Nasze projekty

Papież: Ukrzyżowany Chrystus jest w uchodźcach uciekających przed bombami

"Chrystus ponownie zostaje przybity do krzyża w matkach, które opłakują niesprawiedliwą śmierć swoich mężów i dzieci. Zostaje ukrzyżowany w uciekających przed bombami uchodźcach z dziećmi na rękach. Zostaje ukrzyżowany w starcach pozostawionych samym sobie na śmierć, w młodych pozbawionych przyszłości, w żołnierzach posłanych, by zabijać swoich braci" – mówił papież Franciszek w swej homilii wygłoszonej w Niedzielę Palmową w Watykanie.

fot, Vatican News/YouTube.com

Odnosząc się do odczytanego przed chwilą opisu Męki Pańskiej, Ojciec Święty zwrócił uwagę, że na Kalwarii zderzają się dwie mentalności. Oprawców Jezusa, którzy dbają tylko o siebie, nie o innych: o własnym zdrowiu, własnym sukcesie, własnym interesie; o posiadaniu, o władzy, o zaistnieniu; oraz Jezusa, który modli się za złoczyńców, o Boże przebaczenie dla nich.

Bóg postępuje tak samo z nami: kiedy sprawiamy Mu ból naszymi czynami, On cierpi i ma tylko jedno pragnienie: by mógł nam przebaczyć – wskazał papież i wyjaśnił, że w ten sposób na krzyżu Jezus realizuje swoje najtrudniejsze przykazanie: miłość nieprzyjaciół.

Jezus uczy nas, byśmy reagowali

Pomyślmy o kimś, kto nas zranił, obraził, rozczarował; o kimś, kto nas rozgniewał, nie zrozumiał lub nie był dobrym przykładem. Jakże długo zastanawiamy się nad tymi, którzy nas skrzywdzili! Tak jak zatrzymujemy się, by zajrzeć w głąb siebie i wylizać rany zadane nam przez innych, przez życie, przez historię. Jezus uczy nas dzisiaj, abyśmy tam się nie zatrzymywali, ale reagowali. Aby przerwać błędne koło zła i ubolewań. Abyśmy na gwoździe życia odpowiedzieli miłością, na ciosy nienawiści – czułością przebaczenia – zachęcał Franciszek.

Reklama

Wskazał, że jeśli chcemy sprawdzić, czy należymy do Chrystusa, przyjrzyjmy się temu, jak postępujemy z tymi, którzy nas skrzywdzili. Podkreślił, że trzeba okazywać współczucie i miłosierdzie dla wszystkich, ponieważ Bóg widzi w każdym z nich syna. Nie dzieli nas na dobrych i na złych, na przyjaciół i wrogów, bo dla Niego wszyscy jesteśmy umiłowanymi dziećmi, które pragnie wziąć w ramiona i którym pragnie przebaczyć.

Jezus przyszedł na świat, aby przynieść nam odpuszczenie grzechów, a na koniec dał nam dokładne polecenie: abyśmy w Jego imię głosili wszystkim odpuszczenie grzechów. Nie popadajmy w znużenie Bożym przebaczeniem: my, kapłani, aby go udzielać, każdy chrześcijanin, aby je przyjmować i dawać o nim świadectwo – zaznaczył papież.

Zauważył, że Jezus prosząc o przebaczenie, usprawiedliwia oprawców, bo „nie wiedzą, co czynią”. Tak właśnie Jezus zachowuje się wobec nas: staje się naszym obrońcą. Nie staje przeciwko nam, lecz za nami, przeciwko naszemu grzechowi – tłumaczył Franciszek.

Reklama

„Kiedy stosujemy przemoc, nic nie wiemy o Bogu”

Zwrócił uwagę, że kiedy stosujemy przemoc, nic już nie wiemy o Bogu, który jest Ojcem, ani o innych ludziach, którzy są braćmi”. Dlatego „zapominamy, po co jesteśmy na świecie, i posuwamy się do popełniania absurdalnych okrucieństw. Widzimy to w szaleństwie wojny, gdzie Chrystus zostaje po raz kolejny ukrzyżowany. Tak, Chrystus ponownie zostaje przybity do krzyża w matkach, które opłakują niesprawiedliwą śmierć swoich mężów i dzieci. Zostaje ukrzyżowany w uciekających przed bombami uchodźcach z dziećmi na rękach. Zostaje ukrzyżowany w starcach pozostawionych samym sobie na śmierć, w młodych pozbawionych przyszłości, w żołnierzach posłanych, by zabijać swoich braci – mówił Ojciec Święty.

Przypominając postać dobrego łotra, który przyjął Boga tuż przed swą śmiercią, stając się pierwszym kanonizowanym w dziejach, prosił wiernych, by przyjęli pewność, że Bóg może przebaczyć każdy grzech, każde oddalenie; pewność, że z Jezusem zawsze jest miejsce dla wszystkich; że z Jezusem nigdy nie jest po wszystkim, nigdy nie jest za późno, gdyż „z Bogiem zawsze możemy powrócić do życia.

Chrystus nieustannie wstawia się za nami u Ojca, a patrząc na nasz pełen przemocy i zranień świat, nie przestaje powtarzać: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”– zakończył Ojciec Święty.

Reklama

KAI, kw/Stacja7

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę