Nasze projekty

Franciszek: Modlitwa nie stoi w sprzeczności z codzienną pracą

Modlitwa „nie stoi w sprzeczności z codzienną pracą, nie przeczy wielu drobnym obowiązkom i spotkaniom, ale jest miejscem, gdzie każde działanie znajduje swój sens, swoją rację i swój pokój” – powiedział papież Franciszek podczas dzisiejszej audiencji ogólnej na dziedzińcu św. Damazego Pałacu Apostolskiego. Ojciec Święty w swej katechezie poruszył kwestię wytrwałości w modlitwie.

Cathopic/Angelica Mendoza

Na wstępie Franciszek nawiązał do mistyki rosyjskiego prawosławia i „Opowieści pielgrzyma”, podkreślając, że modlitwa nieustanna stopniowo dostosowuje się do rytmu oddechu i rozciąga się na cały dzień. Oddech bowiem nigdy nie ustaje, nawet podczas snu, a modlitwa jest oddechem życia – stwierdził papież. Cytując następnie Ewagriusza z Pontu zauważył, że jest ona trochę „jak ów święty ogień, który był przechowywany w starożytnych świątyniach, płonący bez przerwy, a zadaniem kapłanów było utrzymywanie go przy życiu. Otóż musi być także w nas święty ogień, płonący nieustannie, którego nic nie może zgasić” – podkreślił Ojciec Święty.

Nawiązując z kolei do słów św. Jana Chryzostoma Franciszek zauważył, że modlitwa jest rodzajem pięciolinii, na której umieszczamy melodię naszego życia. Nie stoi ona w sprzeczności z codzienną pracą, nie przeczy wielu drobnym obowiązkom i spotkaniom, ale jest miejscem, gdzie każde działanie znajduje swój sens, swoją rację i swój pokój.

Reklama

Ojciec Święty przyznał, że stosowanie tych zasad w praktyce nie jest łatwe, ale będąc pogrążonymi w wielu obowiązkach warto pamiętać, że Bóg, nasz Ojciec, który musi dbać o cały wszechświat, zawsze pamięta o każdym z nas. Dlatego i my musimy zawsze o Nim pamiętać! – zachęcił. Przypomniał, że w monastycyzmie chrześcijańskim praca zawsze cieszyła się wielką czcią, pomagając nam pozostać w kontakcie z rzeczywistością. Modlitwa – która jest «tchnieniem» wszystkiego – pozostaje życiodajnym tłem pracy, nawet w chwilach, gdy nie jest ona wyraźna. Jest czymś nieludzkim, gdy jesteśmy tak bardzo pochłonięci pracą, że nie znajdujemy już czasu na modlitwę.

Papież wskazał, że czymś niezdrowym byłaby modlitwa wyobcowana z życia. Czas poświęcony na przebywanie z Bogiem ożywia wiarę, która pomaga nam w konkretnych sytuacjach życia, a z kolei wiara nieustannie karmi modlitwę. W tym krążeniu między wiarą, życiem i modlitwą, podtrzymywany jest ów ogień chrześcijańskiej miłości, której Bóg oczekuje od każdego z nas – powiedział Ojciec Święty na zakończenie swej katechezy.

ag/KAI/Stacja7

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę