wątpliwościami, a taki skuteczny środek jest jeden – nie opierać na sobie, ale na Tym, który może się nami posłużyć. Podjąć postanowienie, wzbudzić w sobie intencję, ale efekty oddać Panu Bogu. Wtedy nawet, jeśli coś nie wyjdzie po naszemu, możemy być spokojni, że On sam zadziała.

Zgoda

Początek drogi biskupiej Stefana Wyszyńskiego był zwyczajny. Wola Ojca Świętego, wątpliwości powołanego, że nie da rady i wreszcie… zgoda. Podejmując decyzję ksiądz Stefan Wyszyński nie spodziewał się, że ponad 70 lat później cała Polska będzie przygotowywać się do jego beatyfikacji. On po prostu złożył swoją przyszłość w Boże ręce.

Na początku Adwentu przeżyjmy za przykładem kardynała Wyszyńskiego te trzy etapy zwiastowania: gotowość na słuchanie i odczytanie Bożej woli, świadome nazwanie wątpliwości i oddanie ich w Boże ręce, a wreszcie zgodę na to, co On chce zadziałać w moim życiu. Nie odkładajmy adwentowych przygotowań do Bożego Narodzenia na jutro. Choć dla wielu z nas ten czas przyszedł znienacka i niespodziewanie, wcale nie potrwa długo.– Właśnie teraz jest czas na to, żeby zacząć go świadomie przeżywać.


Adwent z Prymasem Wyszyńskim

Zapraszamy na cykl adwentowych rozważań z Prymasem Wyszyńskim. W każdy poniedziałek na rozpoczęcie kolejnego tygodnia Adwentu, zapraszamy do zadań, które w swoim życiu realizował Prymas Tysiąclecia.
W tym Adwencie postaw na Maryję, tak jak w swoim życiu na Maryję postawił kard. Wyszyński!


Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę