W naszym domu tego problemu nie ma, bo piłką interesujemy się oboje minimalnie i oglądamy tylko najciekawsze mecze, oboje też znamy reguły tej gry. Generalnie – nie trzeba mi tłumaczyć, którzy to nasi. Pomyślałam sobie jednak przy tej okazji o szerszym zagadnieniu spędzania czasu i wspólnych zainteresowań w małżeństwie – czy to naprawdę takie ważne, […]
Coś w tym jest, przeskok z plaży prosto w służbowe krawaty (prawdziwe albo metaforyczne) bywa morderczy. Dzieci, mam wrażenie, adaptują się łatwiej – fakt, że nasze w ogóle mają duże zdolności przystosowawcze – i szybko łapią, że niektóre zasady zmieniają się w zależności od miejsca i sytuacji. Bardzo lubię różnorodność wyjazdów: podróże dalekie i bliskie, […]
Oczywiście – takie charyzmaty też istnieją, ale jakoś silnie biorę sobie do serca stwierdzenie św. Pawła: “Różne są łaski, lecz ten sam Duch”. Wniosek z tego, że wszyscy otrzymaliśmy szczególny, wyjątkowy i unikalny dar, tylko może nie zawsze zdajemy sobie z niego sprawę. Poczucie humoru, zdrowy rozsądek, umiejętność słuchania Weźmy na przykład takie poczucie humoru: […]
Prawie dwa miesiące temu moja siostra, moja towarzyszka przygód, przewodniczka, Ta, Która Rozumiała Żarty odeszła, żeby poznać odpowiedzi na wszystkie pytania. W jednej minucie stała się mądrzejsza od wszystkich żyjących. Przez ostatnie dni wędrowałyśmy dłoń w dłoni, we mgle, w niepewności – ale razem. I potem, w jednej chwili – zostałam sama. Nie tylko ja, […]
Jej łóżko stało w salonie, w sercu domu. Odbyliśmy przy nim regularną słowiańską imprezę pożegnalną z winem i sushi, oglądaliśmy albumy ze zdjęciami, śmialiśmy się z dawnych przygód i płakaliśmy na przemian. Potem, kiedy zrobiło się trudno, po prostu leżałyśmy sobie we dwie pod jednym kocem. Było tak, jakbyśmy szły powolutku przez zamglony las. Nie […]
Mój mąż zawsze powtarza, że ma idealną teściową. „Święta kobieta, mówię wam!”. Słuchacze uśmiechają się uprzejmie albo unoszą brwi z niedowierzaniem, a wtedy ja wyjaśniam uprzejmie, że moja mama umarła kilkanaście lat temu i nigdy się z Meterem nie poznali. Taki dość hermetyczny żart, ale ma też drugą warstwę: mama jest obecna w naszej rodzinie, […]
Istnieje też grupa prowadzących dla odmiany straszliwie entuzjastycznych, którzy odczuwają nieodpartą potrzebę podzielenia się osobistymi historiami, przy czym połowy z nich słuchacze naprawdę, ale to naprawdę nie chcieli poznać. Problematyczni bywają też niektórzy uczestnicy, wiodą puste sprzeczki albo obśmiewają usłyszane treści, albo koniecznie muszą coś wtrącić, albo ostentacyjnie grają na komórce. Wierzcie mi, bywa bardzo […]
Uważny czytelnik poprzednich tekstów może się bez trudu zorientować, że jako rodzice bardzo wierzymy w dobroczynny wpływ ruchu, przyrody i przygody na wszechstronny rozwój naszych dzieci. Poza tym jesteśmy nieuleczalnymi (albo bezmyślnymi, zdaniem niektórych) optymistami: ktoś rzuca pomysł, druga strona podchwytuje, biedne (zdaniem niektórych) dziatki pakują plecaczki i ruszamy na rozpoznanie bojem. Na przykład wybieramy […]
Współczucie ogarnia mnie nie na myśl o małżeństwie, broń Boże. Po prostu po trzynastu latach wciąż pamiętam niektóre z… eee… ożywionych dyskusji na tematy organizacyjne. Ślub i wesele to delikatna rzeczywistość, ponieważ uruchamia festiwal marzeń i pragnień u wielu osób (dziewczyna, chłopak, jej rodzice, jego rodzice, jej przyjaciółka, jego siostra…). A naprawdę rzadko się zdarza, […]
Wszyscy rodzice wiedzą, jakiej koncentracji, inteligencji, ciętej riposty, elastyczności i trzeciej ręki wymaga przebywanie z ukochanym potomstwem. Wszyscy znamy uczucie wyżęcia wieczornego i dojmujące pragnienie położenia się plackiem o dziewiętnastej. Pamiętamy (albo na bieżąco przeżywamy) czasy niemowlęctwa naszych dzieci i własne zdumienie faktem, że ktoś tak maleńki potrafi tak wszechstronnie zarządzać życiem całego domu. Przeżywamy […]
Wszystkie nasze dzieci dziedziczą rodzicielski gen powsinogi: szczególne upodobanie do włóczęgi, łatwość przystosowania do zmiennych warunków, czystą radość z samego przemieszczania się. Byłam ostatnio z Najmłodszą (dwulatką) na Pilsku, targałam ją w nosidle przez większość trasy, a ona w zamian zabawiała mnie rozmową. – O, mama, patś! Ślak! Mam punkt! (Zabawa zapamiętana z wycieczek ze […]
Znacie dowcip o kobiecie w kosmosie, prawda? „– Houston, mamy problem. – Jaki problem? – DOMYŚL SIĘ”. Jak zupełnie nie jestem fanką seksistowskich żartów, w żadną stronę (to znaczy tych o mężczyznach też nie lubię), tak ten oddaje pewną tendencję. Używam całej gamy komunikatów niewerbalnych, ale czasem z trudem mi przychodzi precyzyjne wytłumaczenie swoich potrzeb, oczekiwań, […]