Nasze projekty

Franciszek: Jezus nie chce być bohaterem historii, ale twojego dzisiaj

"Z Jezusem to, co o własnych siłach wydaje się niemożliwe, już takie nie jest!" - mówił papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański”.

Fot. Vatican Media Live/YouTube

Bóg, który jest blisko

Odwołując się do pytania Jezusa: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?”, papież zwrócił uwagę, że „wielu postrzega Go jako wielkiego nauczyciela, jako osobę wyjątkową: dobrą, sprawiedliwą, konsekwentną, odważną…”.

Ale czy to wystarczy, aby zrozumieć, kim On jest, a przede wszystkim, czy to wystarczy Jezusowi? Nie. Gdyby był bowiem tylko osobistością z przeszłości (…) byłby tylko pięknym wspomnieniem czasów, które minęły – wyjaśnił papież, dodając, że „Jezus nie chce być bohaterem historii, ale twojego dzisiaj; nie dalekim prorokiem, lecz Bogiem, który jest blisko”.

CZYTAJ: Monika – święta żona i cierpliwa matka

Reklama

Jezus nie jest postacią historyczną

Chrystus nie jest bowiem „wspomnieniem przeszłości, ale Bogiem teraźniejszości”. Gdyby był jedynie postacią historyczną, naśladowanie Go dzisiaj byłoby niemożliwe, gdyż znaleźlibyśmy się przed (…) Jego wzorem, który jest jak niezwykle wysoka i nieosiągalna góra, pragnąc się na nią wspiąć, ale nie mając możliwości i niezbędnych środków” – tłumaczył Franciszek.

Tymczasem „Jezus żyje”, „jest obok nas (…) towarzysząc nam na najtrudniejszych drogach i najbardziej nieosiągalnych wspinaczkach”. Tak więc „na drodze życia nie jesteśmy sami, ponieważ Chrystus jest z nami i pomaga nam iść”.

Nie zniechęcajmy się, gdy droga życia jest zbyt stroma

Papież przypomniał, że apostoł Piotr rozpoznał w Jezusie „nie zmarłego bohatera, lecz Syna Boga żywego, który stał się człowiekiem i przyszedł, aby dzielić radości i trudy naszej drogi”.

Reklama

Nie zniechęcajmy się więc, jeśli czasami szczyt życia chrześcijańskiego wydaje się zbyt wysoki, a droga zbyt stroma. Spójrzmy na Jezusa, który idzie obok nas, który przyjmuje nasze słabości, podziela nasze wysiłki i kładzie swoje mocne i delikatne ramię na naszych słabych ramionach. Mając Go pod ręką, wyciągnijmy też ręce do siebie nawzajem i ponówmy nasze zaufanie: z Jezusem to, co o własnych siłach wydaje się niemożliwe, już takie nie jest!” – zachęcił Franciszek.

ZOBACZ: Módl się razem ze św. Moniką o siebie i swoją rodzinę

Papież poprosił o modlitwę w intencji podróży apostolskiej do Mongolii

Po odmówieniu modlitwy „Anioł Pański” i udzieleniu apostolskiego błogosławieństwa Ojciec Święty Franciszek zaapelował do wiernych o modlitewne wsparcie jego rozpoczynającej się w czwartek podróży apostolskiej do Mongolii.

Reklama

Jest to wizyta bardzo upragniona. Będzie to okazja, aby wziąć w ramiona Kościół niewielki liczebnie, ale tętniący wiarą i miłosierdziem. Będzie to również okazja do bliskiego spotkania ze szlachetnym, mądrym narodem o wielkiej tradycji religijnej, który będę miał zaszczyt poznać, zwłaszcza w kontekście wydarzenia międzyreligijnego – mówił papież.

Jestem szczęśliwy podejmując podróż, żeby być pośród was jako brat wszystkich. Dziękuję waszym władzom za uprzejme zaproszenie i wszystkim, którzy z wielkim zaangażowaniem przygotowują mój przyjazd. Proszę wszystkich, aby modlitwą towarzyszyli tej wizycie – powiedział papież.

KAI, zś/Stacja7

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę